Prochy Radziwiłłów powróciły do Dubinek

2013/01/19

We wschodniej części Litwy, w rejonie Malaty, na półwyspie Jeziora Dubińskiego jeszcze w połowie XIX wieku wznosiły się malownicze mury zamku książąt Radziwiłłów. Znakomity rysownik i archiwista reliktów polskiej historii na kresach wschodnich Napoleon Orda (1807-1883), szkicując tamten pejzaż, sytuował zamek jako położony w odległości 7 mil od Wilna. Dziś mówi się o 50 kilometrach, jednak nie ma tam już śladów wiekowych murów. Ruiny zamku zostały rozebrane w końcu XIX wieku, do dzisiaj zachowały się tylko resztki wałów ziemnych oraz zawalone piwnice dawnej warowni.


Mikołaj Radziwiłł „Rudy”

Zamkowe dzieje

Drewniany zamek w Dubinkach istniał na wyspie jeziora Dubinki (obecny półwysep był niegdyś wyspą otoczoną wokół wodą) już co najmniej od XIV wieku. Kroniki wspominają o toczonych tu zaciętych bojach pomiędzy Litwinami a Kawalerami Mieczowymi w połowie tego wieku. Później kniaź Witold wzniósł w tym miejscu zamek wielkich książąt litewskich. W połowie XV wieku odwiedzał go Kazimierz Jagiellończyk, co też odnotowały kroniki. Dobra dubinieckie w XVI wieku przeszły w ręce Radziwiłłów, którzy wybudowali tu murowany zamek, wielokrotnie później przebudowywany. Właścicielem rozległych włości Dubinki oraz leżących bardziej na północ Birż został Jerzy Radziwiłł (1490–1541) słynny wielki hetman litewski, protoplasta jednej z głównych gałęzi Radziwiłłów, znanej jako linia na Birżach i Dubinkach. Dobra te po nim odziedziczył jego syn Mikołaj Radziwiłł, zwany „Rudym”, starszy brat Barbary Radziwiłłówny, wdowy po Stanisławie Gasztołdzie i słynnej żony króla Zygmunta Augusta, która urodziła się i mieszkała przez jakiś czas w zamku w Dubinkach.

Mikołaj Radziwiłł „Rudy” (1512– –1584), wojewoda wileński, kanclerz i wielki hetman litewski wraz ze swoim stryjecznym bratem Mikołajem Radziwiłłem „Czarnym” należeli do najbardziej wpływowych osobistości Polski czasu ostatniego Jagiellona. Obydwaj byli utalentowanymi wodzami i obydwaj odznaczyli się w przewlekłych wojnach z Moskwą. Około 1550 roku Mikołaj „Rudy” przeszedł na kalwinizm i stał się hojnym fundatorem na rzecz Kościoła kalwińskiego. Jego stryjeczny brat Mikołaj „Czarny” w czasie jednej z dyplomatycznych misji, które zlecał mu często król Zygmunt August, uzyskał w 1547 roku od cesarza Karola V dziedziczny tytuł księcia na Birżach i Dubinkach, dla siebie oraz dla Mikołaja „Rudego”.


Mikołaj Radziwiłł „Czarny”

Właścicielami Birż i Dubinek byli później znani z Potopu Sienkiewicza Janusz Radziwiłł i jego stryjeczny brat koniuszy litewski książę Bogusław. Ostatnim z Radziwiłłów posiadaczem zamku w Dubinkach był bohater wojen napoleońskich Dominik Radziwiłł, który w 1808 roku sprzedał włości Michałowi hr. Tyszkiewiczowi. W rękach tej rodziny dobra dubinickie pozostały do wybuchu I wojny światowej. W okresie międzywojennym majątek został upaństwowiony przez rząd niepodległej Litwy.

Tajemnice lochów w Dubinkach

W latach 2004–2005 w zawalonych piwnicach zamku w Dubinkach były prowadzone rutynowe prace archeologiczne. W pewnym momencie uczeni, przeszukujący miejsce po dawnym kościele kalwińskim na wzgórzu zamkowym, natrafili na prostą skrzynię zawierającą ludzkie prochy. Przewieziono je do Wilna, gdzie poddane zostały historycznym i antropologicznym badaniom (m.in. DNA). Po paroletnich ekspertyzach okazało się, że w skrzyni złożono szczątki stryjecznych braci Mikołaja „Rudego” i Mikołaja „Czarnego” Radziwiłłów oraz sześciu ich krewnych. Uczeni litewscy są przekonani, iż w czasie jednego z licznych moskiewskich najazdów na zamek w Dubinkach zostały rozbite marmurowe sarkofagi, a prochy przełożył do zwykłej skrzyni sługa, który obawiał się jeszcze gorszej profanacji zwłok.

– Rząd Litwy postanowił, że uroczysty pogrzeb szczątków naszych przodków, złożonych tymczasowo w wileńskim pałacu Radziwiłłów, będzie jednym z punktów obchodów Tysiąclecia Litwy – powiedział zaproszony na pogrzebową ceremonię do Wilna Maciej Radziwiłł (ur. 1961).

Na uroczystości Litwa zaprosiła dwóch reprezentantów rodziny Radziwiłłów, Macieja i jego kuzyna Mikołaja (ur. 1958).

– Dziś na Litwie nie mieszka już żaden przedstawiciel naszej rodziny. Żaden nie przetrwałby komunizmu. Większość z nas, około 40 osób, mieszka obecnie w Polsce – dodał Maciej Radziwiłł.

W sobotę 5 września kompania reprezentacyjna wojska litewskiego stała na warcie przy wystawionym sarkofagu w wileńskim pałacu Radziwiłłów, a przemówienie podczas uroczystości pogrzebowych wygłosił premier Litwy Andrius Kubilius. Ranga, jaką państwo litewskie nadało pochówkowi prochów radziwiłłowskich w Dubinkach, była niecodzienna. Premier Andrius Kubilius podkreślił znaczenie Radziwiłłów, mówiąc: „Nie było drugiego takiego rodu na Litwie i w Polsce”.

W Wilnie Mikołaj i Maciej Radziwiłłowie spotkali się ze znanym litewskim historykiem prof. Alfredasem Bumblauskasem, który twierdzi, że na Litwie od momentu wejścia tego kraju do NATO i Unii Europejskiej akcentuje się spuściznę wspólnej z Polską tradycji historycznej. Jednak Radziwiłłowie dostrzegli również pewną rezerwę, z jaką Litwini podchodzą do przedstawicieli znaczących rodów Wielkiego Księstwa mieszkających w Polsce, a nie na przykład w Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej. Wydaje się to wynikać z obawy, że mieszkający w niezamożnej Polsce arystokraci mogą zadawać pytania o kwestie dla dzisiejszej Litwy kłopotliwe. Zaskoczeniem dla świadków uroczystego pogrzebu prochów radziwiłłowskich był brak wśród uczestniczącego w ceremonii korpusu dyplomatycznego, reprezentantów rządu Polski. Goście Litwy zwiedzili później niedawno zrekonstruowany, bezpośrednio przylegający do sławnej katedry wileńskiej pw. św. Stanisława biskupa i męczennika, pałac Wielkich Książąt Litewskich.

Jarosław Kossakowski

Artykuł ukazał się w numerze 11/2009.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej