Fala komentarzy towarzyszy w ostatnich dniach oświadczeniu niezwykle popularnej w Stanach Zjednoczonej Candace Owens, która ogłosiła publicznie przejście na katolicyzm. Owens jest czarnoskórą amerykańską komentatorką polityczną, działaczką społeczną, autorką i osobowością medialną prowadzącą własny opiniotwórczy podcast.
Jej decyzja wzbudziła falę emocjonalnych reakcji od afirmacji po krytykę. Owens jest znana ze swoich konserwatywnych przekonań, jej profile w mediach społecznościowych mają kilkumilionowe zasięgi. Owens często krytykuje ruchy takie jak Black Lives Matter, uważając je za szkodliwe dla społeczeństwa i oparte na fałszywych założeniach. Jest również orędowniczką ochrony życia od narodzin do naturalnej śmierci, przeciwniczką ideologicznego feminizmu i teorii gender.
Owens ogłosiła, że wstąpiła do Kościoła katolickiego, obiecując w przyszłości podać więcej szczegółów na temat przyczyn jej nawrócenia. Wcześniej identyfikowała się jako ewangelicka protestantka reformowana. Przedwczoraj opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie z informacją, że „podjęła decyzję o powrocie do domu”.
Oczywiście na tę decyzję złożyło się znacznie więcej czynników, którymi zamierzam się podzielić w przyszłości. Ale na razie niech chwała będzie Bogu za Jego łagodne, ale nieubłagane prowadzenie mojego serca ku Prawdzie – napisała Owens.
Do postu dołączone jest zdjęcie Owens ubranej w suknię do chrztu w Oratorium w Brompton z księdzem Julianem Largem, rektorem wspólnoty Oratorium. Oratorium Brompton jest drugim co do wielkości kościołem katolickim w Londynie.
W 2019 roku Owens poślubiła George'a Farmera, również nawróconego na katolicyzm. Mają trójkę dzieci i niedawno ochrzcili najmłodsze. To właśnie mocnej inspiracji jej męża komentatorzy przypisują kierunek duchowy, w którym podąża amerykańska niezależna publicystka i komentatorka.
x.comOwens podzieliła się fragmentem Biblii Iz 41,10:
Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem. Umacniam cię, jeszcze i wspomagam, podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą.
Zakończyła swój post słowami: „Nie boję się” i dodała: „Chrystus jest królem”, czemu towarzyszył symbol krzyża.
Chociaż jej nawrócenie na katolicyzm oznacza nowy krok na jej duchowej drodze, Owens często już wcześniej odnosiła się do wiary chrześcijańskiej, odkąd pojawiła się na arenie publicznej w 2017 r. Swego czasu podczas przemówienia na Uniwersytecie Liberty w 2018 r. szczegółowo opisała, jak odeszła niegdyś od swoich chrześcijańskich korzeni, popadła w nałogi i cierpiała na anoreksję w dzieciństwie charakteryzującym się ponadto biedą, znęcaniem się i groźbami rasowymi ze strony kolegów z klasy.
Owens w swoich audycjach podkreślała także, że widzowie mają obowiązek wziąć udział w „wojnie kulturowej”, która ogarnia Stany Zjednoczone:
Wierzę w ciebie. Można to zrobić bez pomocy rządowych. Można to zrobić w oparciu o dobre pomysły. Można to osiągnąć dzięki ciężkiej pracy. Możesz to zrobić z Jezusem Chrystusem.
Przed swoją karierą jako komentatorka polityczna, Owens pracowała w branży technologicznej i była związana z różnymi organizacjami, takimi jak Turning Point, gdzie odgrywała znaczącą rolę w propagowaniu konserwatywnych idei wśród młodych ludzi. Jej stanowiska są często przedmiotem debat i kontrowersji, zarówno wśród jej zwolenników, jak i krytyków.
Przez długi czas była także związana z wpływowym amerykańskim ośrodkiem medialnym The Daily Wire. Wyrażana przez nią krytyka wobec polityki Izraela w Strefie Gazy, bombardowań kościołów chrześcijańskich i wyniszczania ludności cywilnej doprowadziła do głośnego konfliktu z twórcą The Daily Wire, Benem Shapiro i rozstania Candace Owens z tym środowiskiem. Niektórzy krytycy Owens negatywnie oceniali jej twierdzenie, jakoby Izrael dopuścił się „ludobójstwa” na Palestyńczykach w następstwie ataków. Niektórzy, w związku z jej polemiką i wyraźnym stanowiskiem, zaczęli przypisywać jej poglądy antysemickie.
W ostatnim czasie wzięła udział także w dyskusji dot. specyficznego stygmatyzowania chrześcijan konsekwentnie broniących wartości. Owens ostrzegła, że upowszechnianego przez media i komentatorów terminu „chrześcijański nacjonalizm”, jako pejoratywnej etykiety takich ludzi i środowisk, użyto w „złowrogi” sposób w ramach próby umieszczenia chrześcijaństwa w „tym samym duchu, co biała supremacja”. Scharakteryzowała coraz częstsze używanie tego terminu w kulturze popularnej jako nową „próbę podziału i prania mózgów chrześcijan, która trwa od dziesięcioleci”.
/ab