Na drodze do katolickiej konwersji

2013/01/19

Odniesiony przez Edytę Stein sukces naukowy oraz zapał do dalszego poszukiwania sensu życia wyraża się w znamiennych słowach: „Wiem, po co żyję”. Początkowy entuzjazm we współpracy z Husserlem z czasem zaczyna się osłabiać, gdyż Mistrz był bardzo chaotycznym naukowcem, zapisującym swoje notatki na wszystkim, co się dało, do tego jeszcze w formie stenotypicznej. Stein miała więc ogromne zadanie, aby te zapisy uporządkować.

Do tego doszedł coraz bardziej dostrzegalny punkt odniesienia do rozważań filozoficznych różniący ich metodologicznie. Husserl pozostał wierny „idealistycznej” metodzie badawczej, natomiast Stein najpierw zafascynowana tą metodą, od 1917 roku – co zresztą widać w jej dziełach – otwiera się na metodę „realistyczną”, pokazując, że punktem wyjścia dla redukcji fenomenologicznej ma być przedmiot, a nie jego idea. Poza tym bardzo ważnym aspektem jej badań staje się zagadnienie prawdy, które zostało przez nią szczegółowo rozpracowane w traktacie Einführung in die Philosophie (Wprowadzenie do filozofii).

Od Husserla do Ingardena

Rok 1917 to dla Stein okres złych wydarzeń. W październiku decyduje się zakończyć swoją pracę asystencką u Husserla, gdyż uważa, że nie rozwinie się w takich warunkach. Husserl prosi ją, aby pomogła w przygotowaniu do obrony pracy doktorskiej w tym czasie przybyłemu do Freiburga Romanowi Ingardenowi, mając nadzieję, że za niego wyjdzie, bo zauważył, że się przyjaźnią. Stein pozostaje wierna swojemu przekonaniu i nie daje się namówić. Bogatą korespondencję z Ingardenem można przeczytać w osobnym wydaniu. Bardzo ważnym stwierdzeniem w tych listach jest fragment mówiący o konieczności pytań o Boga: „Nie można zakończyć koncepcji osoby, nie pytając przy tym o Boga, i niemożliwe jest też bez tego zrozumienie, czym jest historia. Naturalnie nie widzę tej kwestii w sposób jasny. Ale kiedy zakończę pracę nad ťIdeamiŤ, chcę się tą sprawą bardziej zainteresować”. Po odejściu Edyty ze stanowiska asystentki Husserl więcej uwagi i nadziei pokłada w Martinie Heideggerze, którego do tego czasu trzymał na dystans. Heidegger później zastąpi Husserla w katedrze filozofii we Freiburgu. Drugim bardzo smutnym wydarzeniem dla Edyty jest śmierć Adolfa Reinacha na polu walki (16 listopada 1917 roku). Właśnie z nim najlepiej jej się pracowało naukowo, to właśnie on był dla niej starszym kolegą wprowadzającym w arkana fenomenologii. Niestety, nie mógł jej już wspierać. Gdyby żył, prawdopodobnie jej kariera naukowa potoczyłaby się inaczej, bowiem mimo walki i zaangażowania Stein nigdy nie mogła się habilitować, bo była kobietą.


Edyta Stein podczas studiów w Heidelbergu

Ku przełomowi religijnemu

Wydarzenia te mają wielki wpływ na Edytę także na płaszczyźnie religijnej. Wdowa po zmarłym Adolfie, Anne, staje się dla filozofki świadkiem żywej wiary. Ojciec profesor Hirschmann, powiernik wielu tajemnic Stein, powtarza słowa, które powiedziała mu ona w Karmelu w Echt tuż przed jej uwięzieniem i śmiercią: „Decydującą przyczyną jej konwersji do chrześcijaństwa był rodzaj i sposób, w jaki zaprzyjaźniona z nią pani Reinach złożyła ofiarę w tajemnicy krzyża, która została jej nałożona przez śmierć jej męża na wojennym froncie”.

Kolejny rok życia przyszłej świętej przynosi dalszy rozwój naukowy i duchowy. Spędza wiele czasu we Wrocławiu, podróżuje w celach badawczych i spotyka się z wieloma osobami, które w dalszym ciągu stymulują ją w poszukiwaniu prawdy, zgodnie z tym, co później powiedziała: „Kto szuka prawdy, szuka Boga, niezależnie od tego, czy jest tego świadomy, czy też nie”. 8 czerwca 1918 roku spotyka się z Heideggerem i Husserlem, aby porozmawiać na temat filozofii religii.

Odrzucona habilitacja

Przyczynkiem do tej dyskusji jest książka Rudolfa Otto, profesora Uniwersytetu Wrocławskiego Das Heilige (Święte), która zachęca Husserla do fenomenologicznego spojrzenia na religijność. Ciekawe jest to, że Edyta pozostała wierna tej metodzie, niezależnie od tego, czy dalej zajmowała się filozofią osoby, teologią lub też doświadczeniem mistycznym (w ostatnim swoim dziele Wiedza krzyża). Owocem wszystkich tych wysiłków jest praca Beiträge zur philosophischen Begründung der Psychologie und der Geisteswissenschaften (Rozprawy na temat filozoficznego uzasadnienia psychologii i nauk humanistycznych), która ma wszelkie oznaki kwalifikujące ją jako rozprawę habilitacyjną. Do tego nowa Konstytucja Republiki Weimarskiej w art. 109 pozwalała na dopuszczenie kobiet do przewodu habilitacyjnego. Jednak rzeczywistość wyglądała w tym czasie mniej różowo. Husserl w ostatnim zdaniu opinii o czasie asystentury Stein napisał tak: „Gdy droga kariery akademickiej dla pań zostanie otwarta, polecałabym Stein na pierwszym miejscu, by dopuszczono ją do przewodu habilitacyjnego”. Mimo to habilitacja kobiet nadal była trudna do zdobycia na konkretnych uniwersytetach. Nawet pismo Ministerstwa Nauki do wszystkich uniwersytetów powstałe jako odpowiedź na pytanie Edyty Stein, wyjaśniające wszelkie wątpliwości procedury habilitacyjnej na korzyść pań, nie przyniosło żadnego efektu. Habilitacja została odrzucona we Freiburgu, w Getyndze, Kiel i Hamburgu. Pomimo takiej porażki Stein nie rezygnuje z pracy naukowej. Powstają kolejne wnikliwe prace na temat jednostki, społeczeństwa i państwa, które przeciwstawiają się socjalistycznym i rasistowskim teoriom państwa i historii.

Decyzja o przyjęciu Chrystusa

W tym czasie Edyta poznaje małżeństwo filozofów: Hedwig Martius i Teodora Conrad, którzy mają dom i plantację owocową w pięknym kurorcie w regionie Pfalz – w Bad Bergzabern, stanowiącą dla nich dodatkowe źródło dochodu, ale i miejsce odpoczynku i natchnienia do pracy. W tym czasie u niej i zaprzyjaźnionego małżeństwa dochodzi do silnego kryzysu religijnego, który zakończy się konwersją obu kobiet, z tą różnicą, że Edyta przyjmuje chrzest w Kościele katolickim, natomiast Hedwig zwraca się ku Kościołowi protestanckiemu. Edyta zbliżając się do chrześcijaństwa, nie wiedziała na początku, jaka to będzie konfesja chrześcijańska. Chodziła zarówno na liturgię katolicką, jak i protestancką. Zainspirowała ją jednak fascynacja Maksa Schelera Kościołem katolickim, dzięki temu krok po kroku zbliżała się do Boga. Bardzo wymowne są słowa Hedwig Martius, opisujące ten czas: „Znajdowałyśmy się obie w kryzysie religijnym. Szłyśmy blisko obok siebie na krawędzi, odczuwając w każdym momencie wezwanie Boga. Ono zaistniało, poprowadziło nas jednak konfesyjnie w inne kierunki”. Decydującym elementem konwersji Edyty stała się lektura Autobiografii św. Teresy z Avila w czasie wakacji tego roku. Po przeczytaniu książki Edyta Stein powiedziała: „To jest prawda”. Tym samym zakończył się długi okres poszukiwań rozpoczęty okresem młodzieńczego buntu.


Edyta Stein już w zakonie

Po lekturze tej książki Edyta nie miała wątpliwości co do wiary katolickiej. Obawiała się jednak, jak jej bliscy przyjmą tę decyzję o chrzcie, zwłaszcza matka. Dla nich decyzja ta była szokiem, ponieważ ich wyobrażenia o Kościele katolickim były bardzo negatywne. Wydaje się, że decyzja córki spotkałaby się z większym zrozumieniem, gdyby dotyczyła konwersji do Kościoła protestanckiego. Atmosfera w domu rodzinnym stawała się dla niej nie do wytrzymania. Wyjechała stamtąd 25 września 1921 roku z poczuciem, że może już tam nigdy nie wrócić. W Nowy Rok 1922 roku przyjęła chrzest w kościele parafialnym w Bad Bergzabern z rąk ks. dziekana Breitlinga, przyjmując imiona Edyta Teresa Jadwiga. Matką chrzestna została Hedwig Conrad- Martius, która była protestantką, co na pewno należy podkreślić w kontekście raczkującego wtedy dialogu ekumenicznego. Następnego dnia przyjęła też Pierwszą Komunię Świętą. Miesiąc później w kaplicy prywatnej biskupa Speyer – ks. dr. Ludwiga Sebastiana – otrzymała sakrament bierzmowania.

Ks. Grzegorz Chojnacki

Artykuł ukazał się w numerze 04/2009.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej