Kościół – między Wschodem a Zachodem

2013/01/19

Rozłam Kościoła Wschodniego i Zachodniego, w literaturze znany jako tzw. schizma wschodnia, dokonał się w 1054 roku. Datę tę należy jednak traktować umownie, gdyż świadomość zerwania wzajemnych stosunków i przekonanie o tym, że z powodu różnic w pojmowaniu wiary nie da się już wspólnie budować jedności, ugruntowało się w społeczeństwach Wschodu i Zachodu dopiero w XIII wieku.

Między wschodnią a zachodnią częścią świata chrześcijańskiego w zasadzie zawsze panowała różnica – jak twierdzi prof. Steven Runciman. W omawianym tu okresie Wschód przesiąknięty był duchem hellenistycznym, filozofii i nieprzerwanych dysput teologicznych, przyzwyczajony do rozbieżności doktrynalnych, silnie związany z władzą świecką sprawowaną przez cesarzy, ale jednocześnie niezwykle szanujący w Kościele demokrację. Zachód mający dopiero przejąć tego filozoficznego ducha wiarę pojmował legalistycznie, widząc w Kościele i duchowieństwie jedynego strażnika praw.

Początki rozłamu

Różnice w kulturze i mentalności między Wschodem a Zachodem wyjaskrawiły się w okresie rządów cesarza Dioklecjana, który w 286 roku, dobierając sobie współrządców – drugiego Augusta i dwóch cezarów, niejako dokonał pierwszego, jeszcze nieoficjalnego podziału państwa rzymskiego na cesarstwo zachodnie i wschodnie. Po 330 roku, kiedy to cesarz Konstantyn Wielki przeniósł stolicę z Rzymu do dawnej kolonii greckiej Byzantionu, które to miasto nazwał od swojego imienia Konstantynopolem, serce cesarstwa znalazło się na Wschodzie. Tu rozwijały się administracja, nauka i Kościół. Zachód tymczasem bez cesarskiej siedziby, nękany przez barbarzyńskich najeźdźców, podupadał pod względem politycznym i kulturalnym. Także oficjalny już podział rzymskiego państwa na cesarstwo zachodnie i wschodnie, dokonany przez Teodozjusza w 395 roku, nie przysłużył się Zachodowi. Osiemdziesiąt lat później w 476 roku Cesarstwo Zachodniorzymskie przestało istnieć, insygnia ostatniego władcy Zachodu Romulusa Augustulusa zostały odesłane do Konstantynopola, mieszkańcy Bizancjum zwani Romejami zaczęli uważać się za potomków prawdziwych Rzymian, a kolejni cesarze bizantyjscy – za jedynych słusznych spadkobierców Imperium Rzymskiego. Znaczenie władzy świeckiej na Zachodzie miało się odnowić dopiero po 800 roku, kiedy to papież Leon III koronował Karola Wielkiego na cesarza zachodniorzymskiego.


Papież Leon IX i patriarcha Cerulariusz byli inspiratorami wzajemnej ekskomuniki Kościoła Zachodniego i Wschodniego w 1054 r

Wydarzenia opisane powyżej nie pozostały bez wpływu na dzieje Kościoła. Podział państwa świeckiego ułatwił zburzenie jedności wśród chrześcijan, uzmysłowił różnice będące źródłem rozłamu.

Nauka o Trójcy Świętej

Gdzie więc leżą przyczyny schizmy wschodniej? Można wyróżnić trzy zarzewia konfliktu: nauka o Trójcy Świętej, zwyczaje i tradycje dotyczące zarówno liturgii, jak i codziennego życia wyznawców, oraz poglądy na temat zwierzchnictwa biskupa Rzymu nad Kościołem powszechnym.

Spór o Trójcę Świętą między Wschodem a Zachodem wybuchł w IX wieku za czasów patriarchy Konstantynopola, Focjusza. Chociaż Sobór Nicejski, formułując Credo, orzekł, że Duch Św. pochodzi od Ojca, w części ośrodków Zachodu utrwaliło się przekonanie, że uzupełnienie „od Ojca i Syna pochodzi” (filioque) bardziej odpowiada prawdzie. Dodatek ten został wprowadzony na synodzie w Toledo w Hiszpanii w 589 roku, a stamtąd rozpowszechnił się na państwo Karolingów i następnie utrwalił się w Jerozolimie. W XI wieku na stałe zagościł w Niemczech, we Francji i w końcu pod wpływem niemieckim także w Rzymie. Focjusz zarzucił łacinnikom, że formuła filioque została wprowadzona do wyznania wiary niekanonicznie, tzn. poza soborem ekumenicznym – wspólnym dla wyznawców w całym cesarstwie, zmieniając tym samym starożytną wiarę. Na Wschodzie wierzono, że Bóg jest jeden i składa się z jednej substancji, lecz objawia się i istnieje w trzech osobach: Boga Ojca, który nie ma początku, Boga Syna istniejącego przez urodzenie i Boga Ducha Świętego istniejącego przez pochodzenie. Według greckiej nauki Duch Święty pochodzi od Ojca, ale nie od Syna, choć jest on zarówno Duchem Ojca, jak i Duchem Syna (Ducha Święty przekazywany jest człowiekowi za pośrednictwem Słowa-Logosu – dlatego też Duch Święty jest Duchem Syna). Chrześcijanie zachodni nie podkreślali tak jak na Wschodzie różnic między osobami Trójcy Świętej, lecz kładli nacisk na ich równość i jedność. Z podobnego założenia, iż Duch Święty jest Duchem i Ojca, i Syna, wysnuto zupełnie inny niż na Wschodzie wniosek – Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, Syn jest słowem i Ojca, i Ducha Świętego, natomiast Ojciec jest źródłem i dla Syna, i dla Ducha Świętego. Dla łacinników dodanie formuły filioque było jedynie dopowiedzeniem niedopowiedzianego.

Liturgia

Spór na temat zwyczajów i tradycji dotyczących liturgii i codziennego życia wyznawców oraz poglądów na temat kościelnej hierarchii, choć przez wieki przewijał się w historii, z siłą potrafiącą skruszyć jedność wybuchł w 1052 roku, a głównymi inspiratorami tych wydarzeń byli patriarcha Cerulariusz, arcybiskup Orchydy Leon, zwierzchnik kościoła bułgarskiego, oraz papież Leon IX i jego sekretarz kardynał Humbert. Gdy Normanowie, którzy najechali na ziemie zachodnie cesarstwa, na podbitych terytoriach na Sycylii za przyzwoleniem papieża zaczęli wprowadzać zakaz odprawiania Mszy św. w obrządku greckim, patriarcha Cerulariusz pozamykał łacińskie kościoły na Wschodzie (początkowo posunięcie to było wymierzone w monofizycki Kościół w Armenii), natomiast Leon z Orchydy i Humbert zaczęli wymieniać się korespondencją, w której wyłuszczono wszystkie różnice między Kościołami.

Od początku chrześcijaństwa, zważywszy na różnice kulturowe, ukształtowała się odmienna tradycja liturgiczna na Wschodzie i Zachodzie. W Cesarstwie Bizantyjskim do Komunii św. używano chleba na zaczynie – artos (chleba żywego składającego się z zaczynu – ducha, wody – krwi i ognia – boskości), natomiast na Zachodzie utrwaliła się tradycja używania chleba przaśnego – azymos, jako czystszej jego odmiany. I tak Bizantyjczycy zaczęli zarzucać łacinnikom judaizowanie, twierdząc, że ich chleb nie różni się od „błota, bezdusznego kamienia, od martwej cegły leżącej na ziemi”, natomiast na Zachodzie chleb na zaczynie Wschodu nazywano „spleśniałym, brudnym, z robakami, pajęczyną, muchami, pchłami”, a kwas bezsprzecznie kojarzył się z grzechem. Jednak kwestia chleba używanego do komunii nie była jedyną kością niezgody. Wchód zarzucał Zachodowi bezpodstawne wprowadzenie celibatu dla wszystkich duchownych (w Bizancjum tylko biskup nie mógł mieć żony – celibat był dla osób, które osiągnęły wyższą formację duchowną; tymczasem papież Leon IX w obawie przed sekularyzacją stanu duchownego wymagał celibatu od wszystkich kapłanów). Kwestiami spornymi były także: przestrzegany przez łacinników post w soboty (nieprzestrzegany na Wschodzie tym razem łacinnikom dał powód oskarżania Bizancjum o judaizowanie), jedzenie mięsa w pierwszy tydzień postu i łagodzenie go w piątki spożywaniem nabiału. Poruszano także temat jedzenia mięsa niedosmażonego, ze zwierząt zaduszonych czy też świeżego z krwią. I choć św. Paweł głosił „Niech nikt nie sądzi was wedle jedzenia”, zwyczaje żywieniowe były mocno akcentowane na Wschodzie. Różnicą wartą podkreślenia dla ówczesnych był też sposób ubioru duchownych – na Zachodzie strojny i bogaty, na Wschodzie – skromny, a także kwestia golenia bądź niegolenia bród.

Zwierzchnictwo Rzymu

O wiele poważniejszym powodem rozłamu był spór o prymat Rzymu. Choć Kościół wschodni nigdy nie zakwestionował pierwszeństwa biskupa Rzymu, inaczej go jednak pojmował niż Kościół na Zachodzie. Na Wschodzie uważano, że Kościół Rzymski jest pierwszym spośród pięciu równych Kościołów w Konstantynopolu, Antiochii, Aleksandrii i Jerozolimie. Utrzymywano zarazem, że to pierwszeństwo w związku z założeniem przez Konstantyna Wielkiego „Nowego Rzymu” jest jedynie honorowe, a o wszystkich ważnych sprawach w Kościele powinno się decydować demokratycznie na soborach powszechnych, natomiast poszczególne patriarchaty powinny cieszyć się odpowiednią autonomią. Wagę patriarchatu w Konstantynopolu podkreślano również od VII wieku wiarą, iż tamtejszy Kościół został założony przez św. Andrzeja – pierwszego wezwanego przez Chrystusa apostoła. Zachód powoływał się na postanowienia soboru w Konstantynopolu z 381 roku i kolejnych w Efezie (431), Chalcedonie (451) i Konstantynopolu (680), które miały potwierdzać prymat Rzymu (choć jednocześnie tuż za nim stawiać patriarchat w Konstantynopolu), a także podnosił temat donacji Konstantyna (jak się później okazało sfałszowany dokument, według którego cesarz Konstantyn Wielki nadał Kościołowi pod rządami papieża Sylwestra I liczne przywileje).

Rozłam chrześcijaństwa został przypieczętowany wzajemnymi ekskomunikami Kościołów w 1054 roku dokonanymi wzajemnie przez Leona IX i Michała Cerulariusza. Jak twierdzi ks. prof. Grzegorz Ryś, IV krucjata (1202–1204), zakończona zajęciem i złupieniem Konstantynopola oraz utworzeniem Cesarstwa Łacińskiego, a także monarchiczny kierunek rozumienia prymatu Rzymu przez Zachód, pogłębiły istniejący już podział i nie pozwoliły na wcześniejsze zbliżenie dwóch chrześcijańskich Kościołów.

Papież Jan XXIII stwierdził, że winę za rozłam Kościoła ponoszą obie strony – katolicka i prawosławna. Za czasów papieża Pawła VI i patriarchy Konstantynopola Atenagorasa I w 1965 roku unieważniono wzajemne ekskomuniki, jakimi obłożyły się Kościoły na Wschodzie i Zachodzie. Papież Jan Paweł II i patriarcha Demetriusz I w 1980 roku rozpoczęli oficjalny dialog ekumeniczny między Kościołem Rzymskokatolickim a Prawosławnym. Choć Rzymskokatolickiemu Kościołowi do Cerkwi Prawosławnej najbliżej wśród wszystkich chrześcijańskich wyznań, jednak do prawdziwego pojednania jest niezwykle daleko. Nie sposób na przestrzeni nawet kilkudziesięciu lat zatrzeć w pamięci nieporozumienia i uprzedzenia narastające przez wieki.

Katarzyna Kakiet

Artykuł ukazał się w numerze 01/2010.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej