Świadectwo wartości życia

2013/01/21

25 kwietnia, plac na Jasnych Błoniach, około godziny 13 , szum, ruch, pojawiające się flagi, sztandary, dzwoniące nieśmiertelniki, hałasujące rycerskie skrzydła, żagle, napisy, balony, rozciągające się materiały, kolory, zewsząd nadciągające tłumy: z plakietkami, w koszulkach, w sutannach, kilka habitów, mali, duzi, silni i ci z kwiatami; tysiące chcących maszerować. Można powiedzieć: wielkie zamieszanie. Tak wyglądała sytuacja na kilka chwil przed tym, jak po całorocznych przygotowaniach oficjalnie rozpoczął się VIII Szczeciński Marsz dla Życia opasany słowami „Armia życia – silniejszy broni słabszego”. Marsz bardzo wymowny w świetle tragicznych wydarzeń z 10 kwietnia, niezwykle ważny ze względu na swoje przesłanie.

W milczeniu, w rytmie bijących bębnów ruszamy w bój – walkę o życie. Blokada w centrum, zatrzymany ruch, ktoś się nudzi, ktoś denerwuje, może nawet przeklnie, ale na pewno każdy pyta, po co to wszystko, po co idziemy. Ten wielotysięczny tłum, który przejdzie krótką drogę, daje do myślenia, przekazuje ogromne świadectwo wartości życia, szczególnie tego, którego trzeba bronić – najsłabszego i zagrożonego. Dlatego prowadzi go zastęp rycerzy, tych, których charakteryzuje odwaga, honor, męstwo, solidarność, etyka walki w obronie najwyższych wartości, rycerzy w różnych barwach. A na ich czele ten najmężniejszy – ks. abp Andrzej Dzięga.

Początek pochodu stanowią rowerzyści z husarskimi skrzydłami, następnie żołnierze niosący godło Polski i nieśmiertelnik zadedykowany prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, dalej rycerze z księdzem arcybiskupem i duchowni, wszędzie mnóstwo flag rycerskich i biało-czerwonych, oraz ogromny „Żagiel Życia” utworzony poprzez pozszywanie żagli z zeszłorocznego marszu. Szczególne wrażenie robiło też 200 metrów materiału, na który młodzież z 30 szkół z terenu diecezji zapisała encyklikę Jana Pawła II Redemptor hominis, oraz 96 świec wyrażających pamięć i modlitwę za tych, którzy tragicznie zginęli pod Smoleńskiem. Tegoroczny marsz to niekończąca się rzeka ludzi, którą z Watykanu pozdrowił Ojciec Święty, zapewniając o swojej modlitwie.

Znakiem charakterystycznym tego marszu, obok rycerskości, był właśnie nieśmiertelnik – nawiązanie do rycerskiego ryngrafu z wyrytym symbolem Trójcy Świętej. Ma on być jednocześnie identyfikatorem sygnalizującym, kim jest ten, kto go nosi i co jest dla niego najważniejsze. „Nieśmiertelnik Rycerza dla życia”, jak mówi ks. Tomasz Kancelarczyk, który jest pomysłodawcą.


VIII Marsz dla Życia na ulicach Szczecina

Z murów szczecińskiej katedry rozległy się dźwięki Bogurodzicy, a z rąk dzieci uczestniczących w marszu wyleciały setki kolorowych balonów niosące do nieba radość życia. Ale zwieńczeniem marszu była Eucharystia, którą celebrował ks. abp Andrzej Dzięga, a słowo Boże wygłosił, specjalnie na tę okazję przybyły, prawosławny arcybiskup wrocławsko- szczeciński Jeremiasz. W czasie tej uroczystej Mszy św. ponad 1200 osób podjęło Duchową Adopcję Dziecka Poczętego, zobowiązując się do codziennej dziewięciomiesięcznej modlitwy w jego intencji, aby narodziło się w kochającej rodzinie. Bo Marsz dla Życia nie kończy się na przemaszerowaniu z Jasnych Błoni do Katedry. To nieustanna modlitwa i bronienie życia w każdej postaci, od poczęcia do naturalnej śmierci.

Bardzo wymownym znakiem marszu była zbiórka krwi. Na hasło „Marsz dla Życia” krew oddało ponad 400 osób. Zebrano ponad 200 litrów. Wśród nich był również abp Andrzej Dzięga, który tak jak pozostali honorowi darczyńcy, otrzymał osobisty nieśmiertelnik, a osobie, która oddała najwięcej krwi, na zakończenie liturgii ks. abp wręczył Order św. Ottona. Zakończeniem marszu był poczęstunek w lokalu Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Dorota Korycko

Artykuł ukazał się w numerze 6-7/2010.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej