Ważne przesłanie „Przysięgi Ireny”

2024/04/30
Film IrenasVow KADRY 94 1024x576
Fot. K&K Film Selekt/Quiver Distribution

19 kwietnia na ekrany kin wszedł polsko-kanadyjski film pt: „Przysięga Ireny”. Rzecz dotyczy okupacyjnej działalności Polki Ireny Gut, która uratowała w czasie wojny kilkanaścioro żydów. Film opowiada kawałek historii z życia polskiej dziewczyny, którą losy wojny doświadczały tak jak tysiące innych.

Nie pokazuje jednak całości jej wojennej historii, o niektórych fragmentach widz dowiaduje się jakby mimochodem, przy okazji, np. gdy bohaterka tłumacząc niechęć do zamieszkania pod jednym dachem z ordynansem majora Rugemera, argumentuje tym, że ma złe doświadczenia z żołnierzami, ponieważ w czasie sowieckiej okupacji Tarnopola (1939-41), gdzie rozgrywa się akcja większości fabuły, została zgwałcona przez czerwonoarmistów.

Film skupił się na jednym aspekcie jej losów, a mianowicie ratowaniu z zagłady grupy żydów, których przechowała w domu, w którym zamieszkiwał niemiecki (wysokiej rangi) oficer, wykorzystując swoją osobistą pozycję. Historia już na tym zewnętrznym poziomie zdaje się być niezwykle inspirująca i na pewno zachęci widza do głębszego poznania historii Ireny oraz zawiłości jakie z niej wynikają. Za ratowanie żydów groziła jej śmierć, a po wojnie ścigana była miedzy innymi za kolaborację z Niemcami. Zresztą z Polski uciekła dzięki pomocy tych, których uratowała, zaopatrzona w dokumenty świadczące o jej żydowskości.

Historia Ireny zda się trudna dla kogoś kto nie jest odpowiednio zapoznany z losami Polski w czasie wojny, okupacji, ale i po niej. Film nie abstrahuje od komunistycznej rzeczywistości jaka nastąpiła po wojnie. Tym bardziej ciekawym się wydaje fakt, że ta polsko-kanadyjska koprodukcja jest anglojęzyczna, a sposób przekazu świadczy o tym, że celem niejako edukacyjnym jest pokazanie tego fragmentu polskiej historii widzowi na Zachodzie.

W kontekście sporów, jakie dzieją się w naszym kraju o ratowanie poczętego życia ludzkiego, warto zwrócić uwagę na jeden z wątków filmu, całkowicie zgodny z prawdą historyczną, który jest w każdym kontekście znamienny. Otóż wśród ukrywanych przez Irenę żydów były również pary małżeńskie. W tych warunkach ciąża jednej z nich – Idy i Lazara Hallerów, wydawała się być śmiertelnym zagrożeniem dla całej grupy i po ludzku większość z ukrywających się osób opowiedziała się za koniecznością aborcji. Sprzeciwiła się temu stanowczo Irena, a jest to związane z ową tytułową „Przysięgą” dotyczącą ratowania życia ludzkiego, filmowa bohaterka nie ukrywa, że jej  postawa wynika z wiary. Jej głos zdaje się być głosem Boga rozstrzygającym o wartości ludzkiego życia. Zresztą w innym momencie bohaterka modli się słowami „Zdrowaś Maryjo”, co w kontekście odbiorców i kompletnej laicyzacji kultury świata zachodniego jest ważnym świadectwem.

Zarówno z filmu, jak i z historii wiemy, że dziecko żydowskiego małżeństwa przyszło na świat w kolejnej kryjówce, zorganizowanej przez polskie podziemie. Roman Haller, bo tak nazywa się chłopiec, przeżył wojnę, doczekał upamiętnienia osoby, której zawdzięcza życie, zresztą zdaje się, że brał aktywny udział w zabiegach o uhonorowanie jej odznaczeniem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Na końcu filmu zobaczymy też dokumentalna wstawkę, w której spotyka się on jako dojrzały mężczyzna z panią Ireną.

Filmowa historia zdaje się być dobrze skonstruowana, sprawnie pokazuje kawałek historii Polski, zawiłości rzeczywistości okupacyjnej oraz osobiste wybory moralne bohaterki. W filmie nie ma ideologii, która tak często wciska się we współczesną kulturę i, jak zauważyłem powyżej, może być on bazą do dalszego pogłębiania wiedzy o okupacyjnej rzeczywistości. 

Co do gry aktorskiej, to jest po prostu dobra. Poruszająca jest postać grana przez Andrzeja Seweryna, grającego Niemca, który służy bohaterce pomocą, a z drugiej strony nie chce o niczym wiedzieć – to taki dość charakterystyczny wątek. Warto też zwrócić uwagę na wątki sensacyjne, które mają w filmie należne im miejsce i prezentują się naprawdę nieźle.

Wreszcie ostatnia kwestia. Na forach internetowych pojawiły się głosy o charakterze hejterskim, stawiające kwestię „niepotrzebności” kolejnego filmu o Polakach ratujących żydów. Wbrew ich wizualnemu antysemityzmowi, wpisują się one w narrację tej części mediów i pseudohistoryków, którzy czynią z Polaków antysemitów, którzy na pewno żydów nie byliby w stanie ratować i tego nie robili, a już na pewno ich wiara katolicka nie pozwoliłaby im na takie działanie. Oczywiście, że jest to nieprawda i każdy głos, który o tym mówi w przestrzeni publicznej, a najlepiej na płaszczyźnie kultury, jest ważny.

Przysięga Ireny, reż. Louise Archambault, Polska - Kanada 2023, dystrybucja: K&K Film Selekt/Quiver Distribution

 

 

/mdk

CCH 4989 2 kwadrat

Piotr Sutowicz

Historyk, zastępca redaktora naczelnego, członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#Polacy ratujący żydów #Przysięga Ireny #Irena Gut #II wojna światowa #pro-life #Holocaust
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej