Przegląd prasy

2013/01/19

 

W numerze 90 krakowskiego dwumiesięcznika znajdziemy szkic prof. Andrzeja Nowaka „Od Polski do post-polityki?” zadaje pytanie, czy rządzący chcą utrzymania i rozwoju struktur oraz ducha polskiej wspólnoty politycznej, czy może dążą do ich ostatecznego rozwiązania w ramach szerszej wspólnoty europejskiej. Zdaniem Nowaka, Polska nie ma obecnie żadnego scenariusza obrony interesów narodowych w sytuacji kryzysu Unii Europejskiej. Autor przewiduje, że w związku z wyraźnym ograniczeniem suwerenności państw narodowych w Traktacie Lizbońskim, w samej Unii rosną szeregi niezadowolonych z obecnego status quo. Największą wspólnotę polityczną Starego Kontynentu czekają więc w najbliższym czasie poważne tarcia i wstrząsy, na które Polacy nie są w ogóle przygotowani. Nowak dostrzega słabość alternatywnych propozycji (zarówno z prawej jak i lewej strony sceny politycznej) wobec rządu i proponuje „szukać nowego języka, którym można by nawiązać kontakt z młodszym pokoleniem – uśpionym przez szkołę Handkego – Łybackiej – Hall, przez media Lisa – Wojewódzkiego i Farfała.

Najnowszy numer kwartalnika (4/ 2009) poświęcony jest w dużej części postaci wybitnego myśliciela, który jako jeden z pierwszych w dziejach podjął refleksję nad kulturą masową. Benjamin nie podzielał katastroficznych wizji głoszących, że kultura masowa zabija prawdziwą wartość sztuki i stanowi zagrożenie dla integralnego rozwoju jednostki. Filozof zwracał uwagę, że także artyści wysokiej klasy mogą z powodzeniem korzystać z narzędzi i języka nowoczesnej kultury, aby przekazać światu swoje głębokie przesłanie moralne.

W eseju „Polskie katolicyzmy” Zbigniew Nosowski (nr 1/2010) wyróżnia cztery zasadnicze typy postaw polskich katolików. Pierwszą z nich jest „katolicyzm twierdzy”, zakładający, że religia i polska tradycja są bezlitośnie atakowane. Zwolennicy tej postawy raczej demaskują zło niż z nim polemizują. Według autora, postawa taka nie podejmuje walki o kształt świata zewnętrznego. Drugim typem jest „katolicyzm walki”, dla którego głównym pytaniem staje się chrystianizacja świata postchrześcijańskiego. Reprezentujący tę postawę nie chcą odwracać się od świata, lecz zamierzają podjąć aktywną walkę o jego kształt. Sferą do której zwolennicy tego nurtu przykładają sporą wagę jest kultura, rozumiana jako świat wartości. „Katolicyzm dialogu” wychodzi z krytycznej akceptacji współczesnego świata i uznaje co prawda, że istnieją w nim niebezpieczne tendencje, ale jednocześnie też oznaki wzrastającego głodu duchowego i tęsknotę za trwałymi wartościami. Katolicyzm ten zabiega o wpływ na społeczeństwo obywatelskie. Wreszcie, „katolicyzm prywatny” koncentruje się na jednostce i świadomie rezygnuje z wpływania na społeczeństwo przez prawo i struktury. Jego zwolennicy przyjmują obecny proces laicyzacji jako zjawisko nieuchronne, a kluczowym problem staje się dla nich nadążanie za zmianami świata.

Ostatni numer kwartalnika (9/2009) podejmuje refleksję, czy w Polsce możliwe jest istnienie prawicowej i konserwatywnej prawicy nie odwołującej się już bezpośrednio do doświadczeń „Solidarności”. Wnioski redakcyjnej dyskusji, której punkt wyjścia stanowi analiza Rafała Matyji są jednak niejednoznaczne, tym bardziej, że przez lata dziedzictwo Pierwszej Solidarności było wielokrotnie wykorzystywane w koniunkturalnych celach przez polityków ideowo dalekich od programu z sierpnia 1980 roku. Dzisiaj więc, z uwagi na spory zamęt semantyczny w polskiej myśli politycznej, trudno jest dokładnie ocenić, co pozostaje rzeczywistym dziedzictwem „Solidarności”, a co jedynie jego sloganową imitację. W numerze zwraca również uwagę adresowany do młodych czytelników komiks Ryszarda Mozgola przybliżający postać Wojciecha Korfantego oraz szkic Dawida Zadury o niezwykle barwnej postaci generała Stanisława Bułak- Bałachowicza.

I n t e r e s u j ą – co zapowiada się drugi numer Magazynu Apokaliptycznego 44. W „Manifeście neomesjanistycznym” Rafał Tichy zauważa: „Mesjanizm tkwi w samym sercu chrześcijańskiego kerygmatu. Bez mesjanizmu chrześcijańska wizja historii staje się zmierzającym donikąd ciągiem bardziej czy mniej szczęśliwych wydarzeń. Bez mesjanizmu chrześcijańska eschatologia zostaje sprowadzona do pogańskiej wiary w zaświaty. I odwrotnie, tylko ożywiona duchem mesjanizmu eschatologia otrzymuje szerszy, właściwy nadziei chrześcijańskiej, społeczny, historyczny i kosmiczny kontekst. Tylko dzięki jej przyjęciu możemy dostrzegać pod płaszczem dziejów i cykli kosmicznych, pod powierzchnią przemian społecznych i ustrojowych, narodzin i upadku królestw, powstań i bitew, ich drugie, duchowe i teologiczne dno, możemy odczytać sens i znaczenie tych wydarzeń w kontekście objawionego w Chrystusie ostatecznego przeznaczenia człowieka i ludzkości”.

Artykuł ukazał się w numerze 02/2010.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej