„Ludzie sumienia to ludzie duchowo wolni” – powiedział abp Stanisław Gądecki podczas homilii w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie w dniu obchodów 100-lecia niepodległości. Dlaczego sumienie jest podstawowym narzędziem wolności?
Abp Stanisław Gądecki nawiązuje do cennego i ważnego nauczania Kościoła o sumieniu. Sobór Watykański II zdefiniował sumienie jako miejsce, w którym słyszymy samego Boga: „Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa” (Gaudium et Spes, 49). A Jego głos jest dla nas najważniejszy i ostateczny. Dlatego możemy powiedzieć, że sumienie jest ostateczną instancją oceny czynów człowieka.
Idąc za głosem sumienia, pozbywamy się dylematów natury etycznej i moralnej, gdyż sumienie podpowiada nam jasno, która droga jest właściwa, a która nie. Nie musimy się wtedy obawiać ludzkiej opinii a nawet niemoralnych ustaw czy siły władzy. „W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny i którego głos wzywający go zawsze tam, gdzie potrzeba, do miłowania i czynienia dobra a unikania zła, rozbrzmiewa w sercu nakazem: czyń to, a tamtego unikaj” (Gaudium et spes, 16).
Działanie zgodnie z nakazem sumienia to najgłębsza wolność, jakiej człowiek może doświadczyć. Dzięki sumieniu człowiek jest podmiotem własnych decyzji moralnych i pozostaje wolny wobec różnych sił próbujących wymusić na nim taką czy inną postawę. Sumienie będzie jednak wskazywać nam właściwą drogę wtedy, kiedy będzie dobrze uformowane. Mówił o tym Jan Paweł II w czasie swojej wizyty w Polsce w 1995 r. Zaznaczył, że sumienie jest „naszym wewnętrznym przewodnikiem i jest także sędzią naszych czynów. Jakże ważne jest więc, aby nasze sumienia były prawe, aby ich osądy oparte były na prawdzie, aby dobro nazywały dobrem, a zło – złem”.
Z ks. Pawłem Rytlem-Andrianikiem, rzecznikiem Konferencji Episkopatu Polski, rozmawiała Marta Kowalczyk
/md