WALENTYNKI ZE ŚW. WALENTYM

2013/07/4

14 lutego w katedrze gnieźnieńskiej wystawiona była Księga Modlitw O miłość w rodzinie

 


W Kaplicy św. Walentego w katedrze Gnieźnieńskiej wystawiona była Księga Modlitw

Porozumienie „Gniezno dla Życia” zostało utworzone w listopadzie ub.r. Jest to inicjatywa skupiająca przedstawicieli ruchów i stowarzyszeń (przede wszystkim katolickich) z Gniezna zaangażowanych w ideę obrony życia. Włączyły się do niej Caritas Archidiecezji Gnieźnieńskiej, Domowy Kościół, Bractwo Św. Rodziny, Odnowa w Duchu Świętym, Towarzystwo św. Wojciecha, Gimnazjum Stowarzyszenia Rodzice Dzieciom, Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży „Lider”, osoby świeckie niezrzeszone oraz Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” w Gnieźnie, które jest koordynatorem działań w ramach porozumienia.

„Walentynki ze Świętym Walentym’’ to jedno z przedsięwzięć organizowanych w ramach Porozumienia „Gniezno dla Życia”.

„Pewna dziennikarka pytała mnie, co Kościół ma do Walentynek – mówi Ewelina Goździewicz z ťCivitas ChristianaŤ. – To zabawne, jak dziś chrześcijańskie święto można zlaicyzować, porzucić pierwotne znaczenie, tradycję życia męczennika, biskupa św. Walentego, dziś jest zupełnie pomijana. Taki sposób spędzenia walentynek ma być alternatywą dla komercji i kiczu, jakie są tego dnia wszechobecne’’.

Porozumienie „Gniezno dla Życia’’ wyszło z inicjatywą do ludzi samotnych, małżonków, narzeczonych oraz wszystkich szukających miłości do wspólnego świętowania wspomnienia św. Walentego. 14 lutego w godzinach od 9 do 17.30 w Kaplicy św. Walentego w Katedrze Gnieźnieńskiej wystawiona była Księga Modlitw wraz z modlitwą za wstawiennictwem św. Walentego. Do Księgi można było wpisywać swoje prośby o miłość, małżonka, szczęście dla rodziny i bliskich, o to, aby nasza miłość dążyła do najdoskonalszej miłości Jezusa Chrystusa. Do Księgi św. Walentego wpisało się około 120 osób. O godz. 17.30 młodzież gnieźnieńskich szkół odczytała fragment „Pieśni nad Pieśniami’’, towarzyszył im chór pod wezwaniem św. Ojca Pio. Następnie odbyła się uroczysta Msza św. w intencji złożonych próśb, podczas której homilię wygłosił archidiecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Marcin Kulczyński.

Krzysztof Zalaszewski, pomysłodawca „Walentynek ze św. Walentym’’, powiedział, że św. Walenty z gnieźnieńskiej katedry wzbudza zaufanie nie tyle zakochanych, co ludzi poszukujących prawdziwej miłości. „Ten piękny zwyczaj, który jest już niemal tradycją w naszym mieście, nie jest jednak powszechnie znany. ťGniezno dla ŻyciaŤ z inicjatywy jednego z członków postanowiło włączyć się w rozpropagowanie tego obyczaju. Po pierwsze, dlatego że jako porozumienie, które działa na rzecz szeroko rozumianego ťżyciaŤ wiemy, że życie nie może zaistnieć bez relacji osób. To czuła więź pierwiastka żeńskiego i męskiego może dać początek życiu. Poza tym sama tradycja wpisywania się do księgi jest na tyle wartościowa, że koniecznie trzeba o tym mówić”.

Ks. kan. Jan Kasprowicz z Parafii Archikatedralnej stwierdził: „Cieszę się, iż w tym roku Porozumienie ťGniezno dla Życia Ť przystępuje do takiego programu, który jeszcze bardziej propaguje treści duchowe związane z tym świętem. To nie tylko są serduszka i zakochani. Ale przecież właściwie każdy człowiek coś przeżywa, wiele razy różne utrapienia, czasem samotność czy też zawiedzioną przyjaźń, niekiedy też na etapie narzeczeństwa czy w miłości małżeńskiej. Dlatego próbujemy temu wyjść naprzeciw. Zachęcaliśmy w tym roku również nie tylko młodych, ale także wszystkich narzeczonych, małżonków, osoby samotne do włączenia się w tę modlitwę, refleksje, która zakończona została uroczystym nabożeństwem” – powiedział ks. kan. Jan Kasprowicz.

E.G.

OSTRÓDZKIE KAZIUKI

Kapela Wileńska rzewnie śpiewała podczas XIV Ostródzkich Kaziuków Wileńskich – pierwszych Kaziuków w Rzeczypospolitej, jak orzekła ciotka Franukowa, żona Franuka spod Wilna, zaraz wyjaśniając, że zawsze organizowane są przed 4 marca. Zanim jednak usłyszeli te słowa dawni wilnianie, licznie przybyli na swoje święto, otrzymali serca kaziukowe – prawdziwe cudeńka z piernika, lukrowane, a na każdym „Kaziuk” napisano słodkim ołówkiem. Do każdego była przywieszona kartka z sentencją bądź fragmentem wiersza znanego poety.

Pewien starszy wilniuk przez ramię spoglądał ciekawie na siedzącą obok sąsiadkę i usiłował przeczytać, co też na jej kartce jest napisane:

Wilio, dalekośmy zaszli, gdy dzień doświadczenia kroczył,

Zdradziliśmy ciebie dla świateł w ogrodach zachodnich miast

I dla Bratysław pod nieba sklepionych, do których wjazd

Jak Dunaj w tym miejscu wartki, zda się przemywać oczy.

A wszystko zaczęło się od uroczystej Mszy św. odpustowej ku czci św. Kazimierza Królewicza w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP. Na Eucharystię przybyli goście z Wileńszczyzny i ostródzcy wilnianie. Po Mszy św. ruszył korowód – długi i barwny, śpiewny, przystrojony uśmiechem przedwiośnia, ludowymi strojami gości i niebieskimi szarfami sztandaru ostródzkiego Towarzystwa Miłośników Wilna i ziemi wileńskiej. Prowadził on niczym niezawodny przewodnik z wizerunkiem Pani Ostrobramskiej do miejsca, gdzie już rozpostarł się niemały jarmark i nęcił z daleka zapachem różnych potraw wileńskich, ciast, kolorami palm, dzbanuszków, wazoników i doniczek garncarki z Glinciszek. Częstowano się wtedy smacznie i kupowano pamiątki, słynne palmy wileńskie, misterne cudeńka, żeby zanieść je do domu, a później przez cały rok spoglądać na nie i wspominać ziemię ojczystą pozostawioną tam, za Niemnem, oraz szczęśliwie spędzone lata dzieciństwa i młodości. Bo czy mogą być we wspomnieniach nieszczęśliwe?

Gdy zaspokojono pierwszy głód, po obejrzeniu wszystkich stoisk na kaziukowym jarmarku, udawano się powoli na salę koncertową w Ostródzkim Centrum Sportu i Rekreacji. Koncert prowadziła niezawodna para: ciotka Franukowa, czyli żona Franuka spod Wilna, oraz Wincuk Bałbatunszczyk z Pustaszyszek. Rozprawiali ze swadą o wileńskiej codzienności, na wesoło sobie dokuczając i wygrażając, co wśród widowni wywoływało fale śmiechu.


Zespół folklorystyczny „Rudomianka” z Rudominy k/Wilna
Fot. Romuald Aramowicz

Jako pierwszą zapowiedzieli „Kapelę Wileńską” z Wilna. A śpiewali: „nu prosto ucha rwie słuchajonc, nu jakby kto miodem po brzuchu smarowawszy”.

Duży procent mieszkańców Ostródy stanowią ludzie urodzeni w Wilnie lub mający korzenie wileńskie. „Słuchałem i cicho beczałem, bo to trzeba poczuć” – zwierzył się jeden z uczestników koncertu.

W drugiej części koncertu wystąpił zespół folklorystyczny „Rudomianka” z Rudomina, znany z wydarzenia o charakterze patriotycznym. W odpowiedzi na apel Jasnogórskiego Kapelana Żołnierzy Niepodległości, o. Eustachego Rakoczego i Związku Piłsudczyków o uczczenie żołnierzy ostatniej Honorowej Warty przy wileńskim Grobie Matki i Sercu Syna, Marszałka Józefa Piłsudskiego, w 2000 r. zespół wykonał przejmującą pieśń „Hej, wy Polacy” pochodzącą z rodzimych stron kpr. Wincentego Salwińskiego, dowódcy warty (zaścianek Sokolniki k. Rudominy, 14 km od Wilna). Swój koncert zespół „Rudomianka” rozpoczął piosenką „My Polacy z Wileńszczyzny”. Następnie brzmiały piosenki o fraczku pożyczanym, mężach i żonach, włażących im na kark i inne. Koncert zakończyły dwie popularne na Wileńszczyźnie piosenki „Leć, nam piosenko” i „Ojcowizna”. Ulatywały słowa i melodia piosenek do publiczności, niejednemu widzowi wyciskając łzy.

Od wielu lat środowisko „Civitas Christiana” włącza się w przygotowania ostródzkich Kaziuków. Wspiera tym samym inicjatywę śp. Mieczysława Czerniawskiego i Mieczysława Jędrala, prekursorów kaziukowego święta w Ostródzie. Wśród członków ostródzkiego „Civitas Christiana” jest wielu wilnian i młodych ludzi mających korzenie wileńskie. Dlatego naturalnie włączają się w nurt prac organizacyjnych ze świadomością kontynuacji tradycji chrześcijańskiej i polskiej kultury Wileńszczyzny.

Zbigniew Połoniewicz

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej