Mężowie doskonali

2014/02/26

Początki tego miejsca giną w mrokach przeszłości. Wiemy jednak, że już od ponad tysiąca lat mężczyźni właśnie tam szukają doskonałej drogi do Boga i wieczności.

Wschodni półwysep trójpalczastej Chalcydyki w Grecji nosi nazwę Święta Góra Athos i pod wieloma względami uchodzi za fenomen w skali naszego globu. W pierwszej kolejności ze względu na niewymowne piękno, unikatową szatę roślinną, pustkowia, izolację od świata i nieprzystępność. Biegnący środkiem wąskiego, lecz długiego na ponad czterdzieści kilometrów półwyspu masyw górski gwałtownie wspina się do tysiąca metrów, by na samym końcu wystrzelić regularnym stożkiem na wysokość ponad dwóch kilometrów. I to z poziomu morza! Druga cecha o znamionach wyjątkowości to mieszkańcy półwyspu – bezżenni mężowie, którzy świadomie, z wyboru, motywowani poszukiwaniem doskonałości zasiedlają to niewymownie piękne ustronie od ponad tysiąca lat. Wreszcie panująca tam atmosfera duchowości, jaką we współczesnym zlaicyzowanym, materialistycznym i pogubionym świecie trudno sobie nawet wyobrazić. I na koniec skoncentrowanie na jednym, w  końcu niewielkim, obszarze setek budowli sakralnych, z których każda może uchodzić za najbogatszy skarbiec sztuki religijnej.

Ogród Maryi

Początki życia mniszego na Athos giną w mrokach przeszłości. Mogą sięgać nawet okresu rodzenia się monastycyzmu chrześcijańskiego na Wschodzie, czyli stuleci III i IV. W IX w. pustelnictwo przybrało już tak intensywną postać, iż należało nadać temu powszechnemu ruchowi pewne zorganizowane ramy. Mnichami żyjącymi tam niejako samopas, bez reguły, zajął się sam cesarz Bazyli I, który w uroczystym chrysobulu przekazał górę Athos w wyłączne ich posiadanie. Tym samym nakazał pasterzom i ludziom świeckim opuszczenie półwyspu, a gdyby ci stawiali opór – usunięcie ich siłą. Sam zaś półwysep należało odgrodzić wysokim murem niczym klauzurą od terytorium Grecji. Nazwana Ogrodem Dziewicy miała być odtąd góra Athos oddana mężom bezżennym, związanym religijnym sposobem życia. Ci zaś – na potwierdzenie Maryjności tego miejsca – przywoływali wzruszającą legendę, jak to Maryja w towarzystwie Jana Ewangelisty, płynąc na Cypr z odwiedzinami do Łazarza i dalej do Efezu, z powodu sztormu zakotwiczyła u stóp góry Athos, na tę pamiątkę zwaną odtąd Górą Świętą. Pod takim imieniem, jako Święta Góra Athos, cały półwysep wszedł do powszechnego nazewnictwa. Usankcjonował je oficjalnie powagą swego monarszego majestatu cesarz Konstantyn IX Monomach w  chrysobulu z 1046 r.

Za ojca duchowego zorganizowanej, cenobitycznej formy życia na Athos uchodzi Atanazy Atonita, wędrowny mnich, który po wielu latach poszukiwań właściwej dla siebie duchowości trafił w końcu na Świętą Górę. Widząc rzesze żyjących tam pustelników, ludzi prostych, surowych, niepiśmiennych, bez przewodników duchowych i bez liturgii, ale dobrych chrześcijan, spróbował zorganizować niektórych z nich we wspólnotę. To dla niej, czerpiąc z pism Ojców Kościoła, głównie Bazylego Wielkiego, zredagował w 971 r. pierwszą konstytucję życia zakonnego – typikon – Trogos nazwany tak od koziej skóry, na której była spisana. Stała się konstytucja przełomem na Athos, otwierała drogę ku różnym formom życia zakonnego, jakie niebawem się wykształciły. Oczywiście, Atanazy nie działał sam, do pomocy miał innych, w pierwszej kolejności wykształconego mnicha, Eutymiusza ze słynącego wiedzą i nauką klasztoru Studion w Konstantynopolu. No i otrzymał pełne błogosławieństwo cesarza. Mając za podstawę tę konstytucję, czyli pierwszy typikon, sporządził regułę dla założonego przez siebie klasztoru – Wielkiej Laury – który po dziś dzień uchodzi za pierwszy i najważniejszy w hierarchii dwudziestu athoskich monasterów.

Zakaz wstępu dla kobiet

Zajęcia w laurze miały być równo podzielone według godzin na modlitwę i medytację, prace ręczne i umysłowe oraz na wypoczynek. Nikt w klasztorze nie mógł posiadać prywatnej własności, lecz wszystko miało być wspólne. Na czele zgromadzenia stanął przełożony dożywotnio – igumen – któremu wszyscy winni byli bezwzględne posłuszeństwo. Ten zaś dla swych współbraci nie powinien być władcą, lecz miłującym ojcem. Kandydat na mnicha mógł być przyjęty do wspólnoty po trzyletnim okresie próby. Pod żadnym pozorem – nawet gdyby to miał być syn cesarski – nie można było przyjmować do klasztoru dzieci ani młodzieży bez zarostu. Bezwzględny zakaz obejmował także eunuchów. Kobiety nie miały wstępu nawet na półwysep. Klasztor nie mógł posiadać żadnych zwierząt rodzaju żeńskiego, w tym owiec i kóz.

Klasztory

Kilka lat po Wielkiej Laurze, około 985 r. stanął Watopedi, drugi w hierarchii ważności, założony przez trzech mnichów z Adrianopola. Gruzin, bizantyński dygnitarz i dworzanin króla Dawida, porzucił zaszczyty i bogactwa tego świata i założył Iwiron na miejscu pustelni, którą zajmował. W tymże czasie eremita Paweł dał początek klasztorowi Kseropotamu. Przed 1015 r. powstał Chilandari, w późniejszym czasie klasztor serbski, w którym zamieszkiwało wielu mnichów z monarszych i arystokratycznych rodzin. XI stulecie to prawdziwy wysyp klasztorów: Filotheu, Stawronikita, Ksenofontos, Esfigmenu, Kastamonitu, Dochiariu. Do najstarszych zalicza się też Zografu, założony przez trzech braci z bułgarskiej Ochrydy, duchowej stolicy dopiero co ochrzczonej Bułgarii. Jak klasztor Chilandari, tak ważny dla Serbów, ten pełnił podobną rolę dla Bułgarów, będąc przez wieki ostoją bułgarskiej duchowości, nauki i sztuki, miejscem rekrutacji wyższego duchowieństwa.

Pozostałe z dwudziestu głównych i istniejących do dziś monasterów Świętej Góry zostały założone w późniejszych stuleciach: Kutlumusiu i św. Pantelejmona w XII w. Ten drugi należy do wspólnoty języka rosyjskiego i pod względem przestrzeni jest jednym z największych, stanowi rodzaj mniszego miasta, a to na skutek inwazji Rosjan na Athos w XIX w. Cztery monastery: Gregoriu, Simonpetra, Pantokrator i  Dionisu, pochodzą z połowy XIV w.

Dzięki nadaniom, darowiznom, zapisom i testamentom klasztory zdołały w krótkim czasie zgromadzić pokaźne majątki w ziemi i nieruchomościach. Dobra ziemskie, często położone na wyspach greckich i w odległych prowincjach Bizancjum, niekiedy poza jego granicami, m.in. w Bułgarii, Serbii, na Wołoszczyźnie, w Mołdawii, a w późniejszych czasach nawet w Rosji, stwarzały wiele problemów administracyjnych. W związku z posiadanym bogactwem, by nie zachwiało ono powołaniem mnichów na drodze w doskonaleniu się i ćwiczeniu w ubóstwie, kolejne typikony próbowały regulować sprawy materialne. Nałożono zakaz obrotu ziemią dla zysku, zabroniono handlowania drewnem i jego produktami, wykluczono wszelką wymianę produktów między klasztorami i światem zewnętrznym. Wyszczególniono, ile wołów mógł posiadać klasztor i w jakim celu mogły być użyte. Ustanowiono surowe kary kościelne dla łamiących regułę, bowiem duch tego świata nie ustawał w próbach infiltrowania nawet Świętej Góry. Dlatego tak wiele uwagi poświęcano dyscyplinie zakonnej, modlitwom, medytacji i pracy fizycznej.

Duch tego świata

Nie wszystkim odpowiadał klasztorny sposób życia w zorganizowanej na wzór wojskowy wspólnocie. W ciągu wieków wykształciły się i inne duchowości. Jedną z nich była tak zwana idiorytmia, czyli dążność do złagodzenia pierwotnej surowości z czasów Atanazego Atonity. Byli mnisi, którzy pragnęli żyć we wspólnocie niejako rozproszonej, zajmując małe pustelnicze domki w pobliżu klasztoru, utrzymywać się z uprawy niewielkich ogródków, rozwijać własne umiejętności, a nawet talenty i  być pod okiem wybranych przez siebie przełożonych. Niektóre klasztory akceptowały ten typ duchowości w XV w., jakkolwiek uznawano ją za odejście od pierwotnej reguły, nad czym ubolewali nie tylko patriarchowie, ale i sami cesarze. Manuel II Paleolog, wydając w 1406 r. chrysobul, uznawany na Athos za czwarty typikon, wręcz błagał o opamiętanie, zaklinał mnichów, groził im, wzywał do powrotu na właściwą drogę, by nie gubili swej duszy i  nie wystawiali na szwank wartości, które zostały wypracowane i sprawdzone przez poprzednie pokolenia ludzi dążących do świętości. Pojawiły się nawet opinie, że upadek Konstantynopola w 1453 r. był karą Boską za rozluźnienie życia mniszego na Świętej Górze.

Idiorytmia miała też pozytywny skutek. Nie akceptując rozluźnienia i aby dać odpór zgorszeniu, niektórzy mnisi opuszczali macierzyste klasztory, by zaszyć się na pustkowiach, w grotach, w konstruowanych z byle czego szałasach, niekiedy zawieszonych niczym orle gniazda nad przepaściami. Ciekawe, że to zjawisko mocno spotęgowało się w XVI w., kiedy po opanowaniu Bizancjum przez Turków życie mnisze i religijne przeżywało poważny regres. Być może w obliczu katastrofy politycznej państwa uzewnętrzniła się u wielu ludzi indywidualna potrzeba własnego zbawienia za wszelką cenę, skoro nie stało patronatu chrześcijańskich cesarzy.

Ale też powstawały podówczas mnisze oazy, rodzaj luźnych wiosek składających się z małych domków, kalywes, zasiedlonych przez najwyżej sześciu mnichów każdy. Zatem greckie skete to kolonia tych domków, z małą działką pod uprawę warzyw, znajdujących się często w rozproszeniu po górach. Łączy je wspólny kościół, kyriakon, rodzaj kaplicy, często o pięknych malowidłach. Pierwsza taka wspólnota powstała w 1572 r., po niej wyłoniły się kolejne, z których do dziś przetrwało dwanaście. Każdy klasztor, duży czy mały, stanowi skarbiec sztuki sakralnej pod względem architektury, malarstwa ściennego i ikonowego, zasobów bibliotecznych, przedmiotów liturgicznych i relikwiarzy.

Dzień z życia mnicha

Obecnie sprawy na Athos reguluje konstytucja z 1924 r., uzgodniona z rządem greckim i ratyfikowana dwa lata później. Athos stanowi integralną część Grecji przy zachowaniu autonomii, własnej odrębności kulturowej i duchowej. Ogólne zasady konstytucji zakotwiczone są w tysiącletniej tradycji Świętej Góry, w dokumentach cesarskich (chrysobulach), w dekretach patriarchów (sygillonach), w postanowieniach kolejnych typikonów, a nawet w regulacjach sułtańskich firmanów, bo i o takie dokumenty i przywileje zadbali przewidujący i zapobiegliwi mnisi athoscy. Na przykład sułtan przychylił się do ich prośby, by namiestnikiem tureckim z jego ramienia na Athos był zawsze mężczyzna bezżenny.

Półwysep Athos, zasiedlony obecnie mnichami w liczbie około tysiąca, stwarza i dziś warunki do praktykowania zróżnicowanej formy życia zakonnego. Jedni żyją w klasztorach typu laura, inni poza ich murami, jeszcze inni w mniszych wioskach, a są i tacy, którzy odsuwają się całkowicie od życia na pustkowia, do grot i eremów. W większości wspólnot dzień rozpoczyna się pobudką o czwartej rano. Po porannej toalecie, zwykle bardzo krótkiej, odbywają się modlitwy i liturgia, zakończone o siódmej. Potem następuje śniadanie, bezpośrednio po nim jest czas przeznaczony na pracę. Niektóre wspólnoty kontynuują modły według układu godzin liturgicznych. W południe mnisi gromadzą się na spożywany w milczeniu posiłek, podczas którego lektor czyta fragment tekstu przepisany na dany dzień. Po posiłku do trzeciej godziny po południu czas przeznaczony jest na odpoczynek. Między trzecią i czwartą wspólnota zbiera się na nieszpory, po nich mnisi mają czas wolny poświęcony bądź to pracy, bądź spotkaniom towarzyskim czy lekturze. O siódmej wieczorem wszyscy znów gromadzą się na posiłku, a po jego spożyciu mogą kontynuować własne studia lub podejmować inne zajęcia. Od godziny dziewiątej wieczorem do północy mnisi oddają się modłom. O północy idą na spoczynek. Modlitwy zbiorowe mają charakter liturgii śpiewanej.

Jan Gać

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Athos #Gać #Grecja #klasztor
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej