W nas jest siła!

2013/01/12

„My” – to właśnie pokolenie Jana Pawła II, w pełni świadome roli, jaka została nam powierzona

Pamiętam, że kiedy miałam 10 lat stałam w tłumie ludzi przy ulicy Żwirki i Wigury i czekałam, aż przejedzie Papież i pomacha nam ręką. Ktoś wziął mnie na ramiona i podniósł do góry, żebym mogła lepiej widzieć. Kiedy ujrzałam jego jasną postać, do oczu napłynęły mi łzy… Łzy szczęścia – uderzyła mnie fala dobroci i ciepło, które przekazywał Jan Paweł II.

W zeszłym roku znowu stałam w tłumie, ale już jako dorosła. Trzymaliśmy się za ręce i płakaliśmy. Tym razem były to łzy smutku i bólu po utracie naszego przewodnika duchowego. Wzdłuż całej ulicy, nazwanej jego imieniem, paliły się znicze, a my łącząc się w żałobie, obiecywaliśmy sobie, że pamięć po nim nigdy nie przeminie, że dochowamy wierności jego słowom, że będziemy żyć zgodnie z przykazaniami.

Nadzieja na każdy dzień

W życiu szukamy czegoś więcej, niż bezmyślnej konsumpcji, zabawy i pieniędzy. Chcemy dotrzeć do sedna i sensu życia, odkryć miłość, Boga i otworzyć się na innych. Taką drogę obraliśmy właśnie dzięki Ojcu Świętemu. To on otworzył nam oczy na wiele spraw w „Liście do Młodych”. Udowodnił, że sensem jest bycie w życiu podmiotem a nie przedmiotem, jakim czyni nas kultura masowa.

Każdy z nas jest indywidualnym, niepowtarzalnym i pięknym tworem Boga. Szanując i przestrzegając przykazań, kochając tak jak w „Pieśni nad pieśniami”, możemy stworzyć lepszą rzeczywistość. Zależy to wyłącznie od nas, a „my” to właśnie pokolenie Jana Pawła II, w pełni świadome roli, jaka została nam powierzona. Misja i posłannictwo Jana Pawła Wielkiego sprawia, że posiadamy odwagę bycia wolnym, odwagę tworzenia niezmiennej rzeczywistości dobra, która daje nadzieję na każdy dzień. Jest to rozpoczynająca się historia ludzi, którzy pragną bronić swojej godności na każdej płaszczyźnie życia. I rzeczywiście, gdy zabrakło naszego przewodnika poczuliśmy się w jakiś sposób zagubieni, Nie pozostaliśmy jednak pozbawieni nadziei. Papież patrzy na nas z nieba, a tu zostawił nam wielki skarb w postaci swojej spuścizny. Czując się zagubieni, potrzebując porady i wskazówki, możemy sięgnąć do jego encyklik, w których jest zawarta nauka, właściwa ścieżka, którą powinniśmy podążać.

„W Was jest nadzieja, ponieważ Wy należycie do przyszłości, a zarazem przyszłość do Was należy.” Jan Paweł II


Wzdłuż całej ulicy, nazwanej jego imieniem, paliły się znicze, a my łącząc się w żałobie, obiecywaliśmy sobie, że pamięć po nim nigdy nie przeminie…
Fot. Artur Stelmasiak

Jak żyć

Głośne jest zło, głośna zabawa i głośna demoralizacja. Na ulice wychodzą ludzie, którzy zapomnieli, co znaczy prawdziwie żyć i kochać, zapomnieli jak brzmią przykazania, których winniśmy przestrzegać.

Jakże mamy się rozwijać, jak żyć i zakładać rodziny, kiedy na co dzień dotyka nas zło, a szanse obrony są coraz słabsze. My – pokolenie JP II mamy zadanie przywrócić właściwy bieg życiu, pchnąć maszynę, jaką jest świat, na właściwe koleiny.

W Sollicitudo rei socialis Jan Paweł II przypomina: „(…) sam Pan Jezus, w przypowieści o talentach, zwraca uwagę na surowość, z jaką został potraktowany ten, który odważył się ukryć otrzymany dar: ťSługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem i zbierać tam, gdziem nie rozsypał (…). Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów, Ť (Mt 25,26-28). My, którzy, otrzymujemy dary Boże, aby owocowały, winniśmy ťsiaćŤ i ťzbieraćŤ. Jeśli tego nie czynimy, będzie nam odebrane i to, co mamy”.

Bóg zniszczył Sodomę i Gomorę, zatem nie możemy pozwolić, żeby one za sprawą szatana powróciły. Jakże mamy dzieciom tłumaczyć, co robi dwóch mężczyzn całujących się publicznie? Jak wytłumaczyć tych, którzy w imię dżihadu zabijają niewinnych? Dlaczego rola kobiety ma się sprowadzać do roli przedmiotu? Trafną ocenę rzeczywistości przedstawił Jan Paweł II w Familiaris consortio: „Dzisiaj zasady chrześcijańskiej moralności małżeńskiej bywają w wielu kręgach przedstawiane w krzywym zwierciadle. Usiłuje się narzucić środowiskom, a nawet całym społeczeństwom, model, który sam siebie ogłasza ťpostępowym Ť i ťnowoczesnym Ť. Nie zauważa się przy tym, że w tym modelu – człowiek, a chyba zwłaszcza kobieta, z podmiotu zamienia się w przedmiot.”

W nas jest siła do podjęcia wysiłku, by powstrzymać destrukcję, która swoimi mackami zagarnia rzesze młodych ludzi, którzy odeszli od Boga w poszukiwaniu niewiadomego. Nie trudno dostrzec, że prawdziwego Boga zastępują nam rzesze materialnych bożków, których wartość sprowadza się do pieniądza, sławy, seksu, używek, a tym samym do szeroko pojmowanego hedonizmu. Powinniśmy zdać sobie sprawę, że to w naszych rękach leży kreowanie przyszłości. Czasami zwykła rozmowa, pokazanie dobra poprzez samą postawę, które jest ciche i zbawienne, może uratować drugą osobę.

My – pokolenie JP II – możemy sprawić, że ludzie zamiast biegać w amoku, krążyć w ciemności, będą uśmiechać się do siebie nawzajem, gdyż znajdą sens – sens który pokazał nam Wielki Człowiek – Jan Paweł II.

Justyna Kowalska

Artykuł ukazał się w numerze 02/2006.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej