Wiara w globalnej wiosce

2013/01/21

Czy chrześcijanie mogą jeszcze mówić własnym głosem? Co zagraża wolności religijnej? Jak pielęgnować wiarę w świecie You Tube i Google? Na te i wiele innych pytań próbowali znaleźć odpowiedź uczestnicy III Tygodnia Społecznego, który odbył się w Radomiu.

Tegoroczne spotkania, których organizatorem były Akcja Katolicka Diecezji Radomskiej oraz Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” przygotowano z myślą o szerokim odbiorze społecznym i przekazie istotnych treści.

– Cel został osiągnięty. Świadczy o tym wysoka frekwencja na wszystkich spotkaniach, które odbywały się 19–23 kwietnia.

– uważa organizatorska Tygodnia Jolanta Kucharska Spotkania poprzedziło uroczyste nabożeństwo w kościele Matki Bożej Miłosierdzia. Mszę św celebrował biskup Henryk Tomasik, ordynariusz diecezji radomskiej. – Religia ma prawo do obecności w życiu społecznym, żeby kształtować człowieka i społeczeństwo – powiedział w wygłoszonej w homilii.

Cywilizacja wyroków

Kwestii wolności religijnej poświęcony był panel dyskusyjny. Uczestniczyli w nim znani dziennikarze: Grzegorz Górny, redaktor naczelny „ Frondy” i Jacek Dziedzina z „Gościa Niedzielnego”. Prowadzący spotkanie Zbigniew Borowik nawiązał do głośnego wyroku sądu w Katowicach, który nakazał redakcji „Gościa Niedzielnego” przeprosić Alicję Tysiąc za naruszenie jej dóbr osobistych. Kobieta wywalczyła w Europejskim Trybunale Praw Człowieka zadośćuczynienie za to, że w Polsce nie pozwolono jej usunąć ciąży, choć urodzenie dziecka mogło grozić jej utratą wzroku.

– Ta sprawa pokazuje, że w Polsce zaczynają się procesy znane już od lat w Europie Zachodniej. Nieprzypadkowo w Wielkiej Brytanii powstała organizacja monitorująca przypadki represjonowania przez organy państwa osób wyznających chrześcijaństwo – mówił Grzegorz Górny. Jego zdaniem katolicka opinia publiczna powinna bardziej energicznie bronić swoich praw.

– Nasza aktywność nie wystarczy

– stwierdził Jacek Dziedzina – Takich wyroków, jak w sprawie Alicji Tysiąc, będzie coraz więcej Ona sama już to zapowiedziała. Ktoś zaproponował, żeby katolicy na całym świecie stworzyli wielką organizację przeciw zniesławieniu, która miałaby do dyspozycji znakomitych prawników i specjalistów ds PR Może to jest jakiś pomysł?

– zastanawiał się publicysta „Gościa Niedzielnego”


Spotkania odbywające się w ramach III Tygodnia Społecznego cieszyły się dużym zainteresowaniem radomian
| Fot. Rafał Natorski

Według Grzegorza Górnego kontrowersyjne decyzje sądów są wpisane w tradycję Europy.

– Nasza cywilizacja ufundowana została na dwóch niesprawiedliwych wyrokach, których ofiarami stali się Sokrates i Chrystus Pierwszego skazała demokracja, a drugiego referendum ludowe

– stwierdził redaktor naczelny „Frondy” i przekonywał, że współczesne państwa zawłaszczają coraz większe obszary – Dzisiaj nie religia wtrąca się do polityki, ale polityka do religii. Władze zaczynają sobie rościć prawo wpływania na ludzkie sumienia. W niektórych krajach warunkiem otrzymania dyplomu lekarza jest dokonanie aborcji. Takie decyzje wykluczają z szeregu dyplomowanych lekarzy wierzących chrześcijan – dodał Grzegorz Górny

.

Pewnym „pocieszeniem” była konkluzja, że takie represje są niczym w porównaniu z tym, co czekało pierwszych chrześcijan, których za wierność Bogu wysyłano na arenę.

Bijcie w dzwony!

Duże emocje wywołało także spotkanie z Wojciechem Cejrowskim. Popularny dziennikarz i podróżnik okazał się wielkim magnesem dla radomian. Sala widowiskowa Resursy Obywatelskiej zapełniła się po brzegi, a wielu chętnych musiało stać w holu.

Cejrowski z charakterystyczną dla siebie ekspresją przedstawił swoje opinie na temat roli religii w życiu społecznym.

– Wiele osób mówi, że Kościół nie powinien wtrącać się do polityki. A ja pytam Episkopat, na kogo mam głosować w wyborach. To jest kluczowa sprawa i ta sfera życia nie może być wykluczona z Kościoła. Chcę, żeby na przedzie mojego narodu szedł ksiądz z monstrancją – przekonywał Wojciech Cejrowski.

Dziennikarz z niepokojem obserwuje zjawiska, które ostatnio zachodzą w Polsce.

– Pytam księdza, dlaczego rano nie słyszę dzwonów Jak się okazało, interweniowali u niego mieszkańcy i skarżyli się, że nie życzą sobie porannych hałasów, bo chcą się wyspać. Właśnie powinniśmy ich budzić i nawracać! Nie możemy dać sobie zakneblować ust! – apelował Wojciech Cejrowski i został za to nagrodzony gromkimi brawami.

Jego zdaniem katolików coraz częściej prześladuje się za krzyż. Dzisiaj trzeba więc szczególnie go bronić.

Nawiązując do tragicznej katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku, stwierdził, że po tym strasznym zdarzeniu stał się cud.

– Zobaczyliśmy, co straciliśmy, a Rzeczpospolita odzyskała swój majestat Niektórzy protestowali, gdy okazało się, że Lech Kaczyński spocznie obok Józefa Piłsudskiego, a przecież tak wiele ich łączy Obaj przeszli katorgę Piłsudski na Syberii, a Lech Kaczyński w swojej ojczyźnie, przez cztery lata opluwany przez rodaków – mówił Cejrowski – Teraz potrzeba nam mężów stanu, a nie miękkich chłoptasiów – dodał i ponownie został nagrodzony oklaskami.

Psychoterapia zamiast religii „Chrześcijanie w globalnej wiosce Wiara w świecie You Tube i Google” to hasło kolejnego spotkania.

– Kiedyś wiara była dziedziczona Jeśli istniały inne wartości, to zwykle nie docierały do przeciętnego. człowieka Teraz, żyjąc w globalnej wiosce, ciągle spotykamy się z ludźmi, którzy myślą inaczej Staliśmy się konsumentami. Wybieramy proszek do prania, książkę, ale także styl życia – mówił ks Marek Adamczyk, diecezjalny duszpasterz młodzieży.

Zdaniem kapłana coraz częściej wykazujemy skłonność do religijności selektywnej. Z kanonu wyciągamy tylko te normy, które pasują do naszej wrażliwości Wiara sprowadzana jest do emocji, a treść staje się wówczas mniej istotna.

– Pobożność zostaje wtedy zredukowana do psychoterapii – twierdził ks Adamczyk.

Według ks Marka nowoczesne środki komunikacji można wykorzystać, by pokazać piękno Kościoła.

– Poprzez media powinniśmy promować jego uniwersalizm – jednego papieża, jedną Eucharystię i niezmienione od wieków zasady – stwierdził ks. Adamczyk

Publicysta Marcin Jakimowicz ubolewał, że polska młodzież kształtuje swoje poglądy tylko w oparciu o informacje znalezione w internecie.

– O Kościele wiedzą tylko tyle, ile wyczytają w Onecie czy Interii. Wirtualny świat staje się dla nich rzeczywistością – mówił dziennikarz.

Jednak przyznał, że od globalnej sieci nie ma ucieczki. Dlatego trzeba w nią „wpompowywać” jak najwięcej pozytywnych treści i wartości.

Potrzeba odpowiedzialności

Ogromnym zainteresowaniem cieszył się również wykład prof. Jadwigi Staniszkis poświęcony ekonomicznym i kulturowym skutkom globalizacji. Według znanej socjolog kryzys gospodarczy przyczynił się do skruszenia biurokratycznych zasad, którymi przez lata kierowała się Unia Europejska.

– Widać to w wielu dziedzinach. Dzisiaj polskie stocznie mogłyby zostać uratowane, ponieważ Komisja Europejska uznaje, że państwo może jednak dotować niektóre przedsiębiorstwa – wyjaśniała prof. Staniszkis.

Jej zdaniem triumfalistyczne wystąpienia premiera Donalda Tuska, który chwali się, że nasz kraj ominął kryzys, są zdecydowanie przedwczesne.

– Statystycznie wypadamy nieźle, ale jako struktura spadliśmy o oczko niżej Firmy przetrwały, tylko za jaką cenę? Obniżenia standardów pracowniczych. Pracodawcy przestają płacić składki i pogrążają się w szarej strefie Skutki społeczne takich działań ujrzymy już niedługo – zapowiadała Staniszkis.

Przypominała, że w dzisiejszym, zglobalizowanym świecie, który jeszcze nie wyszedł z kryzysu, trwa walka o przetrwanie Zasady i wartości zostają zepchnięte na margines.

– To rodzi potrzebę silnego państwa Nie możemy dłużej pozwolić sobie na dryfowanie od jednego badania opinii publicznej do drugiego. Trzeba zejść na poziom mechanizmów i konkretów. To wymaga jednak współpracy, także z młodym pokoleniem, które według prof. Staniszkis nie kumuluje tak złych emocji, jak starsi.

Jej zdaniem Polska znalazła się teraz w dogodnym momencie, by zrealizować ten plan.

– W cieniu wielkiej tragedii, jaką była katastrofa samolotu w Smoleńsku, znów staliśmy się społeczeństwem Z tymi samymi, wspólnymi wartościami. Klimat, który narodził się w dniach żałoby, przypominał mi sierpień 1980 roku. Teraz czuję gotowość do wysiłku i podjęcia odpowiedzialności – stwierdziła prof. Staniszkis.

III Tydzień Społeczny zakończyło nabożeństwo w kościele Matki Bożej Miłosierdzia. Homilię wygłosił biskup Stefan Siczek Gościem był Cezary Mech, wiceminister finansów w latach 2005–2007, doradca prezesa Narodowego Banku Polskiego. Ekonomista wygłosił wykład na temat „Kryzys światowy: przyczyny, przebieg, perspektywy. Czy Polska rzeczywiście zieloną wyspą na kryzysowej mapie świata?”

Trzecia edycja Tygodnia Społecznego cieszyła się równie dużym zainteresowaniem mieszkańców Radomia, jak dwie poprzednie. Po raz kolejny okazało się, że karmieni przez media codzienną „papką” potrzebujemy odmiany.

– Przychodziłem na każde spotkanie, bo dobrze jest posłuchać mądrych ludzi. Na niektóre kwestie związane z internetem czy globalizacją patrzę teraz z zupełnie innej perspektywy – powiedział radomianin Wojciech Solecki.

Rafał Natorski

Artykuł ukazał się w numerze 05/2010.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej