Cud eucharystyczny w Sokółce

2014/06/11

Od kilku lat o Sokółce stało się głośno za sprawą wydarzenia ściśle związanego z tajemnicą Eucharystii. Pozostał po nim niezwykły znak w postaci cząstki, jaka zachowała się z komunijnej Hostii. Tysiące wiernych przybywają z całego kraju, a nawet spoza jego granic, żeby oddać najwyższą cześć Zbawicielowi, który pozostał wśród nas w Najświętszym Sakramencie ołtarza.

Historia Sokółki, związana w swoich początkach z dworem królewskim, liczy kilka wieków. Istnieje wzmianka, że w 1524 r. król Zygmunt I Stary podarował dwór i dobra sokólskie swojej żonie, Bonie Sforzy. Dzisiaj to miasto powiatowe w województwie podlaskim, odległe o 35 km od Białegostoku, liczące ok. 20 000 mieszkańców, posiadające trzy parafie katolickie i jedną prawosławną. Cóż zatem takiego wydarzyło się w Sokółce, iż przyniosło jej w ostatnich latach tak wielki rozgłos?

Niedługo po beatyfikacji ks. Michała Sopoćki, 12 października 2008 r., w macierzystej parafii pw. św. Antoniego Padewskiego, podczas Mszy św. o godz. 8.30, księdzu rozdającemu Ciało Pańskie upadł na podłogę Komunikant. Ksiądz podniósł go i włożył do vasculum przy tabernakulum. Zakrystianka, siostra zakonna, przeniosła go do zakrystii, włożyła do innego naczynia, a naczynie do sejfu. Po tygodniu, po otwarciu sejfu rozniósł się zapach kwaszonego chleba, a na Komunikancie pojawiła się plamka o barwie zakrzepłej krwi. Zainteresowany tym proboszcz poprosił abp. Edwarda Ozorowskiego, metropolitę białostockiego, o wizję lokalną. Po jej odbyciu ksiądz arcybiskup polecił przeniesienie Komunikantu do kaplicy na plebanii i umieszczenie go na małym korporale w tabernakulum. Nastąpiło to 29 października 2008 r. Po naradach ksiądz arcybiskup postanowił dać przechowywany materiał do zbadania specjalistom patomorfologom z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, w osobach: prof. dr hab. Marii Elżbiety Sobaniec-Łotowskiej i prof. dr. hab. Stanisława Tadeusza Sulkowskiego. Próbkę pobrano 7 stycznia 2009 r. w obecności kanclerza kurii, księdza proboszcza i jednego wikariusza. Protokół z badań został sporządzony 21 stycznia 2009 r. Zawierał on opis przeprowadzonych czynności i stwierdzenie, iż badana materia „wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej ze wszystkich znanych tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina”.
Sprawa była trzymana w tajemnicy. Jedynie ksiądz arcybiskup odbywał konsultacje z Komisją ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów oraz z członkami Konferencji Episkopatu Polski. W następstwie tego 30 marca 2009 r. powołał komisję kościelną do zbadania sprawy. Komisja szczegółowo przesłuchała świadków wydarzenia i stwierdziła, iż „materiał pobrany do ekspertyzy jest ten sam, który został przeniesiony z zakrystii do kaplicy na plebanii”.

cud w sokółce_02

Sprawę w dalszym ciągu utrzymywano w tajemnicy. Wzrastało natomiast zainteresowanie nią wiernych. Włączyły się w to na dodatek mass media: telewizja, radio, prasa. Zaczęły napływać do parafii prośby o modlitwę, przyjeżdżali ludzie z Polski i spoza jej granic. Ten stan rzeczy wydał się pomocny do ożywienia kultu eucharystycznego. Dlatego też metropolita białostocki podniósł parafię św. Antoniego Padewskiego do rangi kolegiaty i ustanowił przy niej 9 kwietnia 2009 r. Kolegiacką Kapitułę Najświętszego Sakramentu. Proboszczowi natomiast polecił urządzenie w świątyni odrębnej kaplicy do całodziennego wystawienia Najświętszego Sakramentu.
Kiedy wszystko było już gotowe, 2 października 2011 r. została odprawiona uroczysta Msza św. przy udziale biskupów z Polski i Białorusi, licznie zgromadzonych księży i sióstr zakonnych oraz ok. 25 000 wiernych świeckich. Uroczystość była transmitowana przez Telewizję Trwam i inne media. Podczas Mszy św. ksiądz arcybiskup wygłosił ważne i programowe kazanie. Jego główną tezą było to, iż nie tworzy się innego przedmiotu kultu, ale czcimy Najświętszy Sakrament ustanowiony przez Jezusa Chrystusa w Wieczerniku.

Pod koniec Mszy św. z kaplicy na plebanii przeniesiono i umieszczono w specjalnym custodium cząstkę przechowywanego Komunikantu, którą dołączono do wystawionej na ołtarzu w monstrancji Hostii Eucharystycznej. Po Mszy św. monstrancję z Najświętszym Sakramentem, a pod nią zachowaną cząstkę Komunikantu umieszczono w świątyni, w kaplicy do całodziennej adoracji. Odtąd w Sokółce miejscowi wierni i pielgrzymi czczą Najświętszy Sakrament, którym Kościół żyje od Wieczerzy Pańskiej. Tzw. „wydarzenie eucharystyczne” w niczym nie zmienia tego kultu, lecz go w sposób widoczny ożywia. Potwierdzają to dokonujące się tam nawrócenia i uzdrowienia, o czym zaświadcza proboszcz parafii, ks. Stanisław Gniedziejko.

Kuria Metropolitalna Białostocka 14 października 2009 r. wydała komunikat w sprawie zjawisk eucharystycznych w Sokółce, informując, iż wydarzenie to nie sprzeciwia się wierze Kościoła, a raczej ją potwierdza. Kościół wyznaje, że po słowach konsekracji chleb mocą Ducha Świętego przemienia się w Ciało Chrystusa, a wino w Jego Krew. Stanowi ono również wezwanie, aby szafarze Eucharystii z wiarą i uwagą rozdzielali Ciało Pańskie, a wierni ze czcią Je przyjmowali.

Słowo „cud” w języku potocznym jest używane często, w różnych kontekstach, chociaż z cudem prawdziwym w sensie teologicznym nie ma nic wspólnego. Nie jest też prawdą, że każde zjawisko niezwykłe czy niemożliwe do wyjaśnienia przez nauki przyrodnicze tym samym jest cudem. Właściwa definicja cudu w teologii katolickiej brzmi: zjawisko realne, nadzwyczajne, będące pośrednio lub bezpośrednio ingerencją Boga, znakiem transcendentnej Jego wszechmocy, które nie wynika z mechanizmów działania praw przyrody, ale nie jest z nimi sprzeczne, gdyż cud urzeczywistnia Stwórca niezależnie od nich z racji swej immanencji. Cud ze swej istoty jest skierowany do człowieka jako działanie nadprzyrodzone realizujące zbawienie. Tylko Bóg może czynić cuda! Wynika to z Jego wszechmocy: Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego (Łk 1, 37). W tym sensie istota cudu jest dla człowieka niepojęta (por. S. Urbański, S. Budzyński, Sokółka i inne cuda eucharystyczne nie tylko w Polsce, Warszawa 2013, s. 34).
Zrozumienie cudu eucharystycznego jest możliwe – choć nie do końca – jedynie w świetle wiary, na podstawie Objawienia biblijnego, a ściślej na mocy słów Chrystusa: A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów» (Mt 26, 26-28). Co tak naprawdę oznaczają słowa Zbawiciela? Znakomicie wyjaśnia tę prawdę wiary abp Edward Ozorowski, który w homilii wygłoszonej w Sokółce 2 października 2011 r. zatwierdził cud eucharystyczny podczas otwarcia kaplicy Najświętszego Sakramentu: „Jakie ciało spożywają i jaką krew piją wierni? Odpowiedź jest prosta. Jest to Ciało i Krew Chrystusa. Wymaga to jednak wyjaśnienia. Kiedy Jezus w Kafarnaum głosił swą naukę, słuchacze w zdumieniu pytali: Jak On może nam dać swoje ciało do spożycia? (J 6, 52). Nawet niektórzy z uczniów stwierdzili: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? (J 6, 60). Jezus jednak nie zaprzestał nauczać. I to co w Kafarnaum było trudne, w Wieczerniku stało się oczywiste, tzn. widzialne dla wzroku ludzkiego.

cud w sokółce_09

Błąd słuchaczy w Kafarnaum polegał na biologicznym rozumieniu ciała. Tymczasem słowo »ciało« w ustach Jezusa wychodziło poza biologię i pokazywało wieloraką jego moc i funkcję. W Nowym Testamencie występują trzy odniesienia »ciała Jezusa«: do tego ciała, którym Syn Boży stał się w łonie Maryi Dziewicy (J 1, 14); do przeistoczonego chleba eucharystycznego (Łk 19, 19); do Kościoła, w którym wierni tak są zjednoczeni z Chrystusem, że tworzą z Nim jedno ciało (1 Kor 12, 27). Trzy te odniesienia można ułożyć w następującym porządku: Syn Boży stał się ciałem i daje je na pokarm ludziom, aby razem stanowili Jego ciało. Materia ciała jest tu przeniknięta duchem, a jego funkcja polega głównie na tym, aby z ludzi tworzyć żywy organizm. Jezusowe rozumienie ciała wykracza poza biologię i materię, chociaż ich nie odrzuca. W sposób szczególny odnosi się to do zmartwychwstania ciał. Św. Paweł uczy: zasiewa się zniszczalne – powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne – powstaje chwalebne; sieje się słabe – powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe – powstaje ciało duchowe (1 Kor 15, 42-44). Tu, na ziemi, doświadczamy naszego ciała jako dotkniętego grzechem pierworodnym, tzn. podległego chorobom, rozkładającego się po śmierci. Stan ten jednak nie jest docelowy i Jezus w Eucharystii chce nas z niego wyprowadzić […].

Czym są wyniki tych badań dla naszej wiary? Potwierdzają one empirycznie to, co przyjmujemy wiarą ewangeliczną. Doświadczenie wiary dopuszcza doświadczenie przyrodnicze, ale do niego się nie sprowadza. Człowiek, który uznaje Eucharystię, mówi do Chrystusa: »ja jedynie wierzyć Twej nauce chcę, że w postaci chleba utaiłeś się«. Tożsamość ciała nie sprowadza się do tworzących je komórek. Inaczej niemożliwe byłyby przeszczepy. O identyczności ciała decyduje osoba. Tak było z Jezusem, gdy po zmartwychwstaniu ukazywał się uczniom. Widzieli Go oni w Jego własnym ciele, chociaż przemienionym, tj. przebóstwionym, wolnym od podlegania prawom fizycznym. Przebóstwienie nie znosi identyczności. Tak więc to, co w wydarzeniu w Sokółce było Ciałem Chrystusa, jest nim i teraz, tyle że w inny sposób.
Wprawdzie Jezus błogosławionymi nazywa tych, którzy nie widzieli, a uwierzyli (J 20, 29), ale Bóg miłuje także tych, którzy szukają znaków. Bóg nigdy nie milczy, to tylko ludzie często nie pozwalają Mu dojść do głosu. Bóg czyni cuda zwykle, by umocnić wiarę bądź ją ludziom przywrócić. To, co wydarzyło się w Sokółce, wiążemy z wiarą. Ma ona być tak mocna, by to, co niemożliwe, stawało się możliwe. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego (Łk 1, 37). Chociaż przeto wszędzie tam, gdzie sprawowana jest Najświętsza Ofiara, dokonuje się cud eucharystyczny, to jednak w Sokółce został on zdwojony. Cud wiary został umocniony cudem empirycznym. W Sokółce rodzi się na nowo nadzieja dla świata. Bo Bóg jest wśród swego ludu” (por., S. Urbański, S. Budzyński, Sokółka…, s. 22–25).

W historii Kościoła miały już miejsce podobne wydarzenia eucharystyczne. Joan Caroll Cruz w książce Cuda eucharystyczne opisała 36 zdarzeń uznanych przez władze kościelne. Cud sokólski wydarzył się jako pierwszy uznany przez Kościół cud eucharystyczny w Polsce. To niewątpliwie znak dany od Boga. Jego sens w pełni przyjmiemy z perspektywy mijającego czasu, gdyż Bóg przemawia do człowieka na różne sposoby, a najbardziej przez Swojego Syna.

 

Ks. dr Dariusz Wojtecki/kw

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej