Biskupi na Wielki Post

2013/01/18

Do nawrócenia, wnoszenia Ewangelii w życie społeczne, odkrycia sensu cierpienia, świadczenia uczynków miłosierdzia oraz do uczestnictwa w Gorzkich Żalach i Drodze Krzyżowej wzywają biskupi polscy w listach do wiernych na Wielki Post.

O tym, że uczynki miłosierdzia są sprawdzianem jakości i autentyczności życia chrześcijańskiego, przypomina w swoim liście wielkopostnym kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. Także abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański apeluje, by wierni w okresie Wielkiego Postu pamiętali o pomaganiu ludziom potrzebującym. „Gdy dostrzegamy, jak wielu naszych braci i sióstr żyje w nędzy materialnej i duchowej, musi nas to przynaglać do dzielenia się przynajmniej częścią naszych dóbr z tymi, którzy zmagają się z trudnościami i cierpieniem” – podkreśla. Na podobny aspekt zwraca uwagę biskup bydgoski Jan Tyrawa, który prosi, by chrześcijanie wsparli placówki świadczące opiekę paliatywną.


Coroczne listy biskupów polskich na Wielki Post są uznawane za najważniejszy element ich pasterskiego nauczania
Fot. Artur Stelmasiak

Potrzeba duchowego Schengen

Do wnoszenia Ewangelii w życie społeczne i polityczne wzywa biskup włocławski, Wiesław Mering. Zauważa, że „wielu z nas skarży się na poziom życia politycznego w kraju. Królują w nim często zawiść, pomówienia, bezpodstawne oskarżenia, a równocześnie zupełny brak krytycyzmu wobec samych siebie! O innych mówimy z łatwością i bezlitośnie, a sami nie dostrzegamy Ťbelki w swoim okuť. Dlatego, zdaniem hierarchy, dobrze jest sobie przypomnieć, że Ťtak nas Bóg osądzi, jak my osądzamy, tyle okaże nam miłosierdzia i przebaczenia, ile go mamy dla drugichť”. Abp Stanisław Gądecki wzywa Polaków do przebaczenia i pojednania w życiu społecznym: „Obrażeni i zranieni skłonni są raczej użalać się nad sobą, a niekiedy nawet szukać odwetu. A przecież codzienne ludzkie doświadczenie ukazuje wyraźnie, że przebaczenie i pojednanie jest nieodzownym warunkiem rzeczywistej odnowy osobistej i społecznej”.

O nowych formach zniewolenia, którym powinien przeciwstawić się chrześcijanin, abp Józef Życiński pisze w liście do wiernych z okazji Wielkiego Postu. Metropolita pisze w nim m.in., że aby przeciwstawiać się nowym formom zniewolenia, chrześcijanin musi być blisko Chrystusa, bo bez Niego jako fundamentu życia „marzenia o sukcesie niesionym przez awans, przyjemność czy osiągnięcia finansowe okazują się kruche i nietrwałe”.

Abp Życiński zaznacza, że „w zmieniających się warunkach życia” trzeba szukać nowych form spotkania z Chrystusem, a także pomagać innym w tym spotkaniu. „W okresie, gdy tak wielu bliskich z naszych rodzin znalazło pracę za granicą, zatroszczmy się, aby każde ich odwiedzenie rodzinnych stron szło w parze z sakramentalnym spotkaniem z Chrystusem. Kiedy więc na krótki świąteczny pobyt przyjeżdżają oni do rodzinnego domu, dołóżmy starań, aby całą rodziną wybrać się do kościoła, przystąpić do spowiedzi, przyjąć komunię świętą”.

Hierarcha zauważa, że troska o bliskich za granicą powinna znaleźć wyraz także w postawie wobec obcokrajowców, którzy żyją tuż obok, np. uchodźców z Czeczenii. „Nierzadko spotykają się oni z niezrozumieniem lub obojętnością, czasem z niechęcią. Tymczasem potrzeba im tego samego serca i życzliwości, którego oczekujemy dla naszych rodaków pracujących w Irlandii czy Anglii. W imię chrześcijańskiego świadectwa kultury umiejmy więc okazywać obcokrajowcom tę samą życzliwość, której oczekujemy dla naszych bliskich pracujących poza granicami Polski” – apeluje abp Życiński.

Autor listu przypomina, że wciąż bardzo potrzeba rozwijania dialogu międzyludzkiego. „Przyjmujemy z nadzieją nowe wyrazy więzi jednoczącej nasz kontynent. Ich przejawem pozostaje choćby traktat z Schengen znoszący kontrole graniczne w miejscach, gdzie jeszcze 20 lat temu strzelano do uciekających na Zachód. Trzeba jednak zauważyć, że potrzeba nam dziś także duchowego Schengen, w którym znikną granice dzielące bliźnich wyrażających odmienne przekonania”.

Nawrócenie to zmiana życia

Do rozmyślań nad fundamentami chrześcijańskiego życia i powołania zachęca w swoim liście kard. Stanisław Dziwisz. Przypomina, że źródła natury ludzkiej pochodzą do Boga, który obdarzył człowieka „wolnością i uczynił zdolnym do miłości”. Wszystko, co mamy i kim jesteśmy, zawdzięczamy Bogu. Prawda o tym powinna w sposób decydujący kształtować naszą świadomość. „Dlatego rodzą się pierwsze pytania: czy Bóg rzeczywiście zajmuje centralne miejsce w moim życiu? Czy odwołuję się do Boga w moich codziennych wyborach i decyzjach?” – pyta w liście metropolita krakowski.

Co oznacza „wkroczyć w Wielki Post”? Oznacza zacząć czas szczególnego zaangażowania w duchową walkę, w której stajemy przeciwko obecnemu na świecie złu, w każdym z nas i wokół nas. Oznacza spojrzeć w twarz złu i stanąć do walki z jego następstwami, przede wszystkim z jego przyczynami, aż po ostateczną przyczynę, którą jest szatan. Oznacza nie spychać problemu zła na innych, na społeczeństwo czy na Boga, lecz uznać własną odpowiedzialność i w odpowiedzialny sposób wziąć ją na siebie. W związku z tym jak nigdy nie cierpiące zwłoki jest dla nas wezwanie Jezusa, aby każdy wziął swój „krzyż” i poszedł za Nim z pokorą i ufnością (por. Mt 16, 24). „Krzyż”, jakkolwiek byłby ciężki, nie jest synonimem niedoli, nieszczęścia, którego w miarę możliwości należy uniknąć, lecz sposobności, by zacząć naśladować Jezusa i tym samym nabrać sił do walki z grzechem i złem. Wkroczenie w Wielki Post oznacza zatem odnowienie osobistej i wspólnotowej decyzji stawienia czoła złu wraz z Chrystusem. Droga Krzyża jest bowiem jedyną drogą, prowadzącą do zwycięstwa miłości nad nienawiścią, dzielenia się nad egoizmem, pokoju nad przemocą. Tak widziany Wielki Post jest prawdziwie okazją do poważnego ascetycznego i duchowego zaangażowania, opartego na łasce Chrystusa.

Jak stwierdza hierarcha, człowiek często jednak zapomina, że „miarą jego wielkości i godności jest fakt, że jest stworzeniem i dzieckiem Bożym. Odrywając się od swoich źródeł, skazuje się na wewnętrzne rozdarcie, na nicość i bezsens”. Dlatego chrześcijanie powinni uświadamiać sobie o tkwiącej w nich duchowej walce dobra ze złem. „Czy ta prawda przypomina mi o obowiązku czuwania, opanowania złych skłonności i o potrzebie uczciwego rachunku sumienia prowadzącego do nawrócenia?” – zastanawia się kard. Dziwisz.

Jak wyjaśnia metropolita, sam Bóg postanowił ocalić człowieka. Syn Boży stał się człowiekiem, utożsamił się nie tylko z godnością i wielkością człowieka, ale i z jego słabościami, lękami, zranieniami, śmiercią. „Mocą swego zmartwychwstania odmienił radykalnie nasz los, otwierając przed nami bramy prawdziwego, wiecznego życia. Oto najważniejsze przesłanie Ewangelii. Oto fundament naszych wszystkich nadziei”.

Kardynał zwraca uwagę, że w naszych wielkopostnych postanowieniach powinniśmy się zastanowić nad zasadami naszego życia osobistego i zawodowego, rodzinnego i małżeńskiego, kapłańskiego i zakonnego.

Metropolitę niepokoi przede wszystkim kryzys trwałości i wierności życia małżeńskiego. Dodaje, że „każdy rozwód i rozpad rodziny to tragedia zranionej miłości”. „Musimy postawić sobie pytanie: jaki stopień ludzkiej i chrześcijańskiej dojrzałości reprezentują młodzi, ślubujący sobie przed ołtarzem dozgonną miłość? Czy zdają sobie sprawę, że wspólne życie domaga się gotowości uczynienia daru z własnego życia dla drugiej osoby?”

Na podobne problemy zwraca uwagę także bp Mering. Zgodnie z hasłem programu duszpasterskiego „Bądźmy uczniami Chrystusa”, wskazuje zadania uczniów Chrystusa: w życiu osobistym zachęca ich do wierności Ewangelii, w życiu rodzinnym wzywa do świętości jako fundamentu życia rodzinnego.

Bp Tyrawa w liście do wiernych podkreślił, że „tygodnie, które będą czasem pokuty i nawrócenia, pozwolą nam przeżyć tę prawdę, że w Jezusie Chrystusie, w Jego śmierci i zmartwychwstaniu już jesteśmy zbawieni, a nasza pokuta nie będzie Ťprodukowaniem ť dobrych uczynków, dzięki którym mielibyśmy być zbawieni, lecz zewnętrznym znakiem prawdziwego nawrócenia”. Biskup stwierdził także, że wielkopostna pokuta i nawrócenie to droga prowadząca do pojednania z Chrystusem. Potrzebujemy jej zwłaszcza wtedy, kiedy doświadczamy własnej słabości, a zwłaszcza, gdy musimy borykać się z ciężkimi grzechami. „Miejmy taką świadomość, że prawdziwie szczery żal, pokuta i nawrócenie jest możliwe i sprawia, że życie nie staje się bezsensownym i przegranym. Chrystus nas nigdy nie przekreśla, wręcz przeciwnie, przezwyciężając w nas nasz grzech, obdarowuje nas nowym życiem”.

Biskup pelpliński, Jan Szlaga, pisze, że samo wyznanie grzechów nie jest jeszcze nawróceniem. „Nawrócenie to zmiana życia, to zdecydowane odwrócenie od zła, któremu ulegamy, bo zwiódł nas i oszukał szatan”.

Milena Kindziuk

Artykuł ukazał się w numerze 03/2008.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej