USŁYSZMY WOŁANIE O POMOC

2013/07/4
Rafał Natorski

Radomska konferencja „SOS powstrzymajcie tę przemoc” była poszukiwaniem odpowiedzi na niepokojące zjawisko społeczne

 

 

A

gresja w rodzinie to najbardziej szkodliwe zjawisko w życiu społecznym Jak walczyć z przemocą w rodzinie – przekonuje Włodzimierz Wolski, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu, gdzie zorganizowano konferencję „SOS, powstrzymajcie tę przemoc”.

 

Zorganizowanie spotkania poświęconego przemocy zaproponowała Jolanta Kucharska, przewodnicząca Zarządu Miejskiego Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”. „Jako katolicy świeccy mamy za zadanie uczestniczyć w kształtowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Musimy dostrzegać też problemy społeczne, takie jak agresja w rodzinach. Chyba każdy wie, co oznacza SOS. To wołanie człowieka znajdującego się w niebezpieczeństwie, jego apel o pomoc, na który powinniśmy reagować” – wyjaśniała ideę konferencji Jolanta Kucharska.

Głównym tematem spotkania była ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie obowiązująca od 2010 r. Przepisy wprowadziły wiele nowych rozwiązań. Obecnie ofiara przemocy ma prawo żądać, aby sprawca opuścił wspólnie zajmowane lokum i powstrzymywał się od kontaktów z poszkodowanymi. Na sprawcę nałożono także obowiązek uczestniczenia w programach korekcyjno-edukacyjnych, nawet bez konieczności uzyskania jego zgody.

Gminy mają obowiązek stworzenia tzw. zespołów interdyscyplinarnych, w skład których wchodzą przedstawiciele różnych instytucji, m.in. pomocy społecznej, policji, służby zdrowia, oświaty i sądu. Ich zadaniem jest koordynowanie działań podejmowanych w związku z przeciwdziałaniem domowej przemocy.

W teorii ustawa jest przełomowa, jednak w praktyce z realizacją jej zapisów bywa różnie, o czym mogliśmy przekonać się podczas radomskiej konferencji. „Czasem po prostu brakuje nam kultury prawnej” – mówił Włodzimierz Wolski, dyrektor radomskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Problemem jest interpretacja przepisów, np. dotyczących tak zwanej Niebieskiej Karty wypełnianej w przypadku stwierdzenia przemocy w rodzinie i służącej dokumentowaniu związanych z nią faktów oraz ocenie zagrożenia dalszą agresją.

Po zmianie przepisów procedurę Niebieskiej Karty wszczyna już nie tylko policja, ale też gminna komisja rozwiązywania problemów alkoholowych, placówki oświatowe, ochrony zdrowia oraz pomoc społeczna. „Tylko, że pojawiają się wątpliwości, kiedy należy założyć Niebieską Kartę. Czy kłótnia jest już powodem? Nie da się wszystkiego włożyć do jednego worka” – przekonywał Włodzimierz Wolski.

W ubiegłym roku OIK zanotował blisko 1,6 tys. spraw związanych z przemocą domową. W tym roku założono już ponad sto Niebieskich Kart. Jednak – zdaniem dyrektora OIK – nie oznacza to, że Radom jest miastem okrutników. „To raczej dowód na rosnącą świadomość społeczną. Przemoc towarzyszyła nam zawsze, ale teraz coraz więcej ofiar zgłasza się po pomoc. Wie, gdzie ją uzyskać, i nie wstydzi się poprosić o wsparcie” – mówił Włodzimierz Wolski. – Kiedyś takie sprawy „zamiatano pod dywan”, bo uważano, że sprawy rodzinne trzeba załatwiać w czterech ścianach. To bardzo szkodliwe zjawisko, ponieważ dziecko wychowane w przemocy, w dorosłym życiu też ją stosuje. Dlatego spiralę agresji należy jak najszybciej przerwać. Muszą się w to włączyć wszyscy – od sąsiada słyszącego krzyki za ścianą po policjanta i prokuratora.

Ze statystyk policyjnych wynika, że 10 proc. wszystkich interwencji domowych podjętych w ubiegłym roku dotyczyło przemocy w rodzinie. Najczęściej jest to agresja między małżonkami bądź w związkach konkubenckich. „Zdarza się, że dzieci także są ofiarami przemocy. Nawet jeśli nie ma śladów na ciele, to zawsze dziecko, które znajduje się w rodzinie pokrzywdzonej przemocą domową, traktujemy jako ofiarę przestępstwa” – wyjaśniała nadkom. Agnieszka Guza z Wydziału Prewencji mazowieckiej policji.

Anna Kwiecień, wiceprezydent Radomia, poinformowała, że w 2011 r. gmina wydała blisko milion złotych na przeciwdziałanie przemocy w rodzinie. Pieniędzmi wsparto działalność m.in. Ośrodka Interwencji Kryzysowej, Dziennego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, specjalistycznej poradni rodzinnej, a także telefonu zaufania.

Inny aspekt przemocy poruszył ks. Andrzej Jędrzejewski z Instytutu Teologicznego UKSW w Radomiu. „U źródeł problemu leżą czynniki kulturowo-aksjologiczne i relatywizacja prawdy o dobru i złu. Jeśli nie ma obiektywnego dobra i zła, to w zasadzie wszystko wolno. Nie zapominajmy o kulturze śmierci. Życie się relatywizuje, jeśli najsłabsi nie są chronieni przez społeczeństwo i prawo. Łatwo wtedy usprawiedliwić wszelkie formy występowania przeciw życiu i godności osoby ludzkiej. Jeśli następuje rozchwianie w systemie wartości, osłabiają się, a nawet zrywają więzi społeczne. Gdy są one nadwyrężone, o wiele łatwiej ujawnia się agresja” – tłumaczył ks. Jędrzejewski.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej