Krzyż drogowskazem ku zmartwychwstaniu i wieczności

2013/01/20

Obserwując przemiany społeczne zachodzące w Europie na przełomie XX i XXI w., a także analizując decyzje polityczne podejmowane przez władze poszczególnych krajów czy też wyroki wydawane przez niezawisłe organy sprawiedliwości, można odnieść wrażenie, że dzisiejszy świat zmierza do standaryzacji życia społeczeństw, do zatarcia istniejących różnic między narodami poprzez nadanie przestrzeni publicznej neutralnego charakteru – ustanowienie nowej, wspólnej aksjologii obowiązującej wszystkich Europejczyków, bez względu na kraj pochodzenia, wyznawaną religię i szanowaną tradycję.

Nadzieje na uzyskanie tego efektu wiąże się przede wszystkim z wyrugowaniem z przestrzeni publicznej symboli religijnych, jako tych, które dzielą a nie jednoczą społeczeństwa. Wnioskowanie to obarczone jest jednak błędem logicznym wynikającym prawdopodobnie z niezrozumienia znaczenia znaków bożych a jednocześnie ludzkiej natury. Dziś Europa, choć jej fundamentem jest chrześcijaństwo, wstydzi się wiary i wartości jakie ją zjednoczyły, a w konsekwencji symboli je wyrażających. Europa wstydzi się krzyża Chrystusowego choć do niedawna dla większości był to symbol „najszerzej pojmowanego humanizmu, niezależnie czy cześć krzyżowi oddawał wierzący czy niewierzący”.

Archeologia Krzyża

Symbol krzyża w kulturach świata prawdopodobnie pojawił się 8000 lat przed narodzeniem Chrystusa jako znak w schematyczny sposób przedstawiający człowieka. Później znaczenie symbolu ewoluowało w poszczególnych cywilizacjach, oznaczając Słońce, światło, ogień a w konsekwencji dobrobyt, szczęście, zdrowie i życie. Jeszcze przed pojawieniem się chrześcijaństwa krzyż kojarzył się z wyborem drogi życiowej (dobra lub zła), wzrastaniem i doskonaleniem, długowiecznością i nieskazitelnością. Przedstawiany jako grecka litera tau ? – oznaczał centrum wszechświata, jako znak anch ?– nieśmiertelność oraz atrybut bogów, natomiast jako swastyka ?– m.in. klucz do raju.


Monogram Chrystusa na kapitelu kolumny z koptyjskiej świątyni z VI wieku w Egipcie
| Fot. Dominik Różański

Gdy pojawili się pierwsi wyznawcy Chrystusa, krzyż nie od razu stał się przez nich powszechnie używanym znakiem. Choć św. Paweł krzyż nazywał znakiem pojednania z Bogiem (Ef 2,16), pokoju (Kol 1,20), mocy Bożej (1 Kor 1,18), chluby (Ga 6,14), początkowo figura ta nie była stosowana jako wyróżnik chrześcijaństwa. Powód był dość oczywisty. Etymologicznie greckie słowo stauros czy łacińskie – crux oznaczało przede wszystkim narzędzie do zadawania tortur – pionowo stojący, drewniany pal, na którym mocowano poprzeczną belkę. W świecie antycznym ukrzyżowanie czyli właśnie śmierć na krzyżu było jedną z przewidzianych prawem kar wymierzanych za popełnienie ciężkiego przestępstwa, pierwotnie popularną wśród Kartagińczyków, Persów, Asyryjczyków potem stosowaną przez Rzymian i Żydów. Jako że była używana głównie wobec zdrajców i niewolników, a wykonywana poza murami miast, zyskała miano szczególnej hańbiącej, odrażającej kary. Zgodnie ze Starym Testamentem ten kto wisiał na drzewie był przeklęty przez Boga (Por. Księga Powtórzonego Prawa 21,23). Dlatego też mentalność ludzi tamtych czasów pierwotnie nie pozwalała łączyć postaci Jezusa Chrystusa z krzyżem, nie tyle co symbolizującym, ale kojarzonym z hańbą.

Drugi, prawdopodobny powód, dla którego krzyż nie od razu był jawnie i otwarcie używany przez wierzących, stanowiły kierowane przez pogan pod adresem chrześcijan oskarżenia o gorszące praktyki i krwawe rytuały. Formułowane zarzuty wynikały z niezrozumienia idei jaką niosła nauka Ewangelii oraz lęku przed tym, co inne i nowe. Niechęć pogan wobec wyznawców Chrystusa, a także prześladowania gmin chrześcijańskich (rozpoczęte w III w. w Cesarstwie Rzymskim) zrodziły konieczność ograniczenia przez chrześcijan wyrażania swej wiary do sfery domowego zacisza, wśród rodziny i bliskich.

Krzyż ukryty

Choć w pierwszych dwóch wiekach nie spotkamy żadnych ikonograficznych przedstawień krzyża, znak ten w gminie chrześcijańskiej z całą pewnością był obecny i znany wyznawcom Chrystusa, lecz nie w takiej formie jaka została rozpowszechniona w czasach średniowiecza. Tertulian, jeden z pisarzy wczesnochrześcijańskich żyjący na przełomie II i III w pisał: „Na każdym kroku, czy wychodzimy z domu, czy wchodzimy; przy ubieraniu szat i zakładaniu obuwia; czy siadamy, czy wstajemy od stołu; czy korzystamy z kąpieli; przy zapalaniu światła; kiedy kładziemy się do łóżka i kiedy siadamy, we wszystkich okolicznościach czynimy sobie znak krzyża na czole” (De corona 3, 4). Prawdopodobnie znak ten, który chrześcijaninowi towarzyszył w życiu na co dzień miał kształt greckiej litery tau ?, lub też hebrajskiej taw (w alfabecie syro-fenickim przybierającej formę x lub +) – tego samego symbolu, o którym mowa w Księdze Ezehiela (9, 4) – czynionego na czole i oznaczającego opieczętowanie zbawionych, ocalenie niewinnych. Kreślony przez chrześcijan symbol miał za zadanie przypominać o zbawczym charakterze poniesionej przez Chrystusa śmierci na krzyżu.

Śmierć ta, która miała zmyć z ludzi grzech pierworodny i być obietnicą życia wiecznego, była zapowiadana przez proroków już w Starym Testamencie. Prefiguracji krzyża Chrystusowego za św. Justynem, św. Bonawenturą, św. Hieronimem czy Chromacjuszem z Awilei można upatrywać m.in.: w rajskim drzewie życia (którego owoce dawały duszy ludzkiej nieśmiertelność, liście leczyły z wszelkich chorób, samo zaś drzewo symbolizowało ład, schronienie, dobrobyt, stan łaski, a także stanowiło znak zwycięstwa), drabinie ze snu Jakuba (która łączyła ziemię z niebem a jej stopnie zbudowane były z wiary, sprawiedliwości, skromności, świętości, cierpliwości, pobożności), czy też wężu wywyższonym na pustyni przez Mojżesza (gdzie wąż oznaczał najcenniejszą ofiarę – Chrystusa wyniesionego, „aby każdy, kto w niego wierzy, miał życie wieczne” ). Za zapowiedź krzyża lub raczej jego potęgi i mocy pisarze wczesnochrześcijańscy uznawali również gest uniesionych do góry rąk – rąk dających schronienie, otaczających opieką, przyciągających do siebie po ojcowsku, odganiających złe moce i dających chwałę.

Do tak zwanych krzyży ukrytych, którymi pierwotnie posługiwali się chrześcijanie, zaliczyć można: statek z rozpostartymi żaglami (będący metaforą Kościoła), który dzięki krzyżowi masztu może pokonać burzę; kotwicę najczęściej przedstawianą z rybą bądź delfinem [grecki wyraz ichtys (ryba) był akrostychem wyrażenia ?????? ??????? ???? ???? ????? (Iesous Christos Theou Hyios Soter) „Jezus Chrystus Syn Boga Zbawiciel”] symbolizującą ukrzyżowanie Chrystusa, ale przede wszystkim nadzieję na zmartwychwstanie; a także siekierę zrobioną z dwóch materiałów – drewna oznaczającego człowieczeństwo Chrystusa i żelaza symbolizującego Słowo i Bóstwo, stanowiącą narzędzie interwencji boskiej.

Krucyfiks – symbol chrześcijaństwa


U góry: Krzyż z hagiogramem Chrystusa z czasów cesarza Konstantyna WIelkiego z IV w., u dołu: Krzyż nubijski, fresk z XI w.
| Fot. Dominik Różański

Oprócz krzyży ukrytych dla wyrażenia prawd wiary pierwsi chrześcijanie stosowali monogramy. Jednym z pierwszych był monogram gwiaździsty złożony z liter joty (I) i chi (C) – * – od imienia Jezusa Chrystusa. Kolejny – chryzmon ?(składający się z liter chi (C) i ro (R) od dwóch pierwszych liter w imieniu Chrystusa) pojawił się na przełomie II i III w. Znak ten rozpowszechnił się zwłaszcza w IV w. – po zwycięstwie Konstantyna Wielkiego nad Maksencjuszem w bitwie stoczonej na Mulwijskim Moście (według przekazów Euzebiusza z Cezarei i Laktancjusza Konstantyn Wielki walczył pod sztandarami właśnie z tym symbolem) oraz wprowadzeniu w 313 r. edyktem mediolańskim wolności religijnej, a w roku 324 ustanowieniu chrześcijaństwa religią państwową – stając się godłem chrześcijaństwa. Konstantyn Wielki miał też w Cesarstwie Rzymskim w roku 336 znieść tak znienawidzoną karę śmierci krzyżowej.

Chryzmon na przestrzeni lat ewoluował – przekształcił się w tzw. krzyż monogramatyczny – złożony z liter tau ? i ro (R) – od rzeczownika stauros, wreszcie przybrał formę znaną nam współcześnie – krzyża łacińskiego †, z długim pionowym ramieniem.

Wraz z formą krzyża przekształcało się jego znaczenie symboliczne. I tak do VI w. po Chrystusie figura ta była przede wszystkim znakiem zbawienia i zwycięstwa dobra nad złem. Soteriologiczny charakter symbolu podkreślały A i ? – początek i koniec – często stosowane w ikonografii. Skojarzenie krzyża z Męką Pańską w chrześcijaństwie pojawia się dość późno – wizerunek Chrystusa rozpiętego na krzyżu rozpowszechnił się dopiero w V/VI w. Początkowo też Chrystusa nie ukazywano umęczonego lecz chwalebnego – jako króla z diademem, wieńcem, gałązkami palmy (symbolem siły) i wawrzynu (oznaczającego tryumf). Na przełomie X i XI w. w ikonografii pojawia się realistyczny aspekt ukrzyżowania. Wreszcie w XII w. w Kościele Zachodnim rozwija się tzw. nurt dolorystyczny, który uwagę wiernych skupiał na cierpieniu Chrystusa, Jego Męce, ofierze jaką złożył na ołtarzu Boga Ojca z siebie samego. Podkreślano istnienie w Chrystusie dwóch natur – boskiej i ludzkiej, oraz wskazywano na wielkie umiłowanie ludzi przez Boga – miłość, która pokonała śmierć.

Jakie jest znaczenie krzyża dziś? Jakie niesie przesłanie dla współczesnych? Myślę, że krzyż wyraża przekonanie, że życie zgodnie z nakazami Chrystusa, którego nauka w ogromnej większości ma charakter uniwersalny, wiedzie nas ku zmartwychwstaniu i wieczności. To nadzieja, że życie ludzkie ma sens. Krzyż uwrażliwia nas i otwiera na drugiego człowieka, zachęca do bycia dobrym. Przypomina o wielkiej ofierze jaką poniósł Chrystus na krzyżu dla naszego zbawienia przez co daje impuls do doskonalenia siebie – cnót roztropności, sprawiedliwości, umiarkowania, męstwa, a także inspiruje do niesienia pomocy słabszym, potrzebującym. Pobudza do budowania lepszego świata, będąc drogowskazem. To symbol pewnych wartości, którymi winniśmy się kierować. Czy zatem w życiu publicznym nie potrzeba nam już tego znaku? Czy jeśli zdejmiemy krzyże ze ścian szkół, urzędów, szpitali, domów opieki społecznej, sierocińców czy świat będzie wtedy lepszy?

Katarzyna Kakiet

Artykuł ukazał się w numerze 03/2010.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej