32. płocka jesień z poezją

2013/01/16

Być poetą w czasach dzisiejszych kuszących tyloma atrakcjami doprawdy niełatwo. Poeta dawno już przestał być sumieniem społecznym, odkrywcą metafizycznych prawd. Cóż mu więc pozostaje w czasach podobno niepoetyckich poza byciem poetą.

Laureaci, sponsorzy i organizatorzy konkursu
Laureaci, sponsorzy i organizatorzy konkursu
Fot. Michał Martyni

Poezję bardzo rzadko można spotkać w środkach masowego przekazu. Tomiki poetyckie jakby wstydliwie są obecne na kolorowym, wypełnionym ponad miarę różnego rodzaju sensacjami rynku księgarskim. Trzeba więc docenić ponad już 30. letni trud środowiska „Civitas Christiana” w Płocku, dzięki któremu jesienne spotkania poetów pod znakiem złocistej chryzantemy trwa i wnosi w rozwój naszej współczesnej poezji wkład znaczący. Jest to z jednej strony wymiar edukacyjny konkursu, skłaniający młodych twórców do poznawania i zgłębiania tajników warsztatu poetyckiego, stających zaś od wielu lat w konkursowe szranki skłania do warsztatu tego doskonalenia. Druga sprawa to specyfika tego konkursu, którego znakiem firmowym jest tematyka religijna, metafizyczna dobrze współgrająca z nastrojem jesiennej zadumy i nastrojem miasta nad Wisłą, w którym poetyckie i pisarskie inspiracje znajdowali choćby Ernst Teodor Amadeus Hoffmann, Władysław Broniewski, Stefan Thmerson, Jerzy Piechowski.

Niewątpliwie konkurs swą długowieczność, a jest jedną z najdłużej trwających imprez poetyckich w Polsce powojennej, zawdzięcza jego organizatorom i animatorom: Ziemowitowi Gawskiemu, przewodniczącemu Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, Krzysztofowi Zwierzyńskiemu, wieloletniemu przewodniczącemu Oddziału Mazowieckiego, Helenie Kowalskiej z płockiego „Civitas Christiana”, bez zaangażowania której najpewniej konkurs w takim wymiarze nie mógłby się odbywać, Markowi Grali, płockiemu poecie, który towarzyszy konkursowi przez całe dotychczasowe 32. lecie, najpierw jako uczestnik, potem laureat, wreszcie juror. Wspomnieć tu trzeba znanego krytyka literackiego Zbigniewa Irzyka, który jak rzadko kto potrafi dostrzegać w konkursowych stosach wierszy prawdziwe perełki. Przychylność zaś władz miasta przydaje jesiennemu płockiemu spotkaniu poetów znaczenia i splendoru.

W tym roku organizatorzy otworzyli konkursową arenę tylko dla twórców młodych, poniżej 30. lat, raczej debiutantów. Należy tę śmiałą decyzję docenić, wszak to przecież wśród młodych trzeba odkrywać talenty i pracować nad ich szlifowaniem. Tradycyjnie w ostatnią listopadową sobotę, tym razem w Domu Darmstadt na płockim Rynku wyznaczyli sobie miejsce spotkania poeci laureaci, organizatorzy konkursu i miłośnicy poezji. Tu odbyła się uroczystość rozdania laurów 32 edycji konkursu. Odebrali je: I nagrodę Roman Samsel z Ostrołęki, II nagrodę Miłosz Kamil Manasterski z Łomianek, kilkakrotny już uczestnik i laureat konkursu. Nagrody specjalne przewodniczącego Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” za debiut odebrały Marta Stępniak z Małej Wsi i Dorota Suwała z Gostynina. Wyróżniono zaś zestawy wierszy Urszuli Kopeć z Majdanu Królewskiego, Izabeli Prager z Płocka i Marii Rytelewicz z Myszkowa. Wiersze Anny Dwojnych z Płocka, Bartosza Konstrata z Wólki Bieleckiej, Szymona Ratajczaka z Poznania, Adriana Stelmaszyka z Grudziądza, Wojciecha Ślusarczyka z Piły i Magdaleny Małgorzaty Święcickiej z Namysłowa wyróżniono nagrodami książkowymi. Nagrody młodym poetom wręczali Barbara Gawska, Krzysztof Zwierzyński, Zbigniew Irzyk i przedstawiciel władz miasta Kazimierz Cieślik, pełnomocnik prezydenta Płocka ds. organizacji pozarządowych.

Jak co roku, podczas gali wręczania nagród odbył się Turniej Jednego Wiersza, w którym najwyżej oceniono utwór Leszka Franczaka poświęcony pamięci tragicznie zmarłych górników z kopalni „Halemba”. Publiczność natomiast wyróżniła wiersz Roberta Sebastiana Machowskiego. Prawdą jest, jak powiedział przewodniczący jury Zbigniew Irzyk, że konkurs ten trwa, bo są ludzie kochający poezję. Młodzi zaś twórcy podejmują swój niezbywalny obowiązek przenoszenia literatury w czasy dzisiejsze. Jeśli sądzić po wynikach konkursu, czynią to pomyślnie i z talentem.. I bodaj to decyduje, że „Jesienna Chryzantema” w drugim trzydziestoleciu ma się dobrze, co rokuje długie lata istnienia płockiego konkursu.

Zdzisław Koryś

Artykuł ukazał się w numerze 2/2007.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej