Chrześcijańskie spojrzenie na film

2018/10/23
dscn3887-2.jpg

W dniu 22 października 2018 roku we wrocławskim oddziale „Civitas Christiana” przy ul. Kuźniczej odbyło się spotkanie z o. dr Markiem Kotyńskim z Papieskiego Wydziału Teologicznego Warszawie w związku z trwającym od 19 października 33.Międzynarodowym Festiwalem Filmów Niepokalanów.

Prelegent zajmuje się m.in. teologią filmu, a także zasiada już po raz kolejny w jury Festiwalu. Jak wyjaśnił na wstępie, ta raczej rzadka nauka, zajmuje się patrzeniem na budowanie relacji z Bogiem i życie duchowe z perspektywy współczesnego filmu. Nauka nie obejmuje filmów jedynie stricte katolickich, czy nawet chrześcijańskich z definicji tytułu lub zawartości fabuły, ale analizuje te filmy, które w swoim zamyśle fabularnym docierają do widza z przesłaniem o moralności i etyce chrześcijańskiej, czy o Bogu jako bycie metafizycznym. Także znaczna część rozmowy poświęcona była tematowi filmów mówiących o Bogu nie ad hoc, ale w odbiorze i interpretacji odbiorcy.

Tematem spotkania było „Chrześcijańskie spojrzenie na film”. O. Kotyński starał się wyjaśnić w jaki sposób film może dotrzeć do widza poprzez swoją głębię. Istnieją filmy, które choć wprost nie wyrażają się o Bogu, to mogą powiedzieć o tym jak człowiek dzisiaj Go postrzega. Film może dla chrześcijanina otwierać pewne drogi odmiennego rozumowania, szerszego niż w zamierzeniu reżysera czy zwykłego świeckiego odbiorcy, poszerzając spektrum jego postrzegania ze względu na to jedynie, że postrzega świat jako chrześcijanin.

Jak zaznaczył o. Kotyński nie jest zamierzeniem odbiorcy wmówić reżyserowi, że jego dzieło jest „chrześcijańskie”. W zamierzeniu twórcy film może być w pełni świecki i taki pozostanie. Sens wywodów chrześcijańskich polega na tym, że dzieło po powstaniu „żyje własnym życiem”, a więc może być interpretowane w ujęciu chrześcijańskim przez samego odbiorcę lub odbiorców.

Nie każdy z filmów nadaje się też do takiej interpretacji, jak zauważył o. Kotyński. Szczególnie filmy nie wymagające od odbiorcy intelektualnej interpretacji, proste w odbiorze, które tworzone są dla kultury masowej nie spełniają zwykle wymagań do takiej swobodnej interpretacji, zwykle ze względu na to, że wszystko w takim rodzaju filmów jest powiedziane wprost.

Wnioskiem spotkania była odpowiedź na pytanie czy film, bez względu na to czy jest czy nie jest ukazany wątek chrześcijański, może doprowadzić do Boga. Odpowiedź na to pytanie nie została podana w sposób oczywisty przez prelegenta. O. Kotyński zaznaczył, że film nie jest i nie może być drogą do czegoś, a jest jedynie narzędziem Boga do wskazania człowiekowi relacji z Bogiem, czy pokazania jego wnętrza.

Film może być nakierowaniem na Boga, drogowskazem, a reżyser jako Jego niedoskonałe narzędzie może przekazać Prawdę będącą obrazem Boga w życiu i doświadczeniu ludzi, otworzyć człowieka na jego doświadczenia i pokazać jego duszę.

Łukasz Burzyński

/md

 

Marta Kowalczyk

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#festiwal #film #Wrocław
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej