
Przemoc wobec chrześcijan w Afryce Subsaharyjskiej osiągnęła niespotykaną skalę, zmuszając miliony ludzi do opuszczenia swoich domów. Jak podaje organizacja Open Doors, aż 16,2 miliona chrześcijan zostało przesiedlonych, a wielu z nich doświadcza prześladowań z powodu wyznawanej wiary. Sytuacja ta stawia przyszłość Kościoła w tym regionie pod znakiem zapytania, co pokazuje, jak pilne jest podjęcie działań mających na celu wsparcie i ochronę zagrożonych wspólnot religijnych.
Nigeria
Przeglądając statystki i najnowsze informacje z życia Kościoła na świecie, coraz częściej możemy spotkać się z informacją, że Kościół chrześcijański rośnie. Dla Europejczyka, który na własne oczy widzi raczej stan kryzysu niż rozwój, może to być zaskakująca informacja, ale również przynosząca nadzieję. Prawdą jest, że Kościół w Afryce się rozwija. Są nowe powołania kapłańskie i zakonne, powiększające się wspólnoty… Kościół w Afryce doznał przebudzenia i zaczyna głosić Ewangelię. Z drugiej strony, coraz częściej dochodzą do nas przerażające informacje o rosnącej liczbie ofiar śmiertelnych wśród chrześcijan, którzy tracą swoje życie tylko dlatego, że głośno mówią o wolności, którą daje nam Chrystus. Jednym z takich afrykańskich krajów, najbardziej dotkniętych problemem dyskryminacji i łamania praw człowieka, jest Nigeria. Jak podaje organizacja Open Doors, która zajmuje się wspieraniem Kościoła prześladowanego na świecie, chrześcijanie w północnej Nigerii, szczególnie w regionach, gdzie wprowadzono prawo szariatu, doświadczają dyskryminacji i są traktowani jako obywatele drugiej kategorii. Osoby, które przeszły na chrześcijaństwo z islamu, często są odrzucane przez swoje rodziny, spotykają się z presją do powrotu na islam, a niejednokrotnie także z przemocą fizyczną. Niestety ostatnie lata przyniosły drastyczne pogłębienie zjawiska. Przemoc rozprzestrzeniła się również na południowe stany kraju, co dodatkowo potęguje poczucie zagrożenia i wzmacnia bezkarność grup działających w Nigerii. Ale nigeryjscy chrześcijanie nie poddają się i z podniesioną głową starają się głosić Ewangelię.
Marsz
8 stycznia 2024 roku w Nigerii odbyło się znaczące wydarzenie zorganizowane przez CAN – Chrześcijańskie Stowarzyszenie Nigerii, które jest międzywyznaniową organizacją zrzeszającą chrześcijańskie wyznania na terenie kraju, a za swój cel przyjęło ochronę praw i interesów chrześcijan w Nigerii oraz promowanie jedności wśród różnych denominacji chrześcijańskich. Wspólnie z liderami różnych denominacji chrześcijańskich ze stanu Plateau zainicjowano marsz pokojowy, mający na celu wyrażenie sprzeciwu wobec ataków na kościoły oraz miejsca kultu. Marsz stał się cenną okazją do rozmów z osobami, które ocalały z brutalnych ataków, co podkreśliło istotę wzajemnej pomocy oraz solidarności wśród wspólnoty chrześcijańskiej w Nigerii. Działania te mają na celu nie tylko protest przeciwko przemocy, ale również budowanie mostów pomiędzy różnymi wyznaniami oraz wspieranie tych, którzy są ofiarami prześladowań ze względu na wiarę. Chrześcijanie w Nigerii są świadomi tego, że muszą stanąć wspólnie do działania, by ochronić swoje dzieci i bliskich przed prześladowcami, a tym samym wytrwać w swojej wierze. Niestety wśród ofiar są dzieci i młode kobiety, które ze względu na swą kruchość, są szczególnie zagrożone. Często są porywane i zmuszane do konwersji na islam.
Uprowadzanie ludzi przekształciło się w dochodowy „biznes”, który funkcjonuje z niezwykłą precyzją i organizacją. W wielu przypadkach taki proceder zmusza całe rodziny do zaciągania znacznych pożyczek, często zadłużając je na wiele lat. Co więcej, gdy ofiarami porywaczy stają się duchowni, konsekwencje finansowe dotykają nie tylko ich bliskich, ale także całe parafie i wspólnoty chrześcijańskie. Wysokie okupy, które są wymagane za uwolnienie kapłanów, prowadzą do poważnego zubożenia tych społeczności, osłabiając ich zdolność do działania i wsparcia swoich członków.
Leah Sharibu
Leah Sharibu to młoda dziewczyna z Nigerii, której przejmująca historia poruszyła serca ludzi na całym świecie, stając się symbolem odwagi i walki o wolność religijną. Jest jedną z ofiar porwania dla okupu. W lutym 2018 roku w niewielkiej miejscowości Dapchi w stanie Yobe, Leah została uprowadzona przez radykalną islamistyczną grupę Boko Haram. Ta religijno-terrorystyczna organizacja działająca w Nigerii i w Kamerunie domaga się wprowadzenia szariatu we wszystkich 36 stanach Nigerii. Wraz z Leah porwano 110 innych uczennic, które były przetrzymywane w niewoli przez kilka tygodni. W wyniku negocjacji większość dziewcząt została ostatecznie zwolniona, jednak Leah nie powróciła do domu. Jej dalsze przetrzymywanie wynikało z decyzji o pozostaniu przy swojej wierze chrześcijańskiej – dziewczyna odmówiła przejścia na islam, co spotkało się z represjami ze strony porywaczy.
Jej historia stała się symbolem oporu wobec prześladowań religijnych i zyskała ogromny rozgłos w mediach oraz wsparcie ze strony organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ i Amnesty International, które głośno potępiły porwanie i wielokrotnie apelowały o uwolnienie dziewczyny. Pomimo wielu prób negocjacji oraz szeroko zakrojonych kampanii społecznych na całym świecie, Leah wciąż pozostaje w niewoli, a informacje o jej stanie są bardzo ograniczone. Jej historia zainspirowała liczne ruchy obywatelskie, które organizowały protesty i akcje społeczne mające na celu zwiększenie świadomości o dramatycznych przeżyciach Leah i innych ofiar Boko Haram.
Sprawa Leah Sharibu nie tylko uwydatniła kwestie związane z bezpieczeństwem dzieci w Nigerii, ale także zwróciła uwagę na przemoc religijną, z jaką zmagają się chrześcijanie w tym regionie. Mimo niepewności co do jej losu, Leah jest dla wielu ludzi uosobieniem siły, odwagi i niezłomności w obliczu ekstremalnych trudności. Jej historia przypomina o fundamentalnych prawach człowieka, o które nadal trzeba walczyć, oraz inspiruje do dalszej walki o wolność i sprawiedliwość na świecie.
Również w Polsce historia Leah jest coraz bardziej znana, zwłaszcza w szkołach, gdzie dzieci podczas specjalnych katechez i spotkań z pracownikami Open Doors poznają tę waleczną dziewczynę i jej świadectwo. Bardzo często dzieci włączają się w ogólnoświatową modlitwę o uwolnienie Nigeryjki. W wielu szkołach i rodzinach młodzi ludzie przygotowywali kartki i listy wsparcia zaadresowane do jej rodziców.
Kampania Arise Africa
Organizacja Open Doors, dostrzegając rosnące zagrożenia, z jakimi muszą mierzyć się afrykańscy chrześcijanie, postanowiła wesprzeć tamtejszy Kościół, aby z odwagą stawał w obronie swojej wiary. W ramach tego wsparcia ruszyła międzynarodowa kampania Arise Africa, nakierowana na pomoc chrześcijanom w Afryce. Inspiracją dla tej nazwy jest znany fragment z Księgi Izajasza: „Powstań! Świeć, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą” (Iz 60, 1). Hasłem przewodnim kampanii stało się przesłanie: „Stop przemocy, początek uzdrowienia”.
Dzięki tej inicjatywie Open Doors chce zwiększyć świadomość globalnej społeczności o sytuacji chrześcijan w Afryce, jednocześnie koncentrując swoje projekty w tych regionach, aby tworzyć bezpieczne przestrzenie, gdzie afrykańscy bracia i siostry w Chrystusie mogą poczuć się chronieni i odetchnąć od ciągłego zagrożenia. Kampania zakłada nie tylko działania informacyjne, ale też wsparcie w konkretnych projektach, które pomogą wzmocnić lokalne wspólnoty chrześcijańskie i zwiększyć ich odporność na ataki. Kościół w Polsce także jest zachęcany do większego zaangażowania – zarówno przez modlitwy, jak i przez aktywne działania na rzecz afrykańskich chrześcijan, którzy wciąż zmagają się z prześladowaniami. Każdy z nas może włączyć się w kampanię, by stanąć razem z afrykańskimi braćmi i siostrami w obronie wiary w Chrystusa.
Tekst pochodzi z kwartalnika "Civitas Christiana" nr 1/2025
/ab