Uroczystości Święta Przemienienia Pańskiego rozpoczęły się już w sobotę wieczorem i trwały dalej w niedzielę 19 sierpnia. To najważniejsza w roku uroczystość w tym cerkiewnym sanktuarium. Do świętujących list skierował Andrzej Duda.
Głównej liturgii przewodniczyli: zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego metropolita Sawa i zwierzchnik amerykańskiej Cerkwi metropolita Tichon w asyście hierarchów z kraju i zagranicy. Nie zabrakło przedstawicieli władz państwowych i samorządowych.
W obchodach Święta Przemienienia Pańskiego udział wzięło ok. 30 tys. osób. Sanktuarium odwiedzili wierni m.in. z Białegostoku, Warszawy, Jabłecznej, Sokółki, Hajnówki i z Bielska Podlaskiego.
Po liturgii poświęcony został kilkumetrowy krzyż, na którym widnieje napis: “Panie błogosław Ojczyznę naszą”. Ma on upamiętniać setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę.
Abp Sawa stwierdził, że w dobie wojen, terroryzmu, biedy i niesprawiedliwości społecznej, Cerkiew przypomina światu o przeżytej Golgocie, ale także o Zmartwychwstaniu, które po niej nastąpiło, niosąc radość. Metropolita Ameryki i Kanady Tichon przestrzegł przed, przybierającym na sile, procesie laicyzacji.
Relacje między szerokimi drogami świata i wąskimi ścieżkami Ewangelii są często napięte i pogłębiane przez różne nurty polityczne, kryzysy ekonomiczne czy idee filozoficzne, co powoduje, że zachowywanie przez nasze Kościoły prawdziwej chrystocentrycznej postawy w odniesieniu do wyzwań współczesności jest jeszcze trudniejsze
– powiedział hierarcha.
Prezydent RP, w liście skierowanym do uczestników, zwrócił uwagę na to, że w roku 2015 sam uczestniczył w uroczystościach na Świętej Górze Grabarce. Andrzej Duda podkreślił, że tradycja duchowa kultywowana przez wiernych Kościoła prawosławnego jest integralną częścią dziedzictwa naszego kraju. Przypomniał także, że sto lat temu Polacy, Białorusini i Ukraińcy, walczyli wspólnie o suwerenne państwo i bronili go przed najazdem bolszewików.
Na Górze Grabarce oprócz sanktuarium znajduje się żeński klasztor. Miejsce nazywane jest często “wzgórzem krzyży”, gdyż znajdują się tam tysiące wotywnych krucyfiksów, przynoszonych przez wiernych w różnych intencjach. Pielgrzymki do “prawosławnej Częstochowy” zmierzają od XVIII w. W 1710 r., jeden z mieszkańców doznał objawienia, że każdy, kto uda się na górę, dostąpi łaski ochrony przed epidemią cholery.
/wj