Stracone złudzenia

2014/06/11

W wielu opracowaniach poświęconych historii XIX stulecia można się spotkać z poglądem, że w istocie wiek ten nie zakończył się w Europie zgodnie z przyjętą chronologią w 1900 r., ale dopiero w sierpniu 1914 r., w chwili wybuchu globalnego konfliktu zbrojnego, określanego w późniejszej historiografii mianem wielkiej wojny lub wojny światowej.

Pogląd ten znajduje uzasadnienie w powszechnie uznawanym fakcie, że po r. 1900 w Europie wciąż trwała zapoczątkowana 30 lat wcześniej belle epoque – okres długotrwałej, jak na warunki europejskie, stabilizacji politycznej, znaczącego rozwoju gospodarczego i wzrostu dobrobytu społeczeństw oraz wszechstronnego rozwoju kultury – w tym zwłaszcza literatury, sztuk pięknych i architektury. Podstawą tego konstruktywnego ładu, a zarazem jego gwarantem, było ukształtowanie się nowej i – jak się wówczas wielu mieszkańcom Europy wydawało – niezmiennej konfiguracji sił na Starym Kontynencie po zwycięskiej dla Prus wojnie z Francją, której efektem było zjednoczenie państw niemieckich i powstanie potężnego Cesarstwa Niemieckiego (1871). Nie mniej znaczącym wydarzeniem okazało się wcześniejsze o 4 lata utworzenie po zwycięstwie Prus nad Cesarstwem Austriackim dualistycznej monarchii austro-węgierskiej, jednego z największych i najbardziej zróżnicowanych narodowościowo państw europejskich, w przyszłości najbliższego sojusznika Niemiec. Dopełnieniem obrazu dokonujących się wówczas w Europie przemian były postanowienia traktatu pokojowego w San Stefano, zawartego 3 marca 1878 r., który zakończył zwycięską dla Rosji, wyniszczającą jednak obie strony, wojnę z Turcją (1877–1878). W wyniku zwycięstwa Rosja zajęła na Półwyspie Bałkańskim znaczną część ziem należących do tracącego swą pozycję Imperium Osmańskiego, tworząc na zdobytych terytoriach zalążki nowych państw europejskich – Bułgarii i Serbii.

Jednak pomimo pozorów trwałości i stabilności ustanowionych wówczas politycznych rozwiązań były one niemal od samego początku przedmiotem niezadowolenia i kontestacji ze strony głównych animatorów europejskiej sceny politycznej. Pokonana i upokorzona Francja niemal natychmiast po zakończeniu działań wojennych przystąpiła do planowania przyszłych sojuszy, które w najbliższych latach zabezpieczyłyby ją przed kolejną agresją ze strony Niemiec, a w dalszej perspektywie pozwoliły na odzyskanie pozycji światowego mocarstwa. Z drugiej strony – pomimo odniesienia przez Niemcy spektakularnego zwycięstwa „żelazny kanclerz” Otto von Bismarck nie porzucał myśli o ostatecznym i całkowitym unicestwieniu Francji i tylko presja wywarta przez Rosję na rząd w Berlinie uchroniła w 1875 r. Europę przed kolejną wojną. Jak się wydaje, ten znaczący gest polityczny stał się zalążkiem przyszłego sojuszu francusko-rosyjskiego (poszerzonego później o Wielką Brytanię) skierowanego przeciwko Niemcom.

Kongres w Berlinie
Kongres w Berlinie

Co znamienne, zaledwie w kilka miesięcy po zawarciu pokoju rosyjsko-tureckiego w San Stefano, 13 czerwca 1878 r. pod przewodnictwem Bismarcka rozpoczęły się obrady konferencji berlińskiej, którą ze względu na problematykę obrad oraz wagę podejmowanych decyzji często określa się mianem „drugiego kongresu wiedeńskiego” (w literaturze przedmiotu funkcjonują wymiennie dwie nazwy: konferencja berlińska lub kongres berliński). W konferencji uczestniczyli przedstawiciele mocarstw zachodnich, a jej celem była rewizja większości postanowień wynikających z traktatu pokojowego. Nie tylko bowiem Niemcy i Austro-Węgry, ale także Wielka Brytania nie zamierzały uznać tak znaczących wpływów rosyjskich w basenie Morza Śródziemnego, zwłaszcza na Bałkanach. Poddana politycznemu szantażowi (w tym groźbie interwencji zbrojnej mocarstw w rejonie cieśnin czarnomorskich) Rosja musiała zrezygnować z planów zajęcia Konstantynopola, a także z wielu korzystnych dla siebie i swoich sojuszników ustaleń traktatowych. Bośnia i Hercegowina stały się protektoratem Austro-Węgier, choć formalnie pozostawały w granicach państwa tureckiego (Wiedeń anektował Bośnię i Hercegowinę w 1908 r.). Stało się to zarzewiem brzemiennego w skutki konfliktu z Serbią, ponieważ Belgrad uważał te ziemie, zamieszkane głównie przez Serbów bośniackich, za naturalną strefę swoich wpływów. Jako swoistą rekompensatę przyznano Serbii inne terytoria tureckie, dzięki czemu stała się krajem niemal dwukrotnie większym niż pierwotnie planowano, niezmiennie pretendującym do odgrywania roli protektorki narodów słowiańskich na Półwyspie Bałkańskim. Z kolei obszar nowo powstałego państwa bułgarskiego zmniejszono do 1/3 pierwotnej wielkości, tworząc na tych ziemiach Księstwo Bułgarii. Z części pozostałego terytorium wydzielono tzw. Rumelię Wschodnią – prowincję podległą Turcji, ale obdarzoną dużym zakresem autonomii. Na mocy postanowień konferencji berlińskiej niepodległość uzyskały także Rumunia i Czarnogóra.

W rok po zakończeniu obrad w Berlinie rywalizujące z Rosją na Bałkanach Austro-Węgry zawarły ścisły sojusz wojskowy z kajzerowskimi Niemcami, do którego w 1882 r. dołączyły Włochy (które później, już w czasie trwania działań wojennych, zmieniły sojusznicze alianse). W ten sposób powstał pakt polityczno-wojskowy zwany Trójprzymierzem o wyraźnie antyfrancuskim nastawieniu. Nic zatem dziwnego, że w tej sytuacji naturalnym priorytetem w polityce Paryża stało się dążenie do zbliżenia z Rosją i ostatecznie Francja swój cel osiągnęła – w 1891 r. zawarto wstępne porozumienie francusko-rosyjskie, a w roku następnym podpisano ścisłą konwencję wojskową, ratyfikowaną na przełomie lat 1893/1894 i odnawianą w kolejnych.

Na początku XX stulecia z inicjatywy brytyjskiego monarchy Edwarda VII utworzono koalicję antyniemiecką z udziałem Wielkiej Brytanii, Francji i Rosji. W 1904 r. podpisano porozumienie pomiędzy Wielką Brytanią a Francją regulujące wszystkie kwestie sporne między tymi krajami, szczególnie w zakresie prowadzonej przez nie polityki kolonialnej. 4 lata później podobny dokument został podpisany pomiędzy Wielką Brytanią i Rosją, po uprzednim wypracowaniu konsensusu w sprawie podziału stref wpływów w Afganistanie, Persji i Tybecie. W ten sposób powstanie przeciwstawnego wobec Trójprzymierza bloku polityczno-wojskowego, Ententy, stało się faktem. Zadawnione uprzedzenia oraz potęgujące się sprzeczności interesów pomiędzy państwami wchodzącymi w skład obu ugrupowań sprawiały, że zbrojne starcie między nimi stało się tylko kwestią czasu.
Warto przy tym pamiętać, że ustanowienie w latach 70. nowego ładu w Europie nie oznaczało zaprzestania aktywności ze strony rosnącego w siłę ruchu robotniczego, anarchistów i innych przeciwników tradycyjnego porządku społecznego. W wielu krajach wciąż żywa była tradycja komuny paryskiej, a za sprawą tego wydarzenia – pamięć o rewolucji francuskiej i epoce napoleońskiej. Pamiętano też o krwawych bojach toczonych przez robotników Paryża w lutym – czerwcu 1848 r., a także zrywach rewolucyjnych z lat 1848–1849 w księstwach niemieckich, na ziemiach polskich, w Austrii, we Włoszech, w Rumunii i na Węgrzech. Dlatego, jak się wydaje, mniej lub bardziej jawne dążenie do zewnętrznej ekspansji, które cechowało politykę większości znaczących państw europejskich, miało m.in. na celu przeciwdziałanie potencjalnym niepokojom wewnętrznym.
Aneksja Bośni i Hercegowiny przez Austro-Węgry w 1908 r. oraz wojny toczone na Bałkanach w latach 1912 i 1913 z udziałem wszystkich słowiańskich państw bałkańskich, Grecji, Rumunii i Turcji diametralnie przeobraziły układ sił na półwyspie, co zaostrzyło i tak już napiętą sytuację w Europie. Osłabiona w wyniku działań wojennych Turcja zdecydowała się na związanie swych politycznych losów z Niemcami, zwycięska Serbia – pozostająca w ścisłym sojuszu z Rosją – w sposób jawny dążyła do konfrontacji z monarchią habsburską.

28 czerwca 1914 r. w Sarajewie, stolicy Bośni i Hercegowiny, serbski student Gawriło Princip, powiązany z tajną organizacją nacjonalistyczną Czarna Ręka, dokonał udanego zamachu na austro-węgierskiego następcę tronu, arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego małżonkę, księżnę Zofię von Chotek-Hohenberg. Zabójstwo pary książęcej stało się bezpośrednią przyczyną wybuchu światowego konfliktu, w którym w pierwszej odsłonie Niemcy i Austro-Węgry starły się z Serbią, Rosją i jej sojusznikami: Wielką Brytanią i Francją, a także Belgią, zaatakowaną przez Niemcy pomimo ogłoszenia przez nią neutralności. W kolejnych latach w działaniach wojennych wzięły udział – opowiadając się po jednej lub drugiej stronie – Włochy, Turcja, Rumunia i Bułgaria, a z krajów pozaeuropejskich – Stany Zjednoczone i Japonia.

Jak pisał z gorzką ironią w 1915 r. francuski historyk Ernst Denis: „Austriacki arcyksiążę, którego imienia Francuzi nawet nie znali, został zamordowany w Sarajewie. W wyniku tego w sześć tygodni później Niemcy wkroczyli do Belgii, aby napaść na Francję. W tym dramatycznym kontredansie podążały Rosja, Anglia, Włochy… Paradoksalna awantura”.

 

Mariusz Ratajkiewicz /kw

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej