Od popiołu do zmartwychwstania

2013/01/14

– Sama asceza ciała nie jest w okresie Wielkiego Postu najistotniejsza – wyjaśnia ks. prof. Józef Naumowicz z UKSW, który przytacza słowa Ojców Kościoła: „Są ludzie, którzy postami wyniszczyli swoje ciało, lecz ponieważ zabrakło im rozwagi, oddalili się od Boga” – mówił św. Antoni Pustelnik w IV wieku.

 
Św. Bazyli Wielki zaś pisał, że „wstrzemięźliwość nie polega na powstrzymaniu się od pokarmów, bądź na udręczeniu ciała, ale na odejściu od egoizmu i skierowaniu się ku Bogu”.

– Te zaskakujące stwierdzenia wyrastają z przekonania, że w życiu duchowym nie wystarczą same praktyki cielesne. A post cielesny nie jest jedynie sprawą powstrzymania się od jedzenia, ale dotyczy postawy całego człowieka. Wiąże się z postem duchowym, z opanowaniem siebie, z ożywieniem i odnowieniem w sobie wiary i miłości – podkreśla ks. prof. Naumowicz.

„Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz” – te słowa słyszymy w Środę Popielcową, gdy kapłan posypuje nam głowy popiołem. Gest ten przypomina, że wszyscy potrzebujemy nawrócenia i pokuty, a nasza ludzka kondycja jest krucha, podobna do prochu.

O. Jacek Salij twierdzi, że post ma „dwa skrzydła: modlitwę i czyny miłości bliźniego. Dopiero w tym towarzystwie staje się on wielkim środkiem na drodze do zbawienia, pozbawiony tych skrzydeł, znaczy niewiele”.

Natomiast ks. Józef Górzyński, liturgista z warszawskiego seminarium duchownego, tłumaczy, że w okresie Wielkiego Postu Kościół do każdego człowieka kieruje mocne wezwanie: – Do niewierzącego, żeby uwierzył. Do wierzącego, który przez grzech zerwał swoje więzi z Bogiem, aby się nawrócił. I wreszcie do wszystkich, aby na drodze pokuty i głębszej modlitwy przemienić swe życie.

Kalwarie i misteria

Truizmem jest pisać, że Wielki Post to czas nawrócenia i pokuty. A jednak. To czas rekolekcji, nabożeństw wielkopostnych oraz zwyczajów, które pielęgnowane od wieków mają przybliżyć tajemnicę Misterium Paschalnego.

Okres wielkopostny to także czas odprawianych w każdy piątek Dróg Krzyżowych, a w niedziele Gorzkich Żali.

Tradycja Drogi Krzyżowej powstała w Jerozolimie, a rozpropagowali ją w średniowieczu franciszkanie. W kościołach Droga Krzyżowa przedstawiana jest najczęściej w formie czternastu obrazów lub rzeźb umiejscowionych zwykle na bocznych ścianach świątyni. Wierni wędrując od stacji do stacji, rozważają poszczególne części drogi Jezusa na śmierć.

Zjawiskiem specyficznym w europejskiej kulturze i sztuce są zabytkowe polskie kalwarie. Są to zwykle zespoły kościołów i kaplic symbolizujące stacje Męki Pańskiej, zakładane zazwyczaj na wzgórzach, tak aby przypominały swym położeniem Jerozolimę.

W polskich kalwariach odbywają się nie tylko nabożeństwa Dróg Krzyżowych, ale też wielkie celebracje Misteriów Męki Pańskiej, które przyciągają tłumy wiernych. Najsłynniejsze polskie kalwarie to: Kalwaria Zebrzydowska (po tamtych wzgórzach wielokrotnie spacerował kard. Karol Wojtyła), Kalwaria Pacławska, Kalwaria Wejherowska, Wambierzyce, Ujście, Kalwaria Tokarska oraz Góra Kalwaria.

Wspomniane Misteria Męki Pańskiej wystawiane są też w formie teatralnej w klasztorach i seminariach duchownych. Np. w Wyższym Seminarium Duchownym Księży Pallotynów pod Warszawą przedstawienia pasyjne wystawiane są już ponad 50 lat. Przygotowują je klerycy pallotyńscy. W tym roku przedstawienie nosi tytuł „Pieśń o Zbawicielu” i przenosi widza w czasy powstawania pierwszych wspólnot Kościoła.

– W pierwszej odsłonie spotykamy Jana Apostoła, głoszącego Chrystusa w założonej przez siebie wspólnocie. Ta opowieść prowadzi nas poprzez całą ziemską działalność naszego Pana, która w znacznej części zostaje zobrazowana na scenie. Przez ten czas spotykamy Jezusa przychodzącego nad Jordan, aby przyjąć chrzest Janowy, zmagającego się na pustyni z głównymi pokusami świata. Widzimy także cuda, które czynił w czasie głoszenia Królestwa Bożego oraz intrygi faryzeuszy chcących go skompromitować. Nie zabraknie oczywiście sądu, procesu u Piłata oraz męki i śmierci Zbawiciela – mówi kleryk Michał Siennicki SAC.

Przedstawienie „Pieśń o Zbawicielu” będzie grane przez cały Wielki Post w pallotyńskim seminarium w Ołtarzewie przy ul. Kilińskiego 20.

Scenariusz i reżyseria przedstawienia to dzieło kleryka Krzysztofa Kralki SAC z III roku. – Ma on ciężkie zadanie, ponieważ aktorami są tylko alumni naszego seminarium. Brak więc kobiet na scenie, co tym bardziej utrudnia swobodę doboru scen przy pisaniu scenariusza – dodaje kl. Siennicki.

Do najsłynniejszych polskich misteriów pasyjnych należy Misterium Męki Pańskiej przygotowywane przez nowicjuszy Towarzystwa Salezjańskiego w Czerwińsku nad Wisłą. Tekst napisał salezjanin ks. Franciszek Harazim. Pięcioaktowe Misterium rozpoczyna się od Wieczernika i Góry Oliwnej. Dalej widzowie są świadkami pochodu pielgrzymów zdążających na Święto Paschy, zdrady Judasza, modlitwy Jezusa, sądu nad Nim i wreszcie ukrzyżowania. Ostatni akt pełni w dramacie funkcję epilogu, którego kulminację stanowi ukazanie się Chrystusa Zmartwychwstałego.

Pod fioletem

Rdzennie polskim nabożeństwem wielkopostnym są Gorzkie Żale. Powstały w 1707 r. dzięki staraniom istniejącego wówczas przy kościele Świętego Krzyża w Warszawie Arcybractwa św. Rocha.

To nabożeństwo to forma uniwersalnej medytacji nad Męką Pańską. Podzielone jest na trzy części, z których każda zawiera „Pobudkę do rozmyślania Męki Pańskiej”, „Hymn”, i „Lament duszy nad cierpiącym Jezusem” oraz „Rozmowę duszy z Matką Bolesną”.

W V niedzielę Wielkiego Postu w kościołach i kaplicach krzyże zasłaniane są czerwoną albo fioletową zasłoną. Tradycja ta sięga starożytności, kiedy krzyże były często wysadzane drogimi kamieniami, z Chrystusem tryumfującym, zwycięskim, ubranym w szaty kapłańskie. W okresie celebracji Męki Pańskiej taki wizerunek Chrystusa nie bardzo pasował, więc trzeba było Go zakryć. Innym wyjaśnieniem zakrywania krzyży może być Ewangelia św. Jana, gdzie znajdujemy wskazówkę, że Jezus na kilka dni przed Męką ukrył się. – Dziś zasłanianie krzyży ma na celu przygotowanie wiernych do liturgii wielkopiątkowej, kiedy krzyże są w uroczysty sposób odsłaniane – wyjaśnia ks. Górzyński.

Tydzień przed Niedzielą Wielkanocną obchodzimy Niedzielę Palmową, zwaną także Kwietną lub Wierzbną. To pamiątka tryuumfalnego wjazdu Pana Jezusa na osiołku do Jerozolimy. Wierni przynoszą do świątyń palmy. Jest to nawiązanie do gałązek palmowych składanych przed Chrystusem, kiedy wjeżdżał do Jerozolimy.

Tradycyjne palmy wielkanocne przygotowywane są z gałązek wierzby. W niektórych regionach Polski (np. na Kurpiach w miejscowości Łyse oraz na Podkarpaciu w Lipnicy Murowanej) do dzisiaj zachowała się tradycja wykonywania palm ogromnych, nawet kilkunastometrowych. Odbywają się także konkursy na najpiękniejszą palmę. Według ludowych zwyczajów i wierzeń poświęcona palma chroni przed czarami, ogniem i wszelkim złem, a połykanie bazi zapobiega bólom gardła i głowy.

Trzęsienie ziemi

Niedziela Palmowa rozpoczyna Wielki Tydzień męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Bezpośrednio wprowadza w te najświętsze dni. Dlatego nazywa się też Niedzielą Palmową Męki Pańskiej. Kościół wie, że tryumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy doprowadzi Go w krótkim czasie do męki i śmierci.

Dlatego też podczas liturgii odczytywany jest opis Męki Pańskiej. Ma to również czysto duszpasterski motyw. – Chodzi o to, że w Wielki Piątek, który jest dniem roboczym, nie wszyscy będą na liturgii. A bardzo ważną rzeczą jest, żeby przynajmniej raz w roku wierni mogli wysłuchać opisu Męki Pańskiej – tłumaczy ks. Górzyński.

W Wielki Czwartek rano w kościołach katedralnych odprawia się uroczystą Mszę Krzyżma Świętego. Przewodniczy jej biskup diecezjalny w koncelebrze z kapłanami swojej diecezji. Ale udział biorą wszystkie stany Kościoła: kapłani, diakoni, akolici, lektorzy, ministranci, nadzwyczajni szafarze Komunii św., osoby życia konsekrowanego i oczywiście wierni świeccy.

Na pamiątkę ustanowienia w tym dniu sakramentu święceń, kapłani odnawiają swoje przyrzeczenia kapłańskie. Podczas tej Eucharystii biskup błogosławi oleje chorych i katechumenów oraz poświęca oleje Krzyżma św.

Wielki Czwartek kończy okres Wielkiego Postu. Zaczyna się Triduum Paschalne. Wieczorem celebrowana jest Msza Wieczerzy Pańskiej. W kościołach parafialnych przewodniczą jej zwykle proboszczowie, a w zakonnych przeorzy. W niektórych świątyniach podczas tej Mszy dokonuje się uroczystego obmycia nóg dwunastu mężczyznom, na pamiątkę gestu Jezusa, który podczas Ostatniej Wieczerzy obmył nogi apostołom. Po liturgii Najświętszy Sakrament przenoszony jest do kaplicy przechowania. W wielu kościołach adoracja trwa całą noc.


We wszystkich kościołach wierni nawiedzają groby Pańskie
Fot. Artur Stelmasiak

Rano w Wielki Piątek i Wielką Sobotę w wielu kościołach odprawia się tzw. ciemne jutrznie, czyli modlitwy brewiarzowe o specjalnej, dostosowanej do poszczególnych dni Triduum, treści. Nazwa „ciemna jutrznia” wiąże się ze starym, gdzieniegdzie jeszcze do dzisiaj praktykowanym zwyczajem zapalania i gaszenia świec. Na czym to konkretnie polegało, możemy się przekonać czytając opis o. Czesława Gila OCD w książce o życiu codziennym karmelitanek bosych: „Zgodnie ze starym zwyczajem, po stronie epistoły umieszcza no trójkątny świecznik (trianguł), na którym znajdowało się piętnaście zapalonych świec. Zapalano również sześć świec na ołtarzu. Po każdym psalmie kapelan lub chłopiec zakrystyjny gasił jedną świecę na świeczniku, a podczas kantyku Benedictus po każdym wersecie jedną świecę na ołtarzu. Gdy zgromadzenie śpiewało antyfonę Christus factus est pro nobis chłopiec chował ostatnią świecę ze świecznika za ołtarz (to samo czyniono w chórze), następowała zupełna ciemność (stąd nazwa ciemna jutrznia), a zakonnice przez krótki czas czyniły ťgrzmotŤ uderzając brewiarzami o ławki. Przypominał on trzęsienie ziemi towarzyszące śmierci Chrystusa”.

O odwiedzaniu grobów pisze barwnie Jędrzej Kitowicz w „Opisie obyczajów za panowania Augusta III”: „Obchodzenie grobów zaczynało się od godziny pierwszej po południu i trwało do północka, a to tylko po wielkich miastach, gdzie się znajduje wielość kościołów i ludu. Za dnia obchodzili groby panowie i panie, w nocy służebna czeladź, której się razem z państwem obchodzić nie dostało. gdzie w którym kościele znajdowało się jakieś bractwo, tam o godzinie dziewiątej w nocy zaczynała się przed grobem pasja z biczowaniem kapników (…). W sobotę zaś, przed rozpoczęciem rezurekcji, śpiewano jakie pieśni u grobu o Męce Pańskiej lub o Najświętszej Pannie Bolesnej, albo też po niektórych kościołach kapela lub jaki lutnista przygrywał symfonie”.

Ku nowemu życiu

W Wielki Piątek Kościół nie sprawuje Eucharystii, ale celebruje Liturgię Męki Pańskiej, z adoracją i ucałowaniem krzyża. Następnie Chrystus zanoszony jest do grobu. Ks. Górzyński zaznacza, że grób powinien mieć wymiar liturgiczny. – W centrum musi być Jezus Eucharystyczny. W grobie nie może dominować żaden inny akcent – podkreśla liturgista.

Już od wielkopiątkowego wieczoru i przez całą Wielką Sobotę tradycją w większych miastach jest nawiedzanie Grobów Pańskich. Zwyczaj ich budowania sięga X wieku i pochodzi z Syrii. Np. w Warszawie modne jest chodzenie „na groby” na Stare Miasto. Do niektórych kościołów ustawiają się nawet długie kolejki.

Konieczność wyciszenia wewnętrznego i oderwania od codzienności ważna jest nie tylko z religijnego, ale także z psychologicznego punktu widzenia. Jak twierdzą lekarze, pozwala to bowiem na zmniejszenie stresu, równowagę psychiczną i większą dojrzałość. Chwilowe wyciszenie stanowi swego rodzaju azyl, duchowe zaplecze, które pozwala przetrwać życiowe tragedie, kryzysy i które ułatwia później kontakty z innymi ludźmi. Ze wszech miar jest więc pożyteczne.

Jak wyglądały dawne groby? U Jędrzeja Kitowicza w „Opisie obyczajów za panowania Augusta III” czytamy: „Groby robione były w formę rozmaitą, stosowaną do jakiej historii, z Pisma Świętego Starego lub Nowego Testamentu wyjętej. Na przykład reprezentowały Abrahama patriarchę, syna swego Izaaka na ofiarę Bogu zabić chcącego, albo Józefa patriarchę od braci swoich do studni wpuszczonego, albo Jonasza, którego wieloryb połyka paszczęką swoją, i tym podobnie. Z Nowego Testamentu: Górę Kalwaryjską z zawieszonym na krzyżu Chrystusem, z żołnierzami, którzy go krzyżowali, i z tłumem żydostwa, którzy się temu krzyżowaniu przypatrywali, skałę, w której grób był wycięty i w którym ciało Chrystusowe było złożone, z żołnierzami na straży grobu postawionymi, śpiącymi (…). Po niektórych kościołach takowe wyobrażenia były ruchome. Lwy błyskały oczami szklannymi, kolorami iskrzącymi się napuszczonymi i światłem z tyłu oświeconymi, wachlowały jęzorami z paszczęk wywieszonymi”.

Dziś wiele grobów jest bardzo prostych w swojej konstrukcji, wręcz ascetycznych. Inne wystrojem nawiązują do aktualnej sytuacji społeczno – politycznej w kraju.

Zwyczajem Wielkiej Soboty jest święcenie pokarmów. W koszyczku najważniejsze miejsce zajmuje oczywiście baranek i jajko. To ponadchrześcijański symbol nowego życia i początku.

Najważniejsza liturgia roku

Wieczorem rozpoczyna się Liturgia Wigilii Paschalnej, najważniejsza celebracja roku liturgicznego. – Ta liturgia przywołuje najistotniejsze wydarzenia zbawcze dla naszej wiary. Jest to liturgia nocna, bo Chrystus jako światłość przebija mroki ciemności nocy. Dlatego powinno się ją sprawować już po zmroku.

Jako okres wstrzymywania się od jedzenia i picia, post jest znany we wszystkich religiach monoteistycznych. W chrześcijaństwie najbardziej surowe praktyki stosuje Kościół prawosławny: wierni poszczą przez czterdzieści dni postu, czterdzieści dni przed Bożym Narodzeniem, czternaście dni przed świętem Zaśnięcia Matki Bożej, kilka dni przed świętem Piotra i Pawła, nadto we wszystkie środy i piątki roku. Nie jedzą wtedy mięsa, tłuszczów zwierzęcych, a nawet nabiału.

Postu jednak nie można łączyć jedynie z odchudzaniem czy głodówkami zdrowotnymi. To coś znacznie więcej.

Przed kościołem rozpala się wtedy ognisko, od którego zapalana jest specjalna świeca wielkanocna – paschał. Następnie kapłan żłobi na nim znak krzyża, pierwszą i ostatnią literę alfabetu greckiego : Alfę i Omegę oraz aktualny rok. Paschał ozdobiony jest także pięcioma gronami symbolizującymi rany Chrystusa. Podczas tych czynności kapłan wypowiada następujące słowa : „Chrystus wczoraj i dziś (kapłan rysuje na paschale pionowe ramię krzyża), początek i koniec (ramię poziome), Alfa (nad krzyżem) i Omega (pod krzyżem). Do Niego należy czas (pierwsza cyfra roku), wieczność (druga cyfra roku), Jemu chwała i panowanie (trzecia cyfra roku) przez wszystkie wieki wieków (czwarta cyfra roku) Amen”.

W tych słowach zawiera się skrót całego roku liturgicznego, głoszone jest całe zbawcze misterium, począwszy od bytowania Syna Bożego w łonie Trójcy Świętej, poprzez wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie, aż do Jego wiecznego panowania po prawicy Ojca.

Ta sama noc

Paschał jest wprowadzany do ciemnego kościoła. Wierni zapalają od niego przyniesione przez siebie świece. Świątynia stopniowo rozświetla się blaskiem świec. Następnie śpiewany jest Exsultet – najpiękniejszy, najbardziej przejmujący i najbogatszy w treść śpiew Kościoła. Odsłania ciągłość dziejów objawienia, pokazuje nakładanie się na siebie wydarzeń jako koncentrycznych pierścieni : dzisiaj jest „ta sama noc” co noc zmartwychwstania Chrystusa i „ta sama noc”, co noc wyjścia Izraelitów z ziemi niewoli do ziemi obiecanej. Przejmujące są słowa o „koniecznym grzechu Adama, zgładzonym śmiercią Chrystusa” i o świecy, której światło raz na zawsze rozprasza ciemności nocy, grzechu i już dzisiaj „łączy się ze światłami nieba” – aż „doczeka się wschodu słońca, tego słońca, które nie zna zachodu”. Tym słońcem jest Chrystus Paruzji, Chrystus ostatecznego przyjścia, Chrystus Apokalipsy.

Kościół zachęca wiernych, aby szczególnie w Wielkim Poście podejmowali głębszą modlitwę i post. Chodzi też o pracę nad sobą, czyli podejmowanie trudu przemiany i nawrócenia.

Andrzej Romanowski

Artykuł ukazał się w numerze 03/2006.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej