Dziesięć dni rządów Donalda Trumpa w mediach

2025/01/30
history in hd 05QvOWAzN3I unsplash
Photo by History in HD on Unsplash

20 stycznia w Waszyngtonie na Kapitolu Donald Trump został zaprzysiężony na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Pierwsze dziesięć dni jego prezydentury to dobra okoliczność, aby przyjrzeć się opiniom wyrażanym w mediach chrześcijańskich w Stanach Zjednoczonych o pierwszych decyzjach 47. prezydenta tego kraju.

Warto zauważyć, że amerykańskie media katolickie wyraziły zróżnicowane opinie na temat jego pierwszych działań i decyzji. Wielu komentatorów zwracało uwagę na nominacje do administracji, które uznano za sprzyjające wartościom katolickim. Jednak niektóre decyzje prezydenta spotkały się z krytyką ze strony katolickich liderów i mediów.

Portal National Catholic Reporter zauważa, że:

Donald Trump, zaprzysiężony 20 stycznia, powrócił do Białego Domu, obiecując drastyczne zmiany dla Stanów Zjednoczonych. Niektóre z nich natychmiast wywołały zaniepokojenie wśród przywódców katolickich, którzy uznali je za sprzeczne z naukami Kościoła katolickiego.

Z kolei Dan Crenshaw na łamach National Catholic Register zauważa, że:

Trump, który przez większą część swojej kampanii prezydenckiej w 2024 r. koncentrował się na kwestii osób transseksualnych, podpisał rozporządzenie w poniedziałek, pierwszego dnia swojego powrotu na urząd prezydenta USA.

Autor zaznacza, że rozporządzenie wykonawcze ma charakter radykalny. Jego zastosowanie będzie obejmować usunięcie wytycznych dotyczących ideologii płci, komunikacji, polityk i formularzy z agencji rządowych. Wyraźnie potwierdza, że słowo „kobieta” oznacza „dorosłą kobietę”. I nakazuje, aby identyfikacja rządowa, taka jak paszporty i akta osobowe, odzwierciedlała rzeczywistość biologiczną, a „nie samoocenioną tożsamość płciową”. Rozporządzenie stanowi podstawę ogólnokrajowego uznania rzeczywistości płci biologicznej, łącznie z wyraźnym stwierdzeniem, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.

Publicysta zaznacza, że decyzja ta stanowi radykalne odejście od wytycznych dotyczących płci, jakie wydał były prezydent Joe Biden cztery lata temu, pierwszego dnia urzędowania. W tym czasie Biden nakazał rządowi federalnemu „przegląd wszystkich istniejących zarządzeń, regulacji, dokumentów informacyjnych, polityk, programów lub innych działań agencji” w celu wzmocnienia „praw” osób transseksualnych. Trump formalnie uchylił zarządzenie Bidena.

W poniedziałek odwołał również przepisy wprowadzone przez Bidena, które wstrzymywały wypłatę federalnych pieniędzy szkołom, w tym uczelniom, które nie przestrzegały rządowej ideologii płci. Konserwatyści przyjęli te dyrektywy z zadowoleniem.

W szokującym powrocie do normalności pierwsze rozporządzenia wykonawcze Trumpa uchylą wszystkie rozporządzenia Bidena promujące ideologię płci i przywrócą regularne uznawanie płci męskiej i żeńskiej – napisał autor na portalu National Catholic Register. 

Z kolei portal Our Sunday Visitor zauważa, że Prezydent Donald Trump podpisał 23 stycznia rozporządzenie wykonawcze nakazujące odtajnienie akt dotyczących zabójstw byłego prezydenta Johna F. Kennedy'ego, pierwszego katolickiego prezydenta kraju, jego brata senatora Roberta Kennedy'ego i pastora dr. Martina Luthera Kinga Jr., słynnego przywódcy ery praw obywatelskich.

Każde z tych trzech zabójstw miało miejsce w ciągu pięciu lat w latach 60. XX wieku. Według publicznych zapisów, każde z nich zostało dokonane przez samotnych strzelców. Jednak pozostałe, wciąż tajne, dokumenty w sprawach sprzed dziesięcioleci stały się przedmiotem teorii spiskowych i zainteresowania opinii publicznej.

Ponad 50 lat po zamachach na prezydenta Johna F. Kennedy’ego, senatora Roberta F. Kennedy’ego i pastora dr. Martina Luthera Kinga Jr. rząd federalny nie udostępnił opinii publicznej wszystkich swoich dokumentów związanych z tymi wydarzeniami. Ich rodziny i naród amerykański zasługują na przejrzystość i prawdę. W interesie narodowym leży ostateczne i bezzwłoczne ujawnienie wszystkich dokumentów związanych z tymi zamachami – stwierdza rozporządzenie wykonawcze Trumpa.

Portal Our Sunday Visitor podkreśla, że w 1992 r. Kongres nakazał, aby wszystkie dokumenty dotyczące zamachu na JFK zostały ujawnione w ciągu 25 lat, jednak wielu prezydentów, w tym Trump, autoryzowało opóźnienia.

Trump obiecał odtajnić dokumenty już w swojej pierwszej kadencji, jednak nie zrobił tego ze względu na obawy społeczności wywiadowczej. „To poważna sprawa” – powiedział Trump reporterom w Gabinecie Owalnym, podpisując rozporządzenie wykonawcze. „Wiele osób czeka na to od bardzo, bardzo dawna, latami, dekadami, a wszystko zostanie ujawnione”.

Warto dla precyzji również przyjrzeć się obszernym analizom w serwisie Christian Post, który jest nie jest katolickim portalem, a związanym jest z ewangelikalnymi chrześcijanami. Otóż serwis zwraca uwagę na wydane w miniony piątek rozporządzenie wykonawcze, w którym prezydent Trump odwołał przepisy z 2021 r. umożliwiające  finansowanie placówek wykonujących aborcje, w tym Planned Parenthood, ze środków podatników. Serwis zauważa także, że na mocy noty dyplomatycznej złożonej w piątek misja Stanów Zjednoczonych przy Organizacji Narodów Zjednoczonych ogłosiła, że USA ponownie przystępują do Deklaracji Genewskiej, której główne założenia podkreślają, że „nie ma międzynarodowego prawa do aborcji”.

Christian Post przypomina, że administracja Bidena wycofała USA z Deklaracji Genewskiej po objęciu urzędu w 2021 r.

Stany Zjednoczone zobowiązały się do promowania zdrowia kobiet i zaspokajania potrzeb kobiet, dzieci i ich rodzin na wszystkich etapach życia. Stany Zjednoczone będą realizować te cele we współpracy z państwami członkowskimi w systemie ONZ i poprzez nasze stałe wspólne dążenie do poprawy zdrowia kobiet i dziewcząt. Inwestowanie w zdrowie i dobre samopoczucie kobiet ratuje życie, daje kobietom i dziewczętom więcej możliwości i chroni rodzinę jako podstawową jednostkę społeczeństwa – stwierdzono w nocie dyplomatycznej. 

Portal poświęca również Trumpowi obszerny tekst pt. „Pierwszy tydzień prezydenta Trumpa: odważny powrót do wiary i wartości”. Autorzy zauważają:

W ciągu zaledwie jednego tygodnia prezydent Donald J. Trump wykazał się wyraźnym zaangażowaniem w obronę życia, ochronę wolności religijnej i przywrócenie zdrowego rozsądku rządowi. Wierzący, którzy kwestionowali jego zaangażowanie w zasady chrześcijańskie podczas wyborów, powinni odetchnąć z ulgą. Szybkie i odważne działania prezydenta zwiastują ostrą korektę kursu dla kraju — kursu, w którym wiara, rodzina i wolność są ważniejsze od dzielących ideologii.

Portal podkreśla, że nowa administracja staje w obronie życia i chroni kobiety.

Prezydent Trump nie tracił czasu przywracając właściwe przepisy prawne zapewniając, że pieniądze amerykańskich podatników nie będą już finansowały aborcji ani praktyk przymusowych za granicą.

Christian Post zauważa także, że nowy prezydent poczynił pierwsze kroki w zakresie promowania wolności religijnej i wartości.

Administracja zaczęła również wycofywać uciążliwe przepisy, które utrudniają organizacjom opartym na wierze życie zgodnie z ich przekonaniami. Kościoły, organizacje charytatywne i przedsiębiorstwa oparte na wierze mają teraz większą swobodę w służeniu swoim społecznościom bez obawy przed nadużyciami ze strony rządu.

Portal podsumowuje:

Szybkie działania prezydenta Trumpa w pierwszych dniach urzędowania wysyłają jasny sygnał: wiara i wolność nie będą już dłużej marginalizowane przez biurokrację i trendy kulturowe.

Z kolei serwis Catholic News Report odnosi się do podpisanego 28 stycznia prezydenckiego rozporządzenia wykonawczego, w którym stwierdzono, że administracja Stanów Zjednoczonych będzie dążyć do zakazania niektórych rodzajów zabiegów medycznej i chirurgicznej zmiany płci w przypadku nieletnich, którzy identyfikują się jako osoby transpłciowe.

W całym kraju lekarze okaleczają i sterylizują coraz większą liczbę podatnych na wpływy dzieci, pod pretekstem radykalnego i fałszywego twierdzenia, że ​​dorośli mogą zmienić płeć dziecka poprzez serię nieodwracalnych interwencji medycznych. Ten niebezpieczny trend będzie plamą na historii naszego narodu i musi się skończyć.

Każda interwencja technologiczna, która nie jest zgodna z podstawowym porządkiem osoby ludzkiej jako jedności ciała i duszy, w tym z wpisaną w ciało różnicą płci, ostatecznie nie pomaga, lecz szkodzi osobie ludzkiej.

Prezydent Donald Trump wydał we wtorek rozporządzenie wykonawcze, które ogranicza operacje zmiany płci i podawanie leków młodzieży, przy czym prezydent przysiągł, że Stany Zjednoczone „nie będą finansować, sponsorować, promować, pomagać ani wspierać” kontrowersyjnych procedur.

Duży krytycyzm w stosunku do prezydenta i nowych aktów prawnych wyraża Commonweal Magazine. Serwis pisze m.in., że „to skandal, że tak wielu katolików ignoruje jasne nauczanie Kościoła i historię Ludu Bożego” – oceniając poparcie części ludzi Kościoła dla Trumpa. Dalej serwis zauważa:

Nadszedł czas, aby biskupi i świeccy katolicy przygotowali się do skutecznego oporu wobec represji Trumpa wobec imigrantów. Teraz, gdy Trump obejmuje urząd po raz drugi, katolicy muszą podjąć proaktywną i kreatywną walkę z szeroko rozpowszechnioną dezinformacją na temat społeczności imigrantów.

Inny publicysta stwierdza:

Rzeczywistość jest taka, że nieznaczna większość Amerykanów, którzy głosowali na Donalda Trumpa, powierzyła mu zadanie powstrzymania fali przestępczości imigrantów, która nie istnieje.

Terence Sweeny zadaje także pytanie: „Czy biskupi przeciwstawią się Trumpowi?”.

Commonweal Magazine jako nieliczny w pierwszych dniach prezydentury, odnosi się do polityki zagranicznej, choć czyni to w podobnym tonie pisząc o wojnie w Strefie Gazy.

Bez względu na działania administracji Trumpa zmierzające do zawarcia porozumienia o zawieszeniu broni, nie wygląda na to, aby miała ona działać z większą troską o życie Palestyńczyków niż poprzednio.

W innym miejscu czytamy:

Dopóki Trump osobiście nie odniesie z tego żadnych korzyści, Stany Zjednoczone pozostaną współwinne „ich” wojnie.

O ile postanowienia dotyczące płci oraz obrony życia przyjmowane są wśród chrześcijan z dużą akceptacją i wdzięcznością, to faktycznie decyzje dotyczące polityki migracyjnej wywołują coraz więcej emocji. Sami amerykańscy biskupi stwierdzili, że dokonają przeglądu rozporządzeń wykonawczych Trumpa i stwierdzili, że „troska o imigrantów, uchodźców i ubogich jest częścią tej samej nauki Kościoła”.

Do eskalacji emocji przyczyniła się także wypowiedź wiceprezydenta, który zasugerował, że krytyka polityki imigracyjnej administracji Trumpa ze strony Konferencji Biskupów Katolickich USA nie ma podłoża duszpasterskiego, lecz jest motywowana chęcią ochrony otrzymywanych przez nią funduszy federalnych.

Szczerze mówiąc, uważam, że Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych nie była dobrym partnerem w rozsądnym egzekwowaniu przepisów imigracyjnych, na które głosowali Amerykanie. Jako pobożny katolik mam nadzieję, że zrobią to lepiej – powiedział JD Vance w programie „Face the Nation” emitowanym na stacji CBS.

Vance powiedział, że jeśli konferencja biskupów „martwi się humanitarnymi kosztami egzekwowania przepisów imigracyjnych, niech mówi o dzieciach, które padły ofiarą handlu seksualnego z powodu szeroko otwartej granicy Joe Bidena… które są brutalnie mordowane".

Popieram egzekwowanie prawa wobec brutalnych przestępców, niezależnie od tego, czy są to nielegalni imigranci, czy ktokolwiek inny, w sposób, który zapewni nam bezpieczeństwo.

Vance powiedział, że zmiana przepisów federalnych wprowadzona przez Trumpa, zezwalająca organom ścigania na wejście do szkół i kościołów „upoważnia organy ścigania do egzekwowania prawa wszędzie, w celu ochrony Amerykanów”.

Sprawie rozporządzeń dotyczących nielegalnych imigrantów przygląda się szczegółowo Our Sunday Visitor, wskazując różne opinie i głosy, wśród nich także i te wyrażające zrozumienie dla podjętej walki z przestępczością, handlem ludźmi i narkotykami przez nową amerykańską administrację.    

W kontekście tych zdarzeń warto przywołać oświadczenie z 22 stycznia biskupa Marka J. Seitz z El Paso w Teksasie, przewodniczącego Komitetu ds. Migracji amerykańskiego episkopatu, który odniósł się konkretnie do zarządzeń Trumpa dotyczących imigracji. Otóż biskup Seitz zauważył, że:

Kościół katolicki jest zobowiązany do obrony świętości każdego ludzkiego życia i danej przez Boga godności każdej osoby, niezależnie od narodowości lub statusu imigracyjnego. Nauczanie Kościoła uznaje prawo i odpowiedzialność kraju do promowania porządku publicznego, bezpieczeństwa i ochrony poprzez dobrze uregulowane granice i sprawiedliwe ograniczenia imigracji. (...) Jako pasterze nie możemy jednak tolerować niesprawiedliwości i podkreślamy, że narodowy interes własny nie usprawiedliwia polityki, której konsekwencje są sprzeczne z prawem moralnym.

Biskup Seitz powiedział, że z zadowoleniem przyjął „nacisk Trumpa na walkę z handlem ludźmi”, ale że zarządzenia wykonawcze prezydenta „mają na celu konkretnie osłabienie ochrony humanitarnej zapisanej w prawie federalnym i podważenie należytego procesu, narażając bezbronne rodziny i dzieci na poważne niebezpieczeństwo”.

Wzywamy prezydenta Trumpa do przejścia od polityki wyłącznie egzekwowania do sprawiedliwych i miłosiernych rozwiązań, współpracując w dobrej wierze z członkami Kongresu w celu osiągnięcia znaczącej, dwupartyjnej reformy imigracyjnej, która będzie sprzyjać dobru wspólnemu dzięki skutecznemu, uporządkowanemu systemowi imigracyjnemu. Moi bracia biskupi i ja będziemy wspierać to w każdy możliwy sposób, jednocześnie nadal towarzysząc naszym braciom i siostrom imigrantom zgodnie z Ewangelią Życia.

Także serwis internetowy The Dialog zaznacza że Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych „potępiła” 26 stycznia niedawno zainaugurowane rozporządzenia wykonawcze prezydenta Donalda J. Trumpa dotyczące imigracji, które wprowadziły nową, radykalną politykę imigracyjną. Z kolei Catholic News Agency odnotowuje:

W odpowiedzi na niedawne rozporządzenia wykonawcze prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące imigracji, biskupi katoliccy Kolorado zaapelowali w piątek do Stanów Zjednoczonych o zachowanie równowagi między sprawiedliwością a miłosierdziem w regulacjach dotyczących imigracji do tego kraju.

Portal przytacza również słowa przewodniczącego Konferencji Biskupów USA, abp Timothy Broglio. Po objęciu urzędu w poniedziałek Trump podpisał bowiem szereg rozporządzeń wykonawczych, które obejmowały m.in. surowe ograniczenia imigracyjne, dyrektywę opowiadającą się za karą śmierci,  wycofanie się z kluczowego globalnego porozumienia klimatycznego i rozporządzenie potwierdzające realność płci biologicznej.

Niektóre postanowienia zawarte w rozporządzeniach wykonawczych, takie jak te dotyczące traktowania imigrantów i uchodźców, pomocy zagranicznej, rozszerzenia kary śmierci i środowiska, są głęboko niepokojące i będą miały negatywne konsekwencje, z których wiele zaszkodzi najbardziej bezbronnym spośród nas – napisał Broglio.

Serwis wskazuje także jako jeden z priorytetów nowego prezydenta wycofanie się z porozumienia klimatycznego w Paryżu, konwencji nakładającej radykalne ograniczenia na państwa sygnatariuszy w dziedzinie ochrony klimatu.

***

Pierwsze 10 dni prezydentury z pewnością było dla wszystkich obserwatorów zaskoczeniem, jeśli chodzi o skalę sprawczości i efektywności nowej administracji prezydenckiej. Nieuniknione są w takich sytuacjach różne stanowiska, polaryzacja poglądów i ocen. Zaczekajmy i obserwujmy, jakie będą dalsze rezultaty nowych decyzji prezydenta Stanów Zjednoczonych.

 

/ab

Maciej Szepietowski

Maciej Szepietowski

Prawnik, zastępca redaktora naczelnego kwartalnika "Civitas Christiana", Dyrektor Instytutu Katolickiej Nauki Społecznej Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

© Civitas Christiana 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej