Na litewskim szlaku

2013/01/19

Modlitwa przed wizerunkiem Madonny Ostrobramskiej od wieków stanowi potężne źródło energii duchowej, pomagające w odważnym świadczeniu o wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii. Na wileńskim szlaku nie mogło więc zabraknąć naszego Stowarzyszenia. Ufajmy, że prośby zaniesione w te wrześniowe dni przed tron Maryi wyjednają łaskę przemiany serc i sumień Polaków.

Do wileńskich sanktuariów, podobnie jak na Jasną Górę, Lourdes czy La Salette zdążamy także w niezliczonych, najbardziej osobistych intencjach. Nie zawsze da się je wypowiedzieć ułomnymi, ludzkimi słowami, które bardziej spłaszczają niż opisują bogatą rzeczywistość duchową. Podczas każdej pielgrzymki, małe i większe potoki prośb, nadziei i oczekiwań, łączą się w jakiś przedziwny sposób w jeden, silny nurt, pozwalający wszystkim poczuć się wspólną rodziną, która jak napisał Juliusz Słowacki w „Pieśni Konfederatów Barskich” – „na Chrystusa poszła werbunek, na jego żołdy”.

Śladami kapłana „Solidarności”

Wyruszające prawie ze wszystkich stron kraju autokarowe grupy pielgrzymów spotkały się w czwartek, 24 września w Suchowoli na Ziemi Białostockiej, miejscu szczególnie zapisanym na kartach naszych najnowszych dziejów. Tam właśnie, poprzez łaskę Chrztu św., do wspólnoty Kościoła został przed 62 laty włączony Sługa Boży ks. Jerzy Popiełuszko (urodzony w sąsiedniej wsi Okopy). Przyszły Sługa Boży uczęszczał również do miejscowego liceum. Dzisiaj, świadectwem związków ks. Jerzego z podlaskim miasteczkiem jest obok miejscowej parafii św. Piotra i Pawła Dom Pamięci. W niewielkiej sali zgromadzono pamiątki związane z ks. Popiełuszką oraz publikacje książkowe na temat jego życia i męczeńskiej śmierci. Pielgrzymi mogli obejrzeć wystawione w gablotach osobiste przedmioty kapelana „Solidarności”. Dowód osobisty, książeczka ubezpieczeniową, bilet miesięczny czy długopisy, rzeczy w zwykłych warunkach trywialne i nie budzące wielkiej uwagi, w suchowolskim muzeum nabrały jednak niezwykłego znaczenia. Unikatowym elementem ekspozycji, który wywarł największe wrażenie na zwiedzających był otwarty na dniu 19 października 1984 roku osobisty kalendarz z lakonicznym zapisem: „Bydgoszcz, Msza św. godz. 19.00”.

Po zwiedzaniu w miejscowym kościele odprawiona została Msza św. koncelebrowana dla wszystkich grup pielgrzymów, której przewodniczył ks. Ryszard Umański, kapelan częstochowskiej „Civitas Christiana” i „ NSZZ Solidarność”. Sporym przeżyciem dla zgromadzonych był fakt, iż w liturgii uczestniczyła matka ks. Popiełuszki Marianna oraz część jego rodziny.

Wileńskie spotkania

Z rodzinnych stron ks. Jerzego, 13 pielgrzymkowych grup autokarowych udało się w kierunku granicy. Litwa przywitała nas pogodnym, spokojnym wieczorem oraz pięknymi krajobrazami zielono–złotych, pagórkowatych pól. Na trasie Lazdijai-Alytus-Wilno, biegnącej od polsko-litewskiego przejścia granicznego w Ogrodnikach, uderzał bardzo mały w porównaniu z polskimi drogami ruch samochodowy. Do litewskiej stolicy autobusy przybyły już po zmroku, co wielu pielgrzymom dało możliwość obejrzenia nocnych widoków miasta –Placu Katedralnego, fasady Filharmonii Litewskiej, mostów na Wilii wraz ze znajdującymi się za rzeką nowoczesnymi wieżowcami oraz szerokiego Prospektu Giedymina – głównej arterii komunikacyjnej litewskiej stolicy.

Od piątku rano (25 września) pielgrzymi mogli zwiedzać przebogate zabytki miasta o równie przebogatej, choć burzliwej i zmiennej historii. Jednym z pierwszych punktów programu dla wielu grup było nawiedzenie barokowego kościoła św. Piotra i Pawła na Antokolu, ufundowanego przez hetmana wielkiego litewskiego Michała Kazimierza Paca w 1668 roku. W trójnawowej bazylice zwieńczonej kopułą nad skrzyżowaniem naw, można było podziwiać niezwykle kunsztowne sztukaterie autorstwa dwóch włoskich architektów Pietro Pertiego i Giovanniego Gallego. Zostały one przymocowane do niemal wszystkich ścian i sufitów świątyni.

Poszczególne grupy zwiedziły także większość wspaniałych, wileńskich pereł – Katedrę, kościół św. Anny, św. Kazimierza, przylegający do Ostrej Bramy kościół św. Teresy, klasztor Bazylianów wraz ze znajdującą się jego terenie celą, w której w latach 1823-24 więziony był Adam Mickiewicz, a także leżący nieopodal Ostrej Bramy prawosławny klasztor p. w. Ducha Świętego z relikwiami męczenników wileńskich Antoniego, Jana i Eustachego, znajdujący się w jurysdykcji Patriarchatu Moskwy i Wszechrusi.

Imponującą panoramę Wilna obejrzeliśmy z Góry Trzech Krzyży, zbudowanych na pamiątkę męczeńskiej śmierci siedmiu franciszkanów za czasów panowania księcia Olgierda. W 1951 roku władze sowieckie postanowiły wysadzić pomnik w powietrze.

Rekonstrukcja krzyży nastąpiła w 1989 roku, na fali odrodzenia litewskiej świadomości narodowej.

Ważnym przeżyciem duchowym było również nawiedzenie domu w dzielnicy Antokol, w którym w latach 1933-36 mieszkała św. siostra Faustyna Kowalska. Odmawiając Koronkę do Miłosierdzia Bożego przed małym drewnianym budynkiem, trudno było nie oprzeć się refleksji, jak niepozorne miejsca wybiera Bóg do objawienia ludziom swoich największych tajemnic.

Ciągłe pielgrzymowanie

Właściwym jednak przywitaniem z Wilnem była wspólna dla wszystkich grup Msza św., koncelebrowana wczesnym piątkowym popołudniem w Sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Ostrej Bramie. Z uwagi na niewielkie rozmiary kaplicy, kilkuset pielgrzymów z Oddziałów Stowarzyszenia zgromadziło się na leżącej pod Sanktuarium ulicy Ostrobramskiej, od której rozpoczynają bieg wszystkie uliczki wileńskiej Starówki. Na uroczystej liturgii obecni byli m. in. Ziemowit Gawski przewodniczący Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, Karol Irmler i Marek Koryciński wiceprzewodniczący Rady Głównej, Henryk Koch sekretarz Rady Głównej, członkowie Zarządu na czele z Prezesem Sławomirem Józefiakiem oraz przewodniczący wielu Oddziałów Terenowych.


Pielgrzymi przy grobie matki i serca syna na wileńskiej Rossie  |  | Fot. Łukasz Kobeszka

Śpiew podczas Mszy św. w Ostrej Bramie (jak i pozostałe śpiewy pielgrzymkowe) animowała Izabela Tyras z Radia Jasna Góra, która podobnie jak podczas innych ogólnopolskich spotkań Stowarzyszenia była ich szczególnym, „dobrym duchem”.

W swojej homilii, ks. prof. Jerzy Lewandowski, asystent krajowy Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” przypomniał, iż nasze życie jest ciągłym pielgrzymowaniem i oddawaniem się w pełne miłosierdzia objęcia Chrystusa i Jego Matki. Pielgrzymowanie jest również stałym powrotem do naszych korzeni, tradycji i własnej tożsamości, która nie może ulec zapomnieniu. „Jest coś, co nas ciągle przynagla, abyśmy do Maryi wracali. Pierwsze dziecięce wspomnienia, wrażenia i obrazy. Może jest to pierwszy odmówiony pacierz, pierwsze uczestnictwo w nabożeństwach, bajki i opowiadania słyszane jeszcze w kołysce? Ale to wszystko jakoś w nas rośnie i kiełkuje i sprawiło, że stajemy dzisiaj przed naszą Miłosierną Panią Ostrobramską” – mówił kapłan. Ks. Lewandowski przypomniał, że we współczesnych czasach często czujemy się rozczarowani, lub nawet oszukani. „Mamy wrażenie, że nasza obecna wolność nie jest wolnością, której kiedyś tak chcieliśmy” – dodał, wskazując jednocześnie, że nie da się zbudować zdrowej społeczności ziemskiej bez odniesień do odwiecznej prawdy o Bogu i jego miłosierdziu.

Jako wotum dziękczynne za otrzymane łaski, pielgrzymi podarowali ostrobramskiemu sanktuarium ozdobny ornat.

Zaproszenie do Różańca

Niezapomnianym punktem drugiego dnia pielgrzymki była wspólna dla wszystkich grup wieczorna modlitwa różańcowa pod Ostrą Bramą. Wileński różaniec zainicjował tym samym wielką modlitwę całego Stowarzyszenia, będącą podziękowaniem za szczególne dary, jakimi Maryja obdarzyła nasz kraj w ostatnich trzech dekadach – pontyfikat Jana Pawła II, odzyskanie wolności w 1989 roku oraz przemianę Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”. Modlitwa różańcowa Stowarzyszenia będzie także pokorną prośbą o dar o łaskę dobrego rozeznania posłannictwa i powołania „Civitas Christiana” we współczesnej Polsce i Europie oraz trwałe i dobre owoce budowania naszej wspólnoty we wszystkich jej wymiarach ideowych, organizacyjnych i statutowych. Wspólny różaniec ma stanowić formę przygotowania do przyszłorocznej, jubileuszowej XXX Ogólnopolskiej Pielgrzymki KS”CCH” na Jasną Górę. Modlitwa odbywać się będzie w formie peregrynacji po Oddziałach Stowarzyszenia w całej Polsce różańca podarowanego nam w 2003 roku na Jasnej Górze. Obok wielu własnych intencji, z którymi zwracać się będą do Maryi członkowie Stowarzyszenia, będziemy w różańcu prosić o przemianę naszych serc i sumień, rozwój wspólnoty „Civitas Christiana” oraz o moce i łaski Boże dla Ojca Świętego Benedykta XVI i Pasterzy Kościoła w Polsce.

Rozważanie bolesnych tajemnic Różańca Świętego w zapadającym nad wileńską Starówką zmierzchu kierowało oczy pielgrzymów ku rozświetlonemu domowi „Pani, co w Ostrej świeci Bramie”. W takich chwilach można szczególnie doświadczyć, że współczesne mroki i zamęty nie zwyciężą pełnego miłości i troski spojrzenia Matki Chrystusa.

Śladami rodaków

Trzeci dzień pielgrzymki, w sobotę 26 września przebiegał pod znakiem oddania czci polskim korzeniom, które od wieków mocno tkwiły w litewskiej ziemi. Rano, pielgrzymi odwiedzili wileńską Rossę, gdzie odbyła się mała uroczystość złożenia kwiatów i zapalenia zniczy. Wzięli w niej udział także dwaj przedstawiciele miejscowych Polaków – poseł litewskiego Sejmu z okręgu Wilno-Troki Jarosław Narkiewicz oraz wiceprzewodniczący Związku Polaków na Litwie Zdzisław Palewicz. W swoim wystąpieniu, pos. Jarosław Narkiewicz podkreślił, iż Polacy są stałym i wartościowym elementem miejscowego krajobrazu, ale także lojalnymi obywatelami współczesnej Republiki Litewskiej. „Pragniemy zachowywać naszą polską tożsamość, nasz język i obyczaje, nie przeciwko komuś, ale dla ubogacenia tego kraju” – zaznaczył poseł. Z kolei przedstawiciel Związku Polaków na Litwie przypomniał trzy zasadnicze czynniki, które pozwalają funkcjonować litewskim Polakom – Kościół, polską szkołę i rodzinę. Każda z tych rzeczywistości jest nie do przecenienia i pozwala nie tylko zachowywać i pielęgnować własną tożsamość, ale twórczo ją rozwijać.

Podążając krętymi ścieżkami wileńskiej Rossy, obok urny z sercem marszałka Józefa Piłsudskiego, pielgrzymi mogli nawiedzić groby wielu wybitnych, choć często zapomnianych już w kraju postaci – architekta Antoniego Wiwulskiego (autora Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie), historyka Joachima Lelewela, romantycznego poety Władysława Syrokomli (właśc. Ludwika Kondratowicza), architekta Karola Podczaszyńskiego, malarza Franciszka Smuglewicza czy też ojca i ojczyma Juliusza Słowackiego – Euzebiusza Słowackiego i Augusta Bécu.

Wizytę Stowarzyszenia oraz okolicznościowe wystąpienia na cmentarzu na Rossie odnotowała ukazująca się języku polskim prasa litewska, m. in. dziennik „Kurier Wileński”.

Wieczornym punktem programu była wizyta w polskiej szkole podstawowej i średniej we wsi Egliszki (w rejonie wileńskim). Poprzedziła ją Msza Święta, koncelebrowana w Sali gimnastycznej. Po nabożeństwie, goście obejrzeli przygotowany przez dzieci żywo zagrane i radosne przedstawienie. Po nim, do zgromadzonych zwrócił się dyrektor szkoły, Zbigniew Czech. Podziękował on pielgrzymom za odwiedzenie Egliszek i wsparcie modlitewne, dzięki któremu w ostatnich kilkunastu latach, placówka znacznie się rozrosła. „16 lat temu mieliśmy 92 uczniów, dziś mamy ich już 211. Jest to fenomen na skalę całej Republiki Litewskiej, bo nas też dosięga niestety ujemny przyrost demograficzny. Jest to najstarsza szkoła na Wileńszczyźnie, powstała pod koniec XIX wieku. Nie patrząc na zabory, na panowanie niemieckie i sowieckie, pozostawała ona i pozostanie szkołą polską” – podkreślił dyr. Czech. Kierownik szkoły zwrócił też uwagę, iż proces wychowaniu dzieci i młodzieży ściśle wiąże z wiarą chrześcijańską. „Przywitała Was Matka Boża, dzięki niej rośniemy nie tylko ilościowo, ale i ideowo. Odwiedzajcie nas – każde Wasze wypowiedziane słowo, każdy gest jest nam potrzebny” – zaapelował.

Przewodniczący Stowarzyszenia Ziemowit Gawski podarował szkole kolekcję książek wydanych przez Instytut Wydawniczy PAX.

Przyjemnym zakończeniem uroczystości był wspólny posiłek i zabawa na szkolnym boisku, podczas której do wspólnego tańca porwał zebranych zespół „Wilniuki”. Goście mogli również obejrzeć wnętrze starego budynku szkolnego i wystrój klas.

Lek cja wiary i patriotyzmu

W ostatnim dniu pielgrzymki, wszystkie grupy uczestniczyły w uroczystej Mszy św. w kościele Św. Ducha na ulicy Dominikańskiej na wileńskiej Starówce. Późnobarokowa, okazała świątynia jest jedynym kościołem Wilna, w którym liturgie sprawowane są wyłącznie w języku polskim. W homilii, ks. Ryszard Umański przypomniał, że pielgrzymki do Wilna mogą stanowić prawdziwą lekcję wiary i patriotyzmu. „Przywiązanie tutejszych Polaków do Kościoła, do wiary, ojczystego języka, kultury i tradycji są tym, co powinniśmy wynieść i czego powinniśmy się dzięki tej pielgrzymce nauczyć” – stwierdził częstochowski kapłan, dziękując zgromadzonych za cztery dni wspólnego pielgrzymowania i modlitwy.

Po Mszy św. pielgrzymi raz jeszcze udali się pod Ostrą Bramę, aby pożegnać Matkę Bożą Miłosierdzia i powierzyć jej sprawy Kościoła (szczególnie gorąco pielgrzymka modliła się o dobre owoce odbywającej się w tym samym czasie wizyty apostolskiej Ojca Świętego w Czechach), Ojczyzny, a także szereg osobistych próśb. Ostra Brama była i pozostanie jednym z najważniejszych punktów orientacyjnych na mapie życia każdego z nas.

Żegnając Wilno udaliśmy się do Trok, dawnej stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego, słynącej z zamku wybudowanego w XV wieku przez litewskich książąt Kiejstuta i jego syna Witolda (stryjecznego brata króla Władysława Jagiełły). Oprócz zwiedzenia odrestaurowanej przed kilkudziesięciu laty budowli, pielgrzymi mieli okazję spróbować kibinów – specjalności kuchni zamieszkałych w miasteczku Karaimów, których religia stanowi syntezę judaizmu i islamu.

Ostatnim akcentem pielgrzymki było nawiedzenie trockiego kościoła bernardynów ze słynącym łaskami wizerunkiem Matki Bożej Trockiej. Przed obrazem modlili się m. in. Stefan Czarniecki oraz królowie Jan Kazimierz i Jan III Sobieski. Zgromadzeni u stóp Trockiej Pani odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego, w podziękowaniu za kilka ostatnich, niezapomnianych dni.

Zostawiając Troki i Wilno, kierując się do granicy ponownie mijaliśmy rozległe litewskie pola. Wierzymy, iż czas poświęcony rozmowie z Panią Ostrobramską przemieni w nas to, co wciąż słabe i niedoskonałe, a członkom Stowarzyszenia pokaże nowe impulsy ku pracy, aby Polska była „rzeczywistym królestwem Chrystusa i Jego Matki”.

Łukasz Kobeszko

Artykuł ukazał się w numerze 10/2009.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej