365 milionów chrześcijan doświadcza prześladowań ze względu na wiarę. W okresie od października 2022 do września 2023 roku zniszczono lub zamknięto 14 766 chrześcijańskich budynków, a 4998 chrześcijan zostało zabitych. Za tymi ogromnymi liczbami kryją się ludzie i ich historie. Cierpienia, z jakimi się zmagają, są nie do uchwycenia i nie dają się poddać mierze czy ocenie. Żadne liczby ani wykresy nie są w stanie zobrazować tego, z czym borykają się współcześni chrześcijanie poddawani prześladowaniom.
Światowy Indeks Prześladowań 2024 roku
Na początku 2024 roku międzynarodowa organizacja Open Doors opublikowała aktualizację Światowego Indeksu Prześladowań, czyli rankingu 50 państw, w których chrześcijanom żyje się najtrudniej. Indeks to nie tylko lista, to również rozbudowana charakterystyka poszczególnych państw, przedstawiająca motywacje i metody stosowane przez prześladowców oraz konkretne historie ludzi doświadczających cierpienia prześladowań.
Coroczna prezentacja nowego Indeksu pozwala na spojrzenie na problem łamania praw człowieka związanych z wyznawaniem wiary w sposób globalny. W każdym roku możemy zaobserwować nowe tendencje. Rok 2023 przyniósł przede wszystkim dramatyczny wzrost przemocy na tle religijnym w Afryce Subsaharyjskiej, drastyczny wzrost przemocy wobec chrześcijan w Indiach, wzrost liczby ataków na kościoły i budowle sakralne, radykalne pogorszenie sytuacji w Nikaragui.
Pierwszą niechlubną piątką w Indeksie są kraje:
I choć tę listę można nazwać „listą hańby”, to z drugiej strony można na nią spojrzeć jako obraz chwały Boga i Kościoła. Z tych dramatycznych liczb i faktów wyłaniają się niezwykłe historie bohaterów, którzy na co dzień walczą o utrzymanie swojej wiary i z wręcz nadludzką determinacją trwają w Kościele.
Walczący Kościół w Nikaragui
Przyjrzyjmy się sytuacji Nikaragui. Pierwszy raz ten kraj Ameryki Centralnej pojawił się na liście w 2023 roku i uplasował się na 50. miejscu. Ten rok przyniósł ogromną zmianę – aktualnie Nikaragua jest na 30. miejscu. Zostało to spowodowane głównie wzrostem represji we wszystkich obszarach życia obywateli.
Jedną z głównych przyczyn tego stanu rzeczy jest stosowana przez reżim Daniela Ortegi przemoc wobec każdego, kto jawnie sprzeciwia się decyzjom rządu i kierunkowi politycznemu wyznaczonemu przez władze. Stosowanie metod dyktatury zarzuca się rządowi Ortegi już od 2007 roku, a represje, przede wszystkim wobec Kościoła katolickiego, rozpoczęły się już w 2018 roku. Ludzie Kościoła, nie mogąc w milczeniu znosić licznego łamania praw człowieka w kraju, rozpoczęli głośno nawoływać do przestrzegania demokracji. Aktualnie w Nikaragui chrześcijanie doznają głębokiego ucisku, a rząd Ortegi robi wszystko, by wyrugować chrześcijaństwo, przede wszystkim Kościół rzymskokatolicki, którego głos jest jednym z ostatnich niezależnych w kraju i który cieszy się zaufaniem społeczeństwa jako instytucja praworządna.
Według obserwatorów Open Doors głównymi źródłami prześladowań w Nikaragui są:
– Paranoja dyktatorska. Wspólnoty chrześcijańskie są zastraszane przez panujący reżim, a przywódcy kościelni, zwłaszcza biskupi, księża i siostry zakonne, są poddawani inwigilacji, nękaniu, karom więzienia, a coraz częściej skazywani na deportacje ze swojego kraju zamieszkania.
– Reżim komunistyczny i postkomunistyczny. Stosowana jest manipulacja i dezinformacja na temat świąt, obrzędów religijnych i treści Biblii – taki dyskurs ma na celu odwrócenie uwagi społeczeństwa od kwestii wiary i Kościoła na rzecz działań rządowych.
– Przestępczość zorganizowana oraz korupcja. Handel narkotykami jest jednym z najbardziej pogłębiających się problemów tego państwa. Wymiar sprawiedliwości jest przeniknięty przez „kulturę” łapówkarstwa i wpływów politycznych, działa przede wszystkim na rzecz utrzymania aktualnego stanu władzy.
A jak życie chrześcijan w Nikaragui wygląda w praktyce? Oto kilka historii:
W sierpniu 2022 roku do aresztu trafił ks. Rolando Alvarez, biskup Matagalpy (środkowa Nikaragua). Sąd w kraju skazał go na 26 lat więzienia za popełnienie „przestępstw podważania integralności narodowej, rozpowszechniania fałszywych wiadomości za pośrednictwem technologii informatycznych, utrudniania pełnienia funkcji, nieposłuszeństwa oraz pogardy dla władzy, a wszystko to popełnione na szkodę społeczeństwa i państwa Republiki Nikaragui” (El País, 17 lutego 2023 roku). Biskup po protestach swoich wiernych został uwolniony, ale pozbawiony obywatelstwa. Aktualnie przebywa w Rzymie. Podobny los spotkał ks. Harvinga Padillę, który po 16 miesiącach aresztu domowego zdołał opuścić swój kraj.
W materiałach przygotowywanych przez Open Doors można przeczytać historię Adriany (ze względów bezpieczeństwa imię kobiety zostało zmienione), która od kilku lat jest wolontariuszką OD w Nikaragui. Kobieta ma dwóch dorosłych już synów, którzy podjęli edukację w dwóch różnych ośrodkach w Managui. Z początku wszystko wyglądało dobrze – młodzi mężczyźni bardzo dobrze dawali sobie radę na uniwersytecie. Niestety ich sytuacja zmieniła się w 2018 roku podczas protestów, które wybuchły w kraju z powodu reformy ubezpieczeń społecznych. Widząc niesprawiedliwość, synowie Adriany wzięli udział w protestach. Jedna z demonstracji odbywała się przy katedrze metropolitalnej w Managui. Po skończonej mszy, która zgromadziła protestujących, policja zaczęła atakować tłum, w którym był jeden z synów Adriany. „Oblężenie” katedry przez policję trwało aż 5 dni i przez ten czas protestujący byli uwięzieni w murach kościoła. Adriana jako matka spędziła te 5 dni praktycznie na nieustannej modlitwie, prosząc o wolność dla syna. Po 5 dniach sytuacja się uspokoiła i protestujący wrócili do domów.
Jak widać, głównym sposobem represji i „oczyszczenia kraju z wrogów państwa” jest długoletni areszt lub pozbawianie obywatelstwa. Wygnanie z własnego domu jest teraz źródłem cierpienia wielu przedstawicieli Kościoła w Nikaragui. Wierni, z nieukrywanym lękiem, walczą jednak o swoje prawa, organizując protesty i cichą kontrpropagandę. Pomimo wszystko zabiegają o utrzymanie swoich praw i wiary w Chrystusa.
Niepokojące trendy na świecie
Jeżeli spojrzymy globalnie na problem prześladowanego Kościoła, możemy zauważyć, że w ostatnim roku znacznie wzrosła liczba zniszczonych kościołów i budowli należących do wspólnot kościelnych. Jest to dość nowe zjawisko, ukazujące, że prześladowcy zmieniają swoje metody, by jeszcze dotkliwiej uderzyć w wierzących. Niestety nie znaczy to, że chrześcijanie mogą być spokojni o swoje życie. Sytuacja wierzących w Afryce Subsaharyjskiej dramatycznie się pogarsza. W samej Nigerii zabito co najmniej 4118 osób. Większość zabójstw, jakie miały miejsce w Afryce na tle religijnym, dokonały głównie radykalne grupy islamistyczne.
Nie inaczej wygląda sytuacja na Bliskim Wschodzie. Tamtejsi chrześcijanie w obawie przed utratą wolności lub życia wycofują się z życia publicznego i emigrują. Ogromnie smutny jest obraz ziemi, która od początku była domem dla chrześcijan, a aktualnie jest opustoszała.
Czy podane liczby są możliwe do zweryfikowania? Jest to trudne, bo wciąż brakuje jednolitej wykładni i jasnej definicji terminu „prześladowania”. Jednak dane przedstawiane przez organizację Open Doors już od 1992 roku są pozytywnie oceniane przez setki instytucji kościelnych i społecznych.
Mamy rok 2024 i niestety podobnie jak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, nadal na świecie są wyznawcy Chrystusa, którzy chcąc podążać Jego śladami, muszą się uzbroić w odwagę, wytrwałość, ale też w świadomość, że decyzja pójścia za Jezusem może kosztować ich wolność, a niekiedy nawet życie.
Więcej szczegółów na stronie internetowej organizacji www.opendoors.pl.
Tekst pochodzi z kwartalnika "Civitas Christiana" nr 2/2024
/ab