Kiedy uważny czytelnik Biblii próbuje przestudiować ewangeliczne opisy Ostatniej Wieczerzy i połączyć je z opisem śmierci Jezusa na krzyżu, napotyka na nie lada zagadkę. O ile nie ma wątpliwości, że Jezus umarł w piątek, a Ostatnia Wieczerza odbyła się nieco wcześniej, o tyle problematyczne staje się połączenie tych wydarzeń z odbywającym się wtedy świętem Paschy.
Ewangelie synoptyczne (Mt, Łk i Mk) podają, że Jezus został ukrzyżowany w uroczystość paschalną, Ewangelista Jan zaś umieszcza to wydarzenie w przeddzień Paschy, w czasie gdy rytualnie zabijano baranki przeznaczone na ucztę paschalną. Skąd wzięły się te rozbieżności? Czy mają one jakieś znaczenie dla wiarygodności chrześcijaństwa? I czy teologom udało się wyjaśnić „kto ma rację”…?
Pascha to jedno z najważniejszych świąt żydowskich, obchodzone na pamiątkę wyzwolenia Izraelitów z ucisku niewoli egipskiej i przejścia przez Morze Czerwone. Choć była ona prawdopodobnie starym wiosennym świętem pasterskim, sięgającym okresu przedmojżeszowego, to w czasach izraelskich nadano jej nowe znaczenie. Rytuał Paschy opierał się na zapisie z 16 rozdziału Księgi Wyjścia. Należało ofiarować baranka paschalnego, który musiał spełniać wymagania stawiane żertwom ofiarnym – zwierzę musiało być bez skazy, nie starsze niż jednoroczne. Krwią baranka należało skropić drzwi swego domu, a mięso spożyć wraz z przaśnym chlebem – wszystko na pamiątkę wydarzeń tej nocy, kiedy anioł Boży przechodził przez Egipt, powodując śmierć wszystkich pierworodnych, a domy Izraelitów ochroniła krew zabitego baranka. Stary przepis żydowski, obowiązujący od czasów reformy Jozjasza (VII w. przed Chrystusem), nakazywał spożywanie Paschy w obrębie Jerozolimy. Jezus, który w trakcie swojego ostatniego pobytu w Jerozolimie, od momentu akcji w świątyni spędzał wieczory poza miastem (por. Łk 21,37), tego wieczoru pozostaje w nim i nakazuje uczniom przygotować Paschę. W tym posiłku jednak, jak przekazują Ewangeliści, brak najważniejszych elementów uczty paschalnej – nie spożywa się baranka ani gorzkich ziół. Wydaje się zatem, że Ostatnia Wieczerza nie była zwykłą żydowską ucztą paschalną.
WERSJA ŁUKASZA, MATEUSZA I MARKA
Synoptycy dość jednoznacznie stwierdzają, że uczta pożegnalna Jezusa miała charakter paschalny. Zgodnie z relacją Łukasza Mistrz daje Janowi i Piotrowi polecenie: Idźcie i przygotujcie nam Paschę, byśmy mogli ją spożyć (Łk 22,8), a rozpoczynając wieczerzę, zwraca się do uczniów: Gorąco pragnąłem spożyć Paschę z wami, zanim będę cierpiał (Łk 22,15). Charakter paschalny uczty potwierdzają także Marek (W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: „Gdzie chcesz, abyśmy poszli poczynić przygotowania, żebyś mógł spożyć Paschę?” 14,12) i Mateusz (W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: „Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia?” 26,17). Synoptycy sugerują zatem, że Ostatnia Wieczerza odbyła się w czasie, gdy wszyscy Żydzi zasiadali do uczty paschalnej. Tymczasem Jan relacjonuje, że w tym czasie odbył się już sąd nad Jezusem oraz ukrzyżowanie. U Jana Jezus umarł w przeddzień Paschy, w dniu Przygotowania, o godzinie, w której rozpoczynała się w Świątyni Jerozolimskiej rzeź baranków, Chrystus nie mógł zatem osobiście świętować wieczerzy paschalnej.
W początkowej fazie badań u większości egzegetów przeważało przekonanie, że celem Jana nie było podanie rzeczywistej i historycznej daty śmierci Mistrza z Nazaretu, lecz na potrzeby swojej teologii wybrał on datę symboliczną – wszystko po to, by wzmocnić prawdę o tym, że Jezus jest nowym barankiem ponoszącym na krzyżu śmierć za grzeszników. Jeśli jednak przyjmiemy datowanie sy-
noptyków i utożsamimy Ostatnią Wieczerzę z ucztą paschalną, okaże się, że śmierć Jezusa nastąpiłaby w samą Paschę, co budzi bezsprzeczne wątpliwości i jest nie do pogodzenia z żydowskimi zwyczajami.
CZYŻBY TO JEDNAK JAN MIAŁ RACJĘ?
Paradoksalnie – za wersją Jana przemawiają sami synoptycy opisujący zachowanie Żydów. Według ich relacji podczas aresztowania Jezusa mieli oni przy sobie broń (Mt 26,47.55; Mk 14,43.48; Łk 22,52) oraz rozpalali ognisko (Mk 14,54; Łk 22,55) – co zgodnie z prawem żydowskim było czynnością zabronioną w niektóre dni roku – w tym w szabat i Paschę. Niemożliwe jest także, by w tak ważne żydowskie święto Szymon z Cyreny wracał z pola, a Józef z Arymatei mógł zakupić płótno w celu owinięcia ciała Jezusa po zdjęciu z krzyża. Co więcej – Piłat na każde święto miał zwyczaj uwalniać jednego więźnia (Mk 15,6), zatem amnestia paschalna miała sens tylko wtedy, gdy umożliwiała uwolnionemu (w tym przypadku Barabaszowi) spożycie uczty paschalnej. Biorąc pod uwagę wspomniany kontekst religijny, nie jest możliwe, by ukrzyżowanie Jezusa nastąpiło w Paschę. Tę tezę wzmacnia sam Jan, relacjonując, że w trakcie procesu Jezusa (a zatem po spożyciu przez Niego wieczerzy z uczniami) członkowie Sanhedrynu nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę (J 18,28) – wieczerza Jezusa musiała więc odbyć się wcześniej. Skąd zatem wzięły się te rozbieżności? Czy da się je wytłumaczyć?
PRÓBA WYJAŚNIEŃ
Jedna z hipotez wyjaśniających rozbieżności w datacji Ostatniej Wieczerzy związana jest z przekonaniem o funkcjonowaniu w czasach Chrystusa w Palestynie dwóch kalendarzy: kalendarza księżycowego (uznawanego przez faryzeuszy i kapłanów w Świątyni) oraz kalendarza słonecznego, którym posługiwały się inne ugrupowania religijne (na przykład zeloci i esseńczycy ze wspólnoty w Qumran). Esseńczycy nie uznawali kultu świątynnego i obchodzili święta według własnego kalendarza, wieczerzę paschalną zaś spożywali dzień wcześniej i bez baranka. Pojawia się zatem hipoteza, że kiedy synoptycy piszą o wieczerzy paschalnej Jezusa, liczą czas według kalendarza słonecznego, Jan zaś korzysta z obowiązującego w świątyni oficjalnego kalendarza księżycowego. Ta hipoteza ma pewne znamiona prawdopodobieństwa, jednak nie rozwiewa wszystkich wątpliwości. Bo czy możliwe jest (jak pyta Benedykt XVI w książce Jezus z Nazaretu), by Chrystus, który przybył na święto Paschy zgodnie z „oficjalnym” kalendarzem, miał w ostatnim dniu ziemskiego życia posługiwać się rachubą czasu stosowaną w Qumran?
Można także przyjąć hipotezę, że wieczerza Jezusa nie miała charakteru paschalnego, lecz była wyłącznie ucztą, podczas której Mistrz chciał pożegnać się ze swymi uczniami. Brakuje w niej chociażby baranka paschalnego – najważniejszego dania tej rytualnej uczty. Taka hipoteza jednak nie liczy się z materiałem Ewangelii synoptycznych, a wszyscy trzej Ewangeliści zgodnie stwierdzają, że Jezus nakazał uczniom przygotować Paschę w specjalnie na ten cel upatrzonej izbie.
Teorie te mają zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników, jednak żadna z nich nie rozwiązuje problemu w sposób zadowalający i ostateczny. Większość teologów opowiada się za przekonaniem, że Ostatnia Wieczerza Jezusa nie była ściśle, w historycznym znaczeniu, ucztą paschalną, ale Jezus, świadomy nadchodzących wydarzeń sprawował ją w atmosferze Paschy. Przywołajmy raz jeszcze Benedykta XVI, który wyjaśnia to tak: „Jezus wiedział o swojej bliskiej śmierci. Wiedział, że już nie będzie mógł spożywać Paschy. Mając pełną świadomość tego, zaprosił swoich na Ostatnią Wieczerzę, która miała mieć bardzo szczególny charakter – na Wieczerzę, która nie należała do żadnego określonego obrzędu żydowskiego, lecz była Jego pożegnaniem się, w którym dał coś nowego: dał siebie samego jako prawdziwego Baranka, ustanawiając w ten sposób swoją własną Paschę. (…) Jeśli nawet to spotkanie Jezusa z Dwunastoma nie było ucztą paschalną spożywaną zgodnie z obrzędowymi przepisami judaizmu, to w jego retrospektywnej ocenie widoczny stał się wewnętrzny związek całości ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa: była to Pascha Jezusa” (Jezus z Nazaretu, tom II). Jednym słowem – można przyjąć, że Jezus przybył do Jerozolimy, by świętować Paschę, ale jego pragnienie nie mogło się spełnić, zatem spożył Ostatnią Wieczerzę w atmosferze tego święta i tradycyjnym elementom wieczerzy paschalnej nadał nowy sens i nową treść.
***
Nie można oczywiście pomniejszać znaczenia tych historycznych dat, bo to one także przemawiają za wiarygodnością wydarzeń krzyża i samego chrześcijaństwa. Warto jednak tę problematykę pozostawić teologom i badaczom Pisma, a w naszym osobistym przeżywaniu wiary pamiętać o sensie wydarzeń Ostatniej Wieczerzy i skoncentrować się na ich zbawczym znaczeniu.
Ustanowienie Eucharystii staje się bowiem nie tylko pamiątką śmierci Jezusa, ale także zapowiedzią Jego chwalebnego przyjścia (por. 1 Kor 11,26). Zwłaszcza teraz, w tym świątecznym czasie, gdy wspominamy pamiątkę wydarzeń Wielkiej Nocy, warto uświadomić sobie, jak wielkim darem jest Eucharystia, jak niewiele czasem potrzeba, by móc czerpać z jej bogactwa, bo „błogosławieni Ci, którzy zostali wezwani na ucztę Baranka…”
Dr. Anna Rajska
pgw