Dokładnie 80 lat temu, 6 marca 1938 roku, w samym sercu nazistowskiej III Rzeszy, odbył się I Kongres Związku Polaków w Niemczech, na którym ogłoszono słynne Pięć Prawd Polaków. Mimo bardzo nie sprzyjających warunków wydarzenie to zgromadziło w Theater des Volkes, największej sali teatralnej Berlina, ponad 5000 osób. Organizatorem był istniejący od 15 lat Związek Polaków w Niemczech, który na przekór różnym trudnościom, potrafił uwieńczyć to dzieło olbrzymim sukcesem.
Związek Polaków w Niemczech powstał jako reakcja na represyjne wobec mniejszości polskiej działania Republiki Weimarskiej. Formalną datą założenia stał się dzień pierwszego plenarnego zebrania, czyli 3 grudnia 1922 roku. Wtedy też zatwierdzono statut, który głosił, że Związek Polaków w Niemczech ma na celu zdobycie dla ludności polskiej w Niemczech pełnych praw mniejszości narodowych i obronę jej interesów ogólnych we wszystkich dziedzinach życia społecznego, jak również szczególnych praw swych członków. Pierwszym prezesem Stowarzyszenia został Stanisław Sierakowski, zamożny ziemianin ożeniony z Heleną z Lubomirskich, który już wcześniej dał się poznać jako postać zaangażowana patriotycznie. Pełnił funkcję prezesa ZPwN aż do swojego wyjazdu z Niemiec w 1933 roku, kiedy to jego następcą został ks. dr Bolesław Domański. Był to kapłan, który nie tylko dbał o „ducha” narodu, lecz także o jego ekonomiczną i intelektualną niezależność. Przylgnął do niego tytuł „Ksiądz Patron”. To właśnie on był głównym inicjatorem Kongresu Związku Polaków w Niemczech.
Związek dynamicznie się rozwijał. Już dwa lata po założeniu liczył 32 000 członków, zaś w 1930 roku liczba ta wzrosła do 45 000. Początkowo obszar działalności Związku podzielono na cztery dzielnice: I – Śląsk z siedzibą w Opolu, II – Berlin i Niemcy Środkowe z ośrodkiem w Berlinie, III – Westfalia i Nadrenia z centralą w Bochnum, IV – Warmia, Mazury i Powiśle ze stolicą w Olsztynie. W 1923 roku utworzono V dzielnicę, która obejmowała tzw. Pogranicze, czyli Kaszuby oraz ziemię złotowską i babimojską (siedziba w Złotowie).
Związek podejmował liczne aktywności kulturalne, edukacyjne i polityczne. Posiadał własnych przedstawicieli w sejmie pruskim, sejmikach krajowych i radach miejskich. Wydawał kilka gazet, w tym ogólnozwiązkowe pismo „Polak w Niemczech”. Z jego inicjatywy powołano Bank Słowiański oraz Związek Mniejszości Narodowych w Niemczech. Organizacja została zdelegalizowana w 1940 roku, lecz wznowiła swoją działalność w 1945 roku i istnieje do dzisiaj.
Rodło
Już w czasach Republiki Weimarskiej Polacy nie mogli używać znaku Orła Białego. Dlatego od pierwszych lat funkcjonowania Związku zastanawiano się nad zaprojektowaniem własnego symbolu narodowego. Sprawa stała się pilna po dojściu Hitlera do władzy w 1933 roku. Nie chciano bowiem posługiwać się swastyką ani nazistowskim pozdrowieniem. Zaproponowano, aby nowy znak składał się z biegu Wisły jako kolebki polskiego narodu wraz z zaznaczonym Krakowem. Zadanie opracowania grafiki przeznaczono Janinie Kłopockiej, uzdolnionej artystce i działaczce Zadrugi, nacjonalistycznego ruchu skupionego wokół czasopisma o tej samej nazwie.
Projekt, przedstawiający wcześniej ustalone wyobrażenie geograficznych symboli Polski w białym kolorze na czerwonym tle, zyskał aprobatę Rady Naczelnej ZPwN i ks. Domańskiego. Jako że nowy znak niektórym przypominał pół swastyki, łatwiej można było go stosować, lecz dlatego też wymagał on szczegółowego wyjaśnienia. Dla rozpropagowania właściwej interpretacji Rodła Kłopocka narysowała zarys Wawelu z podpisem „Kraków” i załączyła szczegółowy opis zawartej w nim symboliki. Zastanawiać może skąd się wzięła nazwa „rodło”. Złożyły się na nią dwa słowa: ROdzina i goDŁO.
Powstała także „Pieśń Rodła”, do której słowa napisał Edmund Osmańczyk.
Od wieków wszystko zwyklim kłaść w ofierze,
Od wieków walczyć co dnia na nowo,
O okruch prawa, polskie w Boga wierzę.
O polską duszę, każde polskie słowo!
Jesteśmy Polakami i tego żadna moc nie zmieni…
Kongres Polaków w Niemczech
Decyzję o uroczystych obchodach rocznicy istnienia Związku podjęto dokładnie 15 lat po jego założeniu, czyli 3 grudnia 1937 roku na posiedzeniu Rady Naczelnej w Zakrzewiu. Rozpoczęto energiczne przygotowania, których elementem były sejmiki przedkongresowe, odbywające się we wszystkich Dzielnicach z udziałem głównych władz Związku, oraz intensywna kampania promocyjna w każdej z polskich gazet w Niemczech. Znaleźliśmy w Związku Polaków w Niemczech najlepszą formę organizacyjną, która daje nam siłę, która broni nas na zewnątrz – można było przeczytać w grudniowym wydaniu „Młodego Polaka w Niemczech” (dodatku do „Polaka w Niemczech”) z 1937 roku. Starano się przede wszystkim przyciągnąć młodzież.
Organizatorzy musieli sporo natrudzić się pod względem prawnym. Taka bowiem impreza, w samym środku totalitarnego państwa wrogiego wobec mniejszości narodowych i etnicznych, była czymś absolutnie nieoczywistym. Jednak udało się uzyskać wszystkie stosowne zezwolenia, a nawet nawiązać współpracę z państwowymi kolejami i berlińską rozgłośnią. Naturalnie, okazało się później, że niektóre pociągi miały trudności z dojazdem, z kolei pracownicy radia przybyli dopiero w połowie Kongresu, następnego dnia zaś oznajmili, że z przyczyn technicznych nagranie nie mogło zostać zrealizowane. Na szczęście organizatorzy zadbali o nielegalne urządzenia do rejestracji, dzięki którym do dzisiaj przetrwał zapis z tego wydarzenia.
Tej słonecznej niedzieli do Berlina przybyli tłumnie nie tylko Polacy, mieszkający w Niemczech, lecz także przedstawiciele polonii z innych krajów oraz reprezentanci różnych mniejszości narodowych, żyjących na terenie Rzeszy. Odprawiono kilka Mszy w intencji niemieckiej polonii. O godzinie 12 w Theater des Volkes rozbrzmiał polonez w wykonaniu Aleksandra Sienkiewicza. Po tym muzycznym wprowadzeniu na scenę, na której znajdował się znak rodła po środku, kaplica Matki Bożej Radosnej po lewej i wyobrażenie liścia lipowego za mównicą po prawej jako symbol polskiej młodzieży w Niemczech, wszedł ks. dr Bolesław Domański, by wygłosić referat do tłumnie zgromadzonych rodaków. Tracąc, porzucając polskość, tracisz, porzucasz istotę twej duszy, a oddając coś ze swej polskości, rozpoławiasz twą duszę – mówił prezes Związku.
Następnie odczytano przesłanie kardynała Augusta Hlonda do uczestników Kongresu. Obradom Waszym Kongresowym, ustalającym uzgodnione wytyczne pracy organizacyjnej na dalszą przyszłość, niechaj przewodzi zasadnicze wskazanie: Nieomylną Prawdą i Drogą jest Chrystus, Syn Boga Żywego, Syn Maryi Niepokalanej. (…) W Nim w jedno zrzeszeni jesteśmy pewni zwycięstwa pod Znakiem Krzyża, pod Boskim Suwerennym Znakiem Ofiary i Zmartwychwstania.
Jednak najbardziej doniosłym momentem całego wydarzenia było ogłoszenie przez dr. Jana Kaczmarka Pięciu Prawd Polaków, które odwoływały się do najgłębszych uczuć i najżywotniejszych tradycji narodu polskiego:
1: Jesteśmy Polakami.
2: Wiara ojców naszych jest wiarą naszych dzieci.
3: Polak Polakowi bratem.
4: Co dzień Polak narodowi służy.
5: Polska Matką naszą, nie wolno mówić o Matce źle.
Prawdy te nie były abstrakcyjnym programem, lecz wyrazem przekonań, jakie żywiła większość Polaków zamieszkałych w Rzeszy. Kongres odbił się szerokim echem tak w prasie polskiej krajowej, jak i niemieckiej.
Rok 2018, w wyniku zaangażowania organizacji Rodzina Rodła z Wrocławia, Senat RP ogłosił Rokiem Prawd Polaków spod znaku Rodła. Główne uroczystości, które objął patronatem abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, odbędą się na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu 6 marca. Od 33 lat Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” przyznaje nagrodę im. ks. dr Bolesława Domańskiego, za wybitną twórczość i działalność w duchu Pięciu Prawd Polaków.
Rocznica ta jest dla wszystkich Polaków okazją, by wspominając męstwo, determinację i duchową siłę naszych przodków wobec przeciwności swoich czasów, zaufać Bogu jeszcze mocniej i podejmować odważne działania w obliczu wyzwań XXI wieku.
Piotr Ewertowski
/mwż