Jak reformować samorządy?

2013/01/12

Głosy idą na ludzi, nie na partie


Krzysztof Pełszyk
Fot. Archiwum

Krzysztof Pełszyk – członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, radny Rady Miejskiej w Ciechanowcu w kadencji 1998 – 2002, członek zarządu i zastępca burmistrza. Od lipca 2005 – dyrektor Szkoły Podstawowej im. Mikołaja Kopernika w Ciechanowcu. Kandydat na burmistrza Ciechanowca – Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość.

Dobiega końca czwarta kadencja samorządów gminnych. Przyszedł czas podsumowań, rozliczeń, refleksji, ale też czas nowej walki wyborczej o głos każdego mieszkańca. I jestem pewien, że pomimo tego, iż wiele osób zwyczajnie nie interesuje się wyborami i pracami samorządu, najbliższe wybory będą jeszcze bardziej ekscytujące dla pozostałych mieszkańców gmin – tych, którzy kandydują, jak też tych, którzy pójdą do lokali wyborczych, aby zagłosować. To przecież niepowtarzalna okazja do osiągnięcia wpływu na władzę – czy to poprzez zdobycie mandatu zaufania od wyborców, czy przez wybranie odpowiedniego kandydata, który będzie naszym reprezentantem.

Poprzednie lata pokazały, że w kolejnych wyborach samorządowych o stanowiska radnych ubiega się coraz większa liczba kandydatów. W małych gminach, takich jak Ciechanowiec (pięciotysięczne miasto oraz 33 wsie z kolejnymi pięcioma tysiącami mieszkańców), wyborcy nie głosują na partie, a na konkretnych ludzi. Tu przecież wszyscy się znają, wszyscy wiedzą dokładnie kto kandyduje, jakie wartości sobą reprezentuje, czy też jakie nadzieje można wiązać z konkretnym kandydatem. Dodatkowo system większościowy wyłaniania zwycięzcy w okręgach wyborczych gwarantuje wszystkim bezpośredni i rzeczywisty wpływ na wynik wyborczy każdego kandydata, a nie list partyjnych, jak dzieje się przy ordynacji proporcjonalnej. Nieco inaczej sytuacja przedstawia się już w głosowaniu na kandydatów do rady powiatu i samorządu województwa, ale tak naprawdę najbliżej mieszkańców pozostaje przecież i tak samorząd gminny, a dwa pozostałe szczeble są niestety często traktowane jako bardziej odległe, a co za tym idzie i mniej ważne…

Nie ulega wątpliwości, że reformy samorządów w ostatnich 16 latach wpłynęły na pobudzenie aktywności społeczności lokalnych, które przy odpowiednim wykorzystaniu swoich liderów, potrafiły osiągać prawdziwe sukcesy. Nie da się przecież nie dostrzec kilometrów wybudowanych dróg, wodociągów, kanalizacji, nie można nie zauważać piękniejących z każdym rokiem ulic, placów, rynków. To wszystko wpływa też na zmianę mentalności mieszkańców, którzy coraz częściej dostrzegają potrzebę zadbania o czystość i porządek na swojej posesji, o estetykę elewacji domu, ogrodzenia. Wskazany proces zachodzi na pewno bardzo wolno, ale trzeba mieć nadzieję, że kolejne lata wytężonej pracy samorządów będą się nadal przyczyniały do zmian na lepsze – tak w sferze materialnej, jak i duchowej.

Jaki samorząd taka gmina

Jan Ostrowski, członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, wiceprzewodniczący Rady Miasta Opola, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Opolskiej.

Generalnie reforma samorządowa jest najbardziej pożytecznym i mimo wszystko udanym osiągnięciem polskiej demokracji. Utworzenie wspólnoty samorządowej najpierw na poziomie gminy a później na terenie powiatu i regionu jest najlepszą drogą budowy społeczeństwa obywatelskiego. Jak trudna i wyboista to droga mogliśmy się przekonać sami. Państwo centralistyczne z trudem pozbywało się „władzy” i przekazywania jej w ręce samorządu. I jeżeli dzisiaj możemy mówić o sukcesie, to jest to przede wszystkim zasługa samych samorządowców i ich determinacji w pokonywaniu kolejnych lokalnych problemów (przykład: reforma systemu oświaty i przekazanie szkół samorządom, bez należytego zabezpieczenia w środki).Także wybory bezpośrednie wójtów, burmistrzów i prezydentów, to kolejny etap rozwoju samorządności, choć wymagający udoskonalenia po pierwszych doświadczeniach. Jednostki samorządu terytorialnego stały się samodzielnymi podmiotami, a przedstawiciele władzy wykonawczej „menadżerami”. I jaka władza i samorząd taka gmina, powiat, województwo. Reforma to władza bliżej ludzi i ich problemów. Wynikający z frekwencji w kolejnych wyborach brak zaufania i zaangażowania społeczności lokalnych, to efekt wypierania potrzebnych działań przez działania lokalnych polityków, będących narzędziem partii politycznych w walce o władzę. Tym większa rola działaczy samorządowych z sektora pozapartyjnego, w tym głównie organizacji pozarządowych w budowaniu nowej jakości samorządu. Tylko czy mamy szansę z podmiotami, które dysponują środkami i wpływami jakich organizacje „niepolityczne” nie mają? Taką szansę daje także, choć tylko w części, nowa ordynacja samorządowa oraz dalsza konsekwentna decentralizacja samorządności.


Jan Ostrowski
Fot. Archiwum

Wnioski z moich doświadczeń radnego miasta wojewódzkiego i wiceprzewodniczącego rady nasuwają się same. Im mniej polityki, tym lepiej dla społeczności i samorządu. Potrzebna jest nowa ordynacja samorządowa dająca możliwość wyboru konkretnego kandydata i niepreferująca nikogo i niczego innego. Konieczna jest dalsza decentralizacja form organów władzy samorządowej i zweryfikowanie kompetencji rady w zakresie sprawowania nadzoru nad funkcjonowaniem organu wykonawczego, zapobiegające skutecznie wynaturzeniom i nadużyciu władzy.


Negatywnym zjawiskiem jest zasada finansowania kampanii wyborczych do samorządu przez parlamentarne, partyjne ugrupowania. Stwarza to obraz nieuczciwej konkurencji w sferze różnych komitetów wyborczych
Fot. Tomasz Gołąb

Ponadpartyjne komitety wyborcze

Włodzimierz Trybuła, członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, radny Tarnobrzega.

Upolitycznienie wyborów samorządowych ma wyjątkowo niekorzystny charakter i zasadniczo przeczy idei samorządności. Najkorzystniejszym rozwiązaniem w opinii społecznej byłaby możliwość dokonywania wyboru swoich przedstawicieli do wszystkich szczebli rad w sposób bezpośredni. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wprowadzenie takiej ordynacji wyborczej mogłoby wiązać się z dużymi problemami. Dlatego też (wnioskuję to na przykładzie naszego lokalnego samorządu) najlepszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem jest formułowanie mocnych lokalnych komitetów wyborczych, ponadpartyjnych. Dla przykładu podam funkcjonowanie w wyborach samorządowych do rady miasta Tarnobrzega w 2002 roku takich komitetów jak: „Tarnobrzeskie Porozumienie Prawicy”, „Nasz Tarnobrzeg” czy „Razem dla Tarnobrzega”. W tych komitetach wyborczych zaznaczył się też udział przedstawicieli partii politycznych, ale nie w sposób bezpośredni, firmujących te komitety.

Innym, bardzo istotnym elementem w odniesieniu do tworzenia list kandydatów do rady miasta Tarnobrzeg było wprowadzanie alfabetycznej kolejności kandydatów na listach. Jest to wyraz zachowania demokratycznej zasady pozwalającej dokonywać właściwego wyboru kandydata, cieszącego się w opinii społecznej największym zaufaniem. Wskazywanie na listach liderów w większości przypadków w odbiorze społecznym przynosi reakcję negatywną, często mijając się z subiektywną oceną kandydata, lansowaną przez komitet wyborczy. Negatywnym zjawiskiem wydaje się być również zasada finansowania kampanii wyborczej do samorządu przez parlamentarne, partyjne ugrupowania. Stwarza to obraz nieuczciwej konkurencji w sferze różnych komitetów wyborczych. Przez ten pryzmat w odbiorze społecznym pojawia się szczególna krytyka wyrażana pod adresem partii politycznych, która w sposób pośredni zaniża notowania kandydatów znajdujących się na tych listach. Miasto Tarnobrzeg w 16 -letniej historii samorządów w Polsce, mimo zmian opcji rządzących w układzie parlamentarnym jest klasyfikowane w szeregu nielicznych miast wojewódzkich do 1998 roku i na prawach powiatu do chwili obecnej, które zachowały w tym okresie niezmiennie władzę w oparciu o opcję prawicową. Reasumując, moim zdaniem, niezbędnym jest podjęcie prac nad zasadniczą zmianą ordynacji samorządowej w celu wyeliminowania zapisów dotyczących formowania komitetów wyborczych partyjnych i eliminowania zasad finansowania kampanii wyborczej kandydatów do samorządów przez partie polityczne.


Włodzimierz Trybuła

Fot. Archiwum

OPINIE ZEBRAŁ: TOMASZ GOŁĄB

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej