Rod Dreher, amerykański pisarz, wydawca, dziennikarz i bloger, konserwatywny chrześcijanin, to autor znany już polskiemu czytelnikowi. Jego „Opcję Benedykta”, czyli swoisty podręcznik surwiwalu dla chrześcijan, którzy chcą przetrwać we wrogim świecie i nie utracić swojej tożsamości, The New York Times nazwał „najważniejszą religijną książką dekady”. Na polskim rynku ukazała się niedawno kolejna pozycja Amerykanina – „Żyć bez kłamstwa. Jak wytrwać w chrześcijańskiej opozycji”.
W „Opcji Benedykta” Dreher zaproponował powrót do starodawnych metod, które mogą pomóc chrześcijanom przetrwać czas neopogaństwa, a mianowicie do „Reguły” św. Benedykta z Nursji – zbioru zasad wskazujących, jak prowadzić życie proste, uporządkowane i pobożne w świecie bezbożnym i występnym. „Żyć bez kłamstwa” też odwołuje się do sprawdzonych sposobów, mianowicie tych stosowanych przed laty przez opozycjonistów w krajach komunistycznych.
Komunizm tępił religię jako zawalidrogę na ścieżce postępu, a ludzi wierzących prześladował. Dreher zwraca uwagę, że wręcz niezauważalnie czerwony totalitaryzm przemienił się w totalitaryzm liberalny i że kształtuje on obecnie życie krajów Zachodu, ograbiając je z wolności i posługując się tym samym kłamstwem, co sowiecki reżim – że wiara w Boga i kultywowanie wartości chrześcijańskich są przeszkodą na drodze do wolności i lepszego życia.
Rodzący się w naszych czasach miękki totalitaryzm ma o wiele doskonalsze niż jego starszy brat narzędzia kontrolowania ludzi oraz wywierania wpływu na ich myślenie. Jest na tyle podstępny, że wielu mieszkańców Zachodu oraz młodsze pokolenie w krajach postkomunistycznych nawet się nie zorientowało, że traci wolność. Niebezpieczeństwo od razu rozpoznali jednak ci, którzy pamiętają komunizm. To właśnie syn takiej osoby wykonał telefon do Roda Drehera i opowiedział mu o niepokojach swojej matki. Wnikliwy dziennikarz zadał sobie pytanie, czy obawy starszej pani nie są prawdziwe. Przeprowadził wywiady z ludźmi, który żyli pod jarzmem komunizmu i niejednokrotnie wiele wycierpieli, by pozostać wiernymi swoim przekonaniom i wytrwać w wierze. Te rozmowy stały się kanwą książki, która jest jak ostrzeżenie. Autor pisze: „nie ma już bezpiecznego miejsca dla chrześcijan”, jednak póki żyjemy, jesteśmy wezwani, by stawiać opór okupantowi, „by nie wygasł w nas płomień tęsknoty za prawdziwym Bogiem”. A jak to zrobić skutecznie – Rod Dreher podpowiada na kartach swojej książki.
Rod Dreher, „Żyć bez kłamstwa. Jak wytrwać w chrześcijańskiej opozycji”, Esprit, Kraków 2021, ss. 289.
/mdk