Soborowy Czyn Dobroci

2013/03/11

Tr w a m y w Roku Wiary, w Wielkim Poście AD 2013, gdy Kościół powszechny przygotowuje się do konklawe. Powinien to być czas szczególnie intensywnej modlitwy Polaków za Kościół, za wybór następcy św. Piotra i ustępującego papieża Benedykta XVI, który podczas audiencji generalnej w Środę Popielcową powiedział do Polaków: „Drodzy polscy pielgrzymi! Dziś, w Środę Popielcową, rozpoczynamy okres Wielkiego Postu. Liturgia poprowadzi nas ku tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Bożego Syna. Jest to droga nawrócenia i uświęcenia, dzięki łasce Bożej, która wyprzedza nasze osobiste wysiłki ku przemianie życia i wierności Chrystusowi. Pamiętajmy, że modlitwa, post, jałmużna, a szczególnie sakramenty święte są jej niewyczerpanym źródłem”. Na zakończenie audiencji Ojciec Święty prosił wiernych o modlitwę: „Nie przestańcie modlić się za Papieża i za Kościół”. Polska, przez wieki znana jako semper fidelis (zawsze wierna), również podczas Soboru Watykańskiego II wspierała ojców soboro- wych i papieża czynem i modlitwą. Kościół w Polsce jako jedyny podjął inicjatywy, które już przeszły do historii, a które teraz należy przypomnieć. Zapowiedziany 25 stycznia 1959 r. przez Jana XXIII sobór powszechny, nazwany Soborem Watykańskim II, rozpoczął się 11 października 1962 r., a zakończył 8 grudnia 1965 r. W poczuciu odpowiedzialności za tak doniosłe wydarzenie w Kościele prymas Polski kard. Stefan Wyszyński na kilka tygodni przed wyjazdem do Rzymu na pierwszą sesję soborową wezwał wiernych, by modlili się do Ducha Świętego. W kazaniu wygłoszonym w kościele św. Anny powiedział m.in.: „Wolę swoją, skierowaną ku Duchowi Świętemu, trzeba umacniać, Najmilsi, przez osobiste akty ofiary, samoograniczeń, może nawet postów i różnego rodzaju wstrzemięźliwości, zwłaszcza od najrozmaitszych nałogów, upodobań i skłonności ludzkich. Idzie o to, aby przez modlitwy, post, a może i jałmużnę, przez braterską pomoc jedni drugim, skoncentrować jak najwięcej duchowej energii nad głowami biskupów zebranych u św. Piotra”. Oprócz nowenny do Ducha Świętego Ksiądz Prymas wraz z biskupami polskimi zarządził tzw. Czuwania Soborowe z Maryją Jasnogórską, które w czasie pierwszej sesji obrad odbywały się we wszystkich katedrach i parafiach, we wszystkich zakonach męskich i żeńskich całej Polski, szczególnie na Jasnej Górze. Podczas audiencji biskupów polskich u Jana XXIII, 8 października 1962 r., prymas Wyszyński wyjaśnił Ojcu Świętemu znaczenie Czuwania Soborowego z Maryją Jasnogórską, a jako dowód modlitewnego wsparcia polskich wiernych wręczył Księgę Czuwań Jasnogórskich na Sobór. Dołączył do niej swój list, w którym pisał m.in.: „Biskupi, duchowieństwo i lud wierny (…) pragną okazać Waszej Świątobliwości pomoc modlitwy (…). W tym celu biskupi polscy zarządzili, aby we wszystkich diecezjach Polski, zorganizować w dniach od 11 X do 8 XII br. modlitwy. W każdej diecezji opracowano plan modlitw, tak że każda parafia w diecezji modlić się będzie okrągłą dobę w swoim kościele parafialnym, w intencji Waszej Świątobliwości i prac Soboru Watykańskiego II. Na każdy dzień prac soborowych przypadnie 30-50 parafii polskich. Oprócz modlitwy całej parafii będą również stanowe godziny modlitwy. Wezwaliśmy rodziców i młodzież, zwłaszcza chorych i zakony, które na »świętej godzinie « modlić się będą za Waszą Świątobliwość. Jednocześnie we wszystkich katedrach polskich będzie się odbywała ciągła modlitwa. Każda parafia polska w dniu swego »Czuwania Soborowego« wyśle delegację na Jasną Górę, gdzie modlitwa trwać będzie bez przerwy podczas jesiennej Sesji Soboru.” 25 listopada 1962 r. polscy Ojcowie Soborowi przebywający w Watykanie zostali przyjęci na kolejnej audiencji u Papieża, któremu wręczyli wielką świecę jako symbol „czuwania Polski dniem i nocą przy Matce Najświętszej – w intencji Soboru”. Zrobiono ją z 11 kg wosku świec, które delegacje parafialne codziennie przywoziły na Jasną Górę, i przyozdobiono znakami Jasnej Góry, herbami Ojca Świętego, zakonu paulinów i Prymasa. Modlitwa Polaków towarzyszyła Ojcu Świętemu dniem i nocą. Znamienne, że Jan XXIII w ostatnich dniach życia polecił umieścić na postumencie w nogach swego łóżka obraz Matki Bożej Częstochowskiej, który ofiarowali mu biskupi polscy jesienią 1961 r. Umierający Papież wspominał z wdzięcznością, że Polacy modlą się za niego na Jasnej Górze. Ojciec Święty polecił mons. Capovilli (swojemu prywatnemu sekretarzowi), by po jego śmierci odwiedził Jasną Górę i tam podziękował Matce Bożej za opiekę, a Polakom za modlitwę. Drugiej sesji soborowej, którą otworzył papież Paweł VI, trwającej od 29 września do 4 grudnia 1963 r., towarzyszyła duchowo kolejna inicjatywa Episkopatu Polski. Był nią Soborowy Czyn Dobroci. W Liście pasterskim pt. „Episkopat Polski wzywa wiernych do SOBOROWEGO CZYNU DOBROCI”, powstałym podczas posiedzenia Episkopatu na Jasnej Górze w sierpniu 1963 r., biskupi wzywali wiernych do wspierania Soboru przez odnowę serc i obyczajów chrześcijańskich, uczynki miłości i jedności, przebaczenie, uczynki pokoju, wzajemnej miłości i sprawiedliwości. Biskupi pisali m.in.: (…) Niezwykle żywo i gorąco wspieraliście Kościół Chrystusowy w czasie I Sesji soborowej, modląc się w »Czuwaniu Soborowym«. I nadal wspierać będziecie Kościół w czasie II Sesji soborowej – już nie tylko modlitwą i czuwaniem, ale Soborowym Czynem Dobroci, miłości bratniej i przebaczenia. Jest to dojrzalsza i trudniejsza forma wspierania Kościoła, bo wkracza w bardzo delikatną i niełatwą dziedzinę współżycia między ludźmi. Wymaga wielkiej ofiary i przezwyciężania siebie, dla dzieła jedności i miłości Chrystusowej. (…) wymagamy od Was rzeczy trudniejszej: macie wspomagać Sobór już nie tylko modlitwą, ale życiem, czynami i ofiarą. Trudniej jest dokonać odnowy serca swojego, niż modlić się o odnowę. Trudniej jest miłować, niż wypraszać miłość na kolanach. Trudniej jest zachować jedność, pokój w rodzinie, w stosunkach z bliźnimi, niż wołać w niebo o jedność i pokój dla świata. A właśnie teraz Kościół wymaga od Was takiego trudu! Trud odnowy waszych serc, przez uczynki miłości, dobroci, przebaczenia i miłosierdzia, jest Kościołowi potrzebny, bo »wiara bez uczynków martwa jest«”. W dalszej części Listu pasterskiego biskupi wzywali do odnowy serc i obyczajów chrześcijańskich. Apelowali do wiernych, aby przyczyniali się do przybliżenia upragnionej jedności chrześcijaństwa, wspomagając Sobór jednością serc, stosunków rodzinnych, sąsiedzkich, społecznych w Soborowym Czynie Dobroci. „Bo jakże moglibyśmy – pisali biskupi – oczekiwać zakończenia schizmy w chrześcijaństwie, jeśli Wy, Najmilsi, nie zakończycie schizmy w waszych domach i stosunkach rodzinnych!? Pamiętajcie, że »wiara bez uczynków martwa jest«, a sprawdzianem naszego chrześcijaństwa jest życie z wiary. Duch przebaczenia, pojednania, zgody, darowania wszystkich krzywd, prawdziwych czy urojonych, braterska wyciągnięta przyjaźnie dłoń, uśmiech i oko życzliwe dla wszystkich, to najlepsza i najskuteczniejsza forma pomocy, dla zjednoczenia chrześcijaństwa”. Soborowy Czyn Dobroci wiązał się ściśle z programem VII Roku Wielkiej Nowenny pod hasłem „Sprawiedliwość z miłością zaślubiona”. Łączył się z Tygodniem Miłosierdzia przeżywanym w 1963 r., wzywającym wszystkich katolików do czynnej miłości braci, przez uczynki miłosierdzia co do duszy i co do ciała. „Nikt nas w tym – czytamy dalej we wspomnianym Liście pasterskim – nie może ani wyręczyć, ani zastąpić, bo dobre uczynki są naszym prawem i obowiązkiem, są dla nas szkołą życia społecznego, narodowego i publicznego”. Apel i szczegółowe informacje dotyczące tej inicjatywy skierowali do księży proboszczów ojcowie paulini. W „Apelu Jasnej Góry” z 26 sierpnia 1963 r. podpisanym przez generała zakonu o. Jerzego Tomzińskiego i przeora o. Teofila Krauzego informowano o wyłożonej w kaplicy Matki Bożej Soborowej Księdze Czynów Dobroci, tak by wszyscy pielgrzymi przybywający na Jasną Górę mogli wpisać do niej swoje czyny ofiarne. Ponadto od 8 września do 27 października, do uroczystości Chrystusa Króla, odprawiana była, oprócz dwóch Mszy świętych: w intencji Papieża Pawła VI oraz Prymasa i biskupów polskich, trzecia Msza święta – w intencji uproszenia narodowi polskiemu specjalnych łask Bożych, potrzebnych mu do spełnienia wielkiego dzieła bratniej miłości Soborowego Czynu Dobroci. Zwrócono się z prośbą do proboszczów, aby delegacje parafialne przybywające złożyć hołd Matce Bożej przekazywały Parafialne Księgi Soborowe. Delegacje na Jasnej Górze otrzymywały Hostię mszalną z wyrytym na niej wizerunkiem Matki Bożej Jasnogórskiej i świecę-znicz. Na zakończenie „Apelu” autorzy pisali: „Ufamy, iż Polska Katolicka, zjednoczona nie tylko w wytrwałej modlitwie, (…) ale i trudzie łamania egoizmów, darowania urazów, niechęci i likwidowania sporów, wypracuje i zdobędzie potężny ładunek ofiarnej miłości bliźniego, dzięki czemu przyczyni się wielce do odrodzenia życia moralnego w Kościele, a zarazem wesprze swymi ofiarami prace Soboru. (…) A wszystko, co czynić będziemy dla Kościoła Chrystusowego i dla naszej Ojczyzny, czyńmy zawsze w zjednoczeniu z Matką Najświętszą, czuwającą wiernie nad Kościołem od zarania Jego historii i nad naszym Narodem, poprzez Tysiąclecie Chrześcijaństwa”. Przed wyjazdem do Rzymu Prymas Wyszyński w przemówieniu do wiernych, wygłoszonym 23 września w katedrze św. Jana, nawiązując do tej inicjatywy, powiedział: „Wszyscy biskupi wzywają swoich diecezjan – jak i ja to uczyniłem – do mnożenia czynów dobroci. Należy to do natury naszego człowieczeństwa. Przedmiotem rozumnej i wolnej woli człowieka jest dobro. Musimy zbierać owoce z tej właściwości natury ludzkiej, a będą nimi czyny dobroci. (…) Miałem możność w ostatnich tygodniach, (…) oglądać Księgi Soborowych Czynów Dobroci. Można się radować, odczytując postanowienia i zobowiązania małych dzieci, młodzieży i dojrzałych ludzi. Wszystko to wskazuje, ile w człowieku jest naturalnego usposobienia ku dobru i jak człowiek pragnie czynić dobrze. Soborowy czyn dobroci – mówił dalej Prymas – będzie dla nas wszystkich dobrą szkołą i sposobnością do pomnożenia kapitału dobroci, który jest potrzebny w rodzinie, w narodzie i w państwie”. Inicjatywa ta przebiegała również pod czujnym okiem władz Polski, które walcząc z Kościołem, prowadziły działania operacyjne na terenach parafii. W protokole jednej z poufnych rozmów, która odbyła się MSW, czytamy: (…) Zastosowana przez hierarchię w ub. r. [1962] zmiana form organizacyjnych, polegająca na przerzuceniu głównego ciężaru agitacyjnego i organizacyjnego na parafie, przyniosła odpowiednie rezultaty, w postaci zwiększenia frekwencji w Częstochowie do 300 tys. osób. Reaktywowanie 300 sanktuariów na terenie całej Polski ma zapewnić dalsze zwiększenie frekwencji pielgrzymek i zbliżenie miejsc kultu do społeczeństwa. Formą masowego włączenia wiernych do akcji kościelnych jest szeroko organizowane podczas I sesji Soboru tzw. »czuwanie soborowe «. Organizowane jedynie w Polsce, miało wykazać przed zagranicą i władzami PRL, że cała Polska klęczy i modłami wspiera obrady Soboru, że cała Polska jest katolicka. Podczas II sesji Soboru planuje się podobną akcję: np. „soborowy czyn dobroci”. Ma on być przepojony duchem maryjnym oraz łącznością z Watykanem. Cała ta działalność skupiać się będzie również w parafiach. (…) Z krótkiego przeglądu tych form działalności wynika, że wszystkie one grupują się w parafii. Hierarchia w ostatnich latach eksponuje parafię – jako centralne ogniwo pracy duszpasterskiej. Prowadzi odpowiednie przygotowania do ożywienia pracy w parafii”. Podczas tej poufnej rozmowy wyznaczono cele i zadania: „Wzmożenie wysiłków w celu uniemożliwienia Kościołowi i klerowi prowadzenia wrogiej działalności politycznej i ograniczenia społecznej. (…) Kierunkiem wzmożonego działania politycznego i operacyjnego jest parafia. W parafii realizuje się wszystkie środki i formy duszpasterstwa.”. Te dyrektywy realizowano w różnych formach działalności operacyjnej i nie tylko. Prymas Wyszyński, odnosząc się do tych działań, pisał m.in.: „Komendy MO wzywają na przesłuchania wiernych, którzy w grudniu 1963 r. udawali się do Częstochowy na Jasną Górę, by złożyć u stóp Matki Bożej Częstochowskiej »Księgi Soborowych Czynów Dobroci«. Osoby te – jak pisał Prymas – poddawane są wnikliwym i dokuczliwym przesłuchaniom, popartym zastraszaniem i groźbami nakłaniania kar, celem wymuszenia szczegółowych, własnoręcznych opisów całej podróży i pobytu w Częstochowie. Przesłuchiwani są traktowani w sposób nieludzki: wykrzykiwania nad nimi, zarzucanie kłamstw, groźby i zastraszenia, przetrzymywanie przez kilka godzin, domaganie się zeznań za wszelką cenę niekorzystnych i obciążających osoby zeznające i ks. proboszcza”. Pomimo tych ataków i przeciwności Soborowe Czyny Dobroci zapisywane w Parafialnych Księgach Czynów Dobroci trafiały na Jasną Górę przywożone przez delegacje parafialne od 28 października do 22 grudnia 1963 r. W początkowym okresie na Jasną Górę przybywało codziennie ok. 40–60 delegacji, później 80–120. W niedziele ich liczba sięgała ok. 300. Ogólnie na 7000 polskich parafii przybyło na Jasną Górę 6400 delegacji liczących 75 000 osób. Soborową Księgę Czynów Dobroci otrzymał papież Paweł VI od Prymasa Wyszyńskiego podczas audiencji we wrześniu 1963 r. Ksiądz Prymas przybliżył Ojcu Świętemu tę inicjatywę, która spotkała się z wdzięcznością i uznaniem Papieża dla Polaków. Warto zacytować kilka wpisów, przykładów wyrzeczeń podejmowanych przez wiernych w tych trudnych dla Polaków czasach: „Powrócę do męża, przebaczę wszystko – w intencji Soboru”; „Pogodziłam się z sąsiadką, z którą przez 15 lat nie rozmawiałam, a zostałam przez nią obmówiona”; „Od dwóch miesięcy nie piję alkoholu, staram się być najlepszym mężem i ojcem”; „Nie będę zmuszał pracowników PGR do pracy w niedzielę i święta”; „Oddałem skradzione króliki”; „Pożyczyłem biednej kobiecie dość dużą sumę pieniędzy, w intencji Soboru darowałem jej”; „Dałem konia do orki sąsiadowi na cały dzień”; „Pomimo że mam tylko jednopokojowe mieszkanie, przyjęłam bezinteresownie dwie studentki, by dać im możność dalszego kształcenia się”; „Podjęłam się prania bielizny dla staruszki 83-letniej”; „Staruszce sąsiadce dwa razy pomogłam umyć podłogę w jej pokoju”; „Jako czyn soborowy wzięłam na stałe do mego domu dziewczynkę kalekę i będę ją wychowywała jak swoją”; „Pomogłam i zaopiekowałam się rodziną, gdzie jest 10 dzieci, zaś ojciec tej rodziny siedzi w więzieniu”; „W intencji Soboru Powszechnego spełniłem czyn dobroci: kupiłem trumnę biednemu, bo rodzina nie była w stanie kupić”; „W czynie soborowym sprzątaliśmy zaniedbane groby na cmentarzu”; „Będę odważnie występowała w obronie Kościoła – nigdy nie pozwolę, by w mojej obecności źle mówiono o duchowieństwie”; „Na Boże Narodzenie ochrzczę moich dwoje dzieci”; „Ratowałam młodą dziewczynę przed popełnieniem samobójstwa”; „Sprawiłam wielką radość biednej matce wdowie: przyjęłam na siebie kształcenie jej syna na kapłana salezjanina”. Obecne czasy wymagają od nas modlitwy i czynu. Zasadne byłoby podjęcie podobnych inicjatyw.

Joanna M. Olbert

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej