Osoba, słowo i czyn

2013/01/18

Mam poczucie, że śp. Pawła Górskiego znałem „od zawsze”. W lipcu br. odszedł do wieczności, ale żegnamy Go z przekonaniem, że „non omnis moriar”.

Kim był Paweł, możemy określić, przytaczając fakty o charakterze biograficznym. Pochodził z rodziny katolickiej o głębokich tradycjach patriotycznych i pracy organicznej, był doktorem inżynierem, wykładowcą, nauczycielem akademickim na Politechnice Poznańskiej, aktywnie uczestniczącym w pracach inżynieryjno-badawczych, a nade wszystko pracującym aktywnie i z zapałem z młodzieżą akademicką. W ostatnich latach był także aktywnym inicjatorem i uczestnikiem procesu przywoływania do pamięci społecznej tradycji rodzin ziemiańskich, które odcisnęły swoje piętno w życiu narodowym i społecznym w różnych regionach Polski. Te biograficzne sygnały przybliżają nam sylwetkę Pawła, ale przecież nie w pełni kreślą Jego osobowość, Jego postawę wobec drugiego człowieka, wobec rzeczywistości, w której żył i działał.

Jego postawa, Jego formacja duchowa i społeczna kształtowały się w konkretnej rzeczywistości, trudnej i dynamicznie zmiennej.

Podstawą tej formacji była głęboko przeżywana tradycja rodzinna, także z poczucia związku z regionem, z tą częścią Wielkopolski, dla której symbolami były takie postaci, jak ks. Piotr Wawrzyniak, a w świeckim „wymiarze” gen. Dezydery Chłapowski. W kontekście tej tradycji musiały budzić się refleksje, związane z wydarzeniami rodzącymi nadzieję na nowo rodzącą się niepodległość, ale także zadania w związku rodzącym się chaosem, w sferze tradycyjnych wartości, zwłaszcza tych, które powinny się zachować dla teraźniejszości i przyszłości.

Świadectwem postawy Pawła i wartości, jakim służył, stał się Uniwersytet Ludowy im. ks. Antoniego Ludwiczaka w Żabnie, we wsi w wielkopolskiej, w powiecie Śrem. Wieś ta ma swoją historię. Parafia powstała tu w 1436 r., piękny drewniany kościół wybudowany w XVIII w. wciąż służy mieszkańcom. To te tereny Wielkopolski, gdzie praca organiczna była synonimem patriotyzmu.

Forma spotkań nieregularnych nie zaspokaja społecznych potrzeb. W Stowarzyszeniu powstał więc pomysł powołania bardziej trwałej formy działania. Ogólne założenia dla takiej inicjatywy opracowali Bogusław Bardziejewski i nieżyjący już Andrzej Mierzyński. Jednocześnie Jan Moszyński zaproponował prowadzenie tej inicjatywy Pawłowi Górskiemu. Na spotkaniu z księdzem, z udziałem Pawła Górskiego, postanowiono o powołaniu Uniwersytetu Ludowego w Żabnie. Konkretny program działania opracował dr Paweł Górski i opracowywał już później przez osiemnaście następnych lat. Uniwersytet stał się autorskim dziełem dr. Pawła Górskiego. Był jego duszą, intelektualną podporą przyjacielem uczestników, działając głównie w oparciu o organizacyjne możliwości Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Uniwersytet rozpoczął działalność w 1990 roku. Na ten fenomen trzeba spojrzeć w podwójnym wymiarze. W płaszczyźnie treści programowej w tym wysokich kompetencji wykładowców oraz na sposób jego prowadzenia, który wyrażał się w tym, że relacje między prowadzącym Pawłem Górskim a uczestnikami miały charakter osobowy, a nie zarządzający. On raczej przewodził, służył, a nie rządził. Tworzyło to szczególną atmosferę i klimat. Dla pracy Uniwersytetu istotne było harmonijne współdziałanie z parafią. Inicjatywy tej ks. kanonik, proboszcz i dziekan Zbigniew Stępczyński był gorącym orędownikiem i patronował jej duszpastersko; nie tylko sprawowaniem ofiary eucharystycznej, ale i bieżącym aktywnym zainteresowaniem tokiem prac. Po śmierci księdza Dziekana w 2000 roku opiekę duszpasterską podjął nowy proboszcz parafii, ks. kan. Edmund Kołata.


Dom Katolicki w Żabnie, siedziba Uniwersytetu Ludowego im. ks. Antoniego Ludwiczaka

Program Uniwersytetu był bardzo zróżnicowany. Częściowo propozycje tematów pochodziły od uczestników, wyrażały realne lokalne potrzeby, co powiększało efektywność programową, ale i poczucie współuczestnictwa w jego formułowaniu. Szczegółowych tematów były setki. Koncentrowały się wokół ciągów tematycznych: potrzeba rozwijania myślenia o życiu osobistym i społecznym w kategoriach wartości, tych podstawowych, które są uniwersalne, konstytutywne dla pozostałych, które także są istotne, ale jednak pochodne od tych pierwszych; potrzeba pobudzenia refleksji historycznej, aby dostrzec, że wiele wartości i doświadczeń pozytywnych i negatywnych w naszej świadomości się zatarło, a mogą być wzbogaceniem naszej teraźniejszości i przyszłości, a czasem ostrzegać przed popełnieniem tych samych błędów; potrzeba pobudzania do myślenia, we współczesnych warunkach i możliwościach, budowania i rozwijanie różnych wspólnot społecznych widzianych przez pryzmat dobra wspólnego. Jak rozumieć dobro wspólne w rodzinie, parafii, gminie, regionie i Polsce; potrzeba pobudzania do aktywności osobistej, rozwijania w sobie i otoczeniu przedsiębiorczości przez poszerzanie wiedzy, wzrost kompetencji. Wzbogacał ten program o poradnictwo w zakresie nowoczesnego prowadzenia gospodarstwa rolnego, użytkowania maszyn i ich konserwację, problemy ekologiczne, problemy wiejskiego krajobrazu, do problemów prowadzenia rodzinnej kuchni itp., a także o warunkach zakładania firm.

Paweł traktował prowadzone zajęcia bardzo poważnie, ale nie miały one cienia sztywności. Był przewodnikiem, który lubił swoich słuchaczy, a zadanie, które wykonywał, uważał za ważne. Potrafił przekonać osoby wysoce kompetentne, aby swoim czasem, wiedzą i autorytetem wzbogacały treść programową, ale i samopoczucie słuchaczy. Byli wśród nich profesorowie, nauczyciele akademiccy, specjaliści z różnych dziedzin, samorządowcy, parlamentarzyści, urzędnicy państwowi. Paweł był bardzo konsekwentny w działaniu i dbał o szczegóły. Na przykład po zakończeniu każdego cyklu posiedzeń, słuchacze otrzymywali dyplomy uczestnictwa z załączonym spisem wykładów, których wysłuchali. Formą tych dyplomów nie powstydziliby się doktorowie honoris causa szkół wyższych.

Całą postawę Pawła Górskiego cechowała głęboka kultura osobista, wiedza, życzliwy stosunek do człowieka i wielkie wyczucie pedagogiczne. Zaś Jego Osobiste świadectwo niewątpliwie wzbogaca doświadczenia Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, które formację katolicko-społeczną uczyniło swoim powołaniem. Pozwólmy, aby świadectwo to inspirowało nasze działania, zachowując Pawła Górskiego we wdzięcznej pamięci.

Alfred Wawrzyniak

Artykuł ukazał się w numerze 10/2008.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej