Poeta pamięci

2013/01/16

Kosowo to moja krew, której się nie darowuje. – To cytat z wiersza „Epika” napisanego i opublikowanego w tomiku „Wezwanie” /Thirrje, 1961/ przez osiemnastoletniego wówczas Alego Podrimję, ucznia gimnazjum w rodzinnym Gjakovë.

Wers ten stał się dla Albańczyków swego rodzaju manifestem buntu i niezgody na otaczającą rzeczywistość. Był cytowany i recytowany na mitingach poetyckich, był hasłem wypisywanym na transparentach niesionych podczas wieców i manifestacji. Ali Podrimja, ten poetycki fenomen, według krytyki albańskiej największy współczesny poeta w całym albańskojęzycznym obszarze, urodził się, mieszka i tworzy w Kosowie – krainie leżącej w samym sercu Bałkanów, otoczonej wysokimi niedostępnymi, Przeklętymi Górami (Bjeshkët e Nemura), krainie górskich rzek, wzgórz i pól z brunatną, jakby przesiąkniętą krwią, ziemią, w której od stuleci tkwią kamienne wieże (kulle), niegdyś służące jako punkty obserwacyjne, miejsce schronienia i odosobnienia, a dziś są symbolem trwania i oporu.

Jak Albańczyk

Na krainie tej od wieków ciąży złowrogie fatum, które w sposób cykliczny wielokrotnie dopełniało się doświadczając tureckich i serbskich najazdów, mordów, prześladowań, gwałtów i eksodusów. Zamieszkujący ją Albańczycy to potomkowie starożytnych Ilirów, przybyłych na Bałkany w VI w. Wiele stuleci, aż do XV wieku, żyli pod jarzmem tureckim.

Wtedy to po zwycięskiej bitwie z wojskami osmańskimi Skanderbeg /Gjerg Kastrioti/ utworzył państwo albańskie, które cieszyło się niepodległością zaledwie 25 lat, do momentu jego śmierci. Po niej nastąpił pierwszy wielki eksodus ludności albańskiej, która w obawie przed tureckim odwetem udała się na południe Włoch i nigdy już do ojczyzny nie powróciła. Do dziś mieszkają tam Albańczycy (tzw. Arbreszowie). Kolejne mordy i czystki etniczne miały miejsce w 1912 r., 1960 r., i wreszcie w 1999 r. Albańczycy jako jedyny naród nie przyłączyli się dobrowolnie do państwa jugosłowiańskiego, zarówno w 1918 r., jak i w 1945 roku.

Albańczyków zawsze postrzegano jako element obcy, rasę niższą /winien jest Albańczyk/ /tego że żyje/ /i chodzi na dwóch nogach/ /tego że mówi po albańsku/ /że je jak Albańczyk/.


Ali Podrimja
Fot. Archiwum

Odmawiano im wszelkich ludzkich praw; aż do wybuchu drugiej wojny światowej używanie języka albańskiego było zabronione, zlikwidowano szkolnictwo albańskie. Wielokrotnie w przeszłości próbowano rozwiązać „kwestię albańską”. W latach trzydziestych przedłożono i w części zrealizowano plan przesiedlenia wszystkich Albańczyków do Turcji. W 1937 roku w Belgradzie opublikowano dokument nazywany od nazwiska jego autora – serbskiego historyka „Memorandum Čubrilovića”, który proponował usunięcie ludności albańskiej z Kosowa. W tymże roku powstał słynny elaborat „Jak się pozbyć Albańczyków z Kosowa?” wybitnego pisarza Ivo Andrića, pełniącego wysoki urząd w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Jugosławii, późniejszego laureata Literackiej Nagrody Nobla. Trzecią postacią, która rozwijała i upowszechniała różne serbskie mity na temat Albańczyków jest Dobrica Cosić – pisarz i do niedawna prezydent Jugosławii. Ci trzej ludzie latami przygotowywali w Akademii Nauk w Belgradzie scenariusz, który zakładał przesiedlenie całej albańskiej społeczności z Kosowa i który mógł stać się rzeczywistością w 1999 roku. W ich ideologii należy upatrywać źródeł wielkoserbskiego nacjonalizmu, który stał się przyczyną największej od zakończenia drugiej wojny światowej bałkańskiej tragedii.

Piewca buntu

Ali Podrimja to nade wszystko poeta pamięci, pamięci narodowej. Jak sam powiedział „literatura niczego nie jest w stanie zmienić, ale jej podstawowym obowiązkiem i powinnością jest kultywowanie żywej pamięci”. Jego poezja przywraca współczesnym toponimię, prawie zapomnianą /Iliria, Morea, Yanina, Nicopol, Preveza/, przywołuje mitologiczne postacie, wskrzesza dawne dzieje. /Czy pamiętacie jak odkrywaliśmy morze / czy pamiętacie aż do Ilirii / /do Albanopolis zawędrowaliśmy/ / czy pamiętacie/ /Atlantydę, atlantydę atlantydę/. Wskrzesza dawne mity i dzieje / „Rozafat”, „Morea”, „Przy kamieniu w Prevezie”/.

Pełnymi garściami czerpie ze skarbnicy rodzimego folkloru. W swoich utworach, często komponowanych na kształt mitów, podań czy przypowieści nawiązuje twórczy dialog z historią, z mitologią. Wie, że nie sposób żyć i tworzyć bez korzeni, przeszłości, rodowodu. Poezja Podrimji w sposób syntetyczny i zwięzły ujmuje dzieje albańskiego narodu, problemy albańskiego bytu i tożsamości.

W swoich utworach nie porusza jedynie problemów bytu albańskiego narodu, ale także problemy ludzkiej egzystencji zagrożonej przez totalitarne systemy, człowieka walczącego o wolność i demokrację dla jednostek i narodów obciążonych rozmaitymi traumami i kryzysami w czasie, który określany jest jako wiek technicznej cywilizacji, ale również jako wiek wielu zniszczeń ludzkich, o których zaświadcza historia.

Poeta zadaje pytanie: co przyniósł nam koniec XX wieku; rozwój świata, dokonujący się w „obłąkańczym tempie”, obnażył słabość natury ludzkiej, bezsilność a nawet śmieszność w walce o wyeliminowanie z kultury i świadomości elementarnych składników życia, jakimi są cierpienie i śmierć. Kolejną przyczyną niepokoju poety i jego bohatera lirycznego jest sam koniec wieku. Jakże trafnie powtórzył za Plautem angielski filozof i myśliciel Thomas Hobbes „człowiek człowiekowi wilkiem” (Homo homini lupus est). Człowiek XX wieku poszedł dalej, bo okazał się być bestią. Koniec wieku przyniósł ze sobą wzmożone poczucie końca tego, co było znane i oswojone oraz lęk przed nową i nieznaną przyszłością, uczucie trwogi, poczucie tragedii i śmierci.

Za oknem płonął Paryż Głęboką nocą wciąż dudniły we mnie pociągi uwoziły ze sobą kolorowe sny popalone nogi zakrwawione ręce rozpłatane głowy oczy ogromne bez źrenic zęby wybijane od tysięcy lat zwoje jelit średniowiecznym jatkom na uciechę zatrute rozdarte serca rakowate nerki płuca wątroby Nie pamiętam by kiedykolwiek wcześniej leżało na ziemi tyle niepogrzebanych trupów / „Za oknem płonął Paryż”/ Na kształtowanie się poezji Alego Podrimji największy wpływ miało dwóch poetów: Gjerg Fishta i Federico Garcia Lorca. Pierwszy z nich uczył go ludzkiej godności i odwagi, drugi, że narody i kultury mają coś, co je łączy: ból, niepokoje, wrażliwość, losy, wyobraźnię. Poetycka wyobraźnia Podrimji pełna jest mrocznych barw i symboli. Czarny kot symbolizuje zło, nieszczęście, fatum /w mej wędrówce czarny kot mi towarzyszy/ /godzinę przeznaczenia on wyznaczy/. Podstępnych wrogów i złe moce symbolizują także: żmija, wilk, lew. Natomiast kamień i wieża to metafora trwania i oporu: weźcie ten kamień rzućcie nim gdzie chcecie jego twardość czyni nas nieśmiertelnymi / „Weźcie ten kamień”/ do mojej Wieży nieznana droga mnie prowadzi /…/ pod głową kładę Klucz i Miecz” / „Wieża”/

Poetyckie credo

Ali Podrimja to poeta nowoczesny, zarówno w sposobie odczuwania, jak i wyrażania uczuć. Swoje poetyckie credo względnie cogito wyraża poprzez bunt i protest. Właśnie rewolta i człowieczy bunt wobec wyzwań losu stanowi wyraz jego wiary, jak też kartezjańskiego cogito.

Taki sposób pojmowania świata i taka koncepcja poezji charakteryzuje wiele utworów Podrimji, ale najpełniejszy wyraz znalazła w jego zbiorze „Wiersze dla Lumiego” /1982/, który przez krytykę albańską uznawany jest za najlepsze dzieło poezji albańskiej XX wieku. Nic dziwnego, bo mamy tu do czynienia z poezją bardzo dojrzałą, zbuntowaną a zarazem gniewnie ironiczną.

„Wiersze dla Lumiego” są hołdem pamięci przedwcześnie zmarłego syna poety. To wiersze smutne. Ale nie jest to smutek liryka, a nawet egzystencjalisty pogrążonego w rozpaczy nad tragicznym losem ludzkiej duszy. Ton skargi u Podrimji jest powściągliwy – jak same wiersze, jak słowa, którymi opowiada o sobie samym, tkwiącym między jednostkowym, prawie biologicznym bólem, a życiem w historii, w zbiorowości. Jego postawa wobec tragedii pełna jest nieugiętości i godności, pomimo wszystko nadziei i wiary w życie.

Nawet w najbardziej tragicznych momentach poeta nie traci wiary w życie. Żyć – to znaczy istnieć, to znaczy nauczyć się śmierci – mówi poeta. Swój osobisty ból, jako nieodłączną część ludzkiej egzystencji, podnosi do poziomu ogólnoludzkiego. Opowiada o początku i końcu swego bólu, o tęsknocie i miłości do syna, o tym jak się nie poddaje, choć wie, że próby uchylenia się od cierpienia, od śmierci z góry skazane są na porażkę.

Poezja Podrimji to zjawisko zupełnie wyjątkowe we współczesnej literaturze albańskiej, jest bowiem gorzkim świadectwem wszechstronnego dynamizmu ludzkiej psychiki. Podrimja dąży do zrozumienia istoty zjawisk i rzeczy, pragnie przeniknąć sens egzystencji zarówno człowieka jak i przedmiotu. Język, którym mówi jest wyrafinowany, oszczędny i konkretny, niezwykle charakterystyczny i ostry. Ali Podrimja to współczesny humanista. W sposób zdystansowany badający historię i współczesność, które to wciąż na nowo objawiają się i zaskakują. Celem jego poezji jest wzbudzanie niepokoju, mówienie prawdy, odkrywanie sensu ludzkiej egzystencji.

Mazzllum Saneja

Artykuł ukazał się w numerze 3/2007.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej