Wielki wśród świętych – cuda św. Józefa

2022/03/18
AdobeStock 448753824 v2
Źróło: Adobe Stock

Tak jak troszczył się o Jezusa i Jego Matkę, tak dziś jest opiekunem rodzin, dzieci (w tym nienarodzonych), dziadków, patronem adopcji i pieczy zastępczej, ludzi pracy oraz umierających, postrachem duchów piekielnych, mistrzem na duchowych ścieżkach i orędownikiem w sprawach niemożliwych. To Patriarcha Józef – wielki wśród świętych, do którego szczere nabożeństwo miało wielu spośród tych, którzy sami osiągnęli świętość.

Ten tajemniczy, milczący mężczyzna, który na kartach Ewangelii nie wypowiada ani jednego słowa, zasłynął licznymi objawieniami i cudami. Kiedy się objawia mówi niewiele, często w milczeniu towarzyszy Matce Najświętszej, niekiedy trzymając w ramionach Dzieciątko Jezus. W Polsce objawienia Małżonka Maryi miały miejsce w Leżajsku (1578) oraz w Kaliszu (1670). Współcześnie, z różnych zakątków świata docierają wieści o nowych objawieniach Świętego, wzrasta jego kult, a wielu ludzi zawierza mu swoje życie oraz swoje rodziny. Ciekawie i wyczerpująco pisze o tym w książce „Objawienia Świętego Józefa” historyk religii i psycholog Arda Roccalas.

Święty Patriarcha znany jest ze swojej praktyczności. Gdy potrzeba pieniędzy na jakiś cel– święty potrafi zjawić się z kopertą, w której są środki odliczone co do grosza. Gdy modlący się proszą go o dom lub samochód, to najszybciej uzyskają pomoc, gdy dokładnie określą o jaki dom lub pojazd im chodzi. Święty Józef, co pokazują niezwykłe wydarzenia, tak jak za życia na ziemi, tak i teraz bardzo lubi pracę w drewnie i jest w niej niedościgłym mistrzem. Najsłynniejszym dowodem jego pasji i geniuszu są cudowne schody w kaplicy w Santa Fe.

Fot: BenFrantzDale / CC BY-SA 3.0 / Wikimedia Commons

 

Rzecz wydarzyła się w 1878 roku. Siostrom z Loretto miejscowy biskup Jean Baptiste Lamy zlecił wybudowanie kaplicy inspirowanej francuskim gotykiem. Niestety podczas projektowania budynku popełniono fatalny błąd i nie zaprojektowano żadnego wejścia na chór. Z pomyłki zdano sobie sprawę dopiero po wybudowaniu budynku. Co gorsze niespodziewanie zmarł architekt. Miejsca w kaplicy było tak mało, że żaden specjalista nie podjął się wybudowania schodów na chór. Było to niemożliwe i siostrom powiedziano, że jednym rozwiązaniem jest wchodzenie po drabinie. Zakonnice postanowiły nie tracić ducha i podjęły nowennę do św. Józefa, któremu dedykowana była kaplica. W dniu zakończenia nowenny przed ich drzwiami pojawił się starszy, siwowłosy mężczyzna, prowadzący osła, który dźwigał proste narzędzia. Mężczyzna zobowiązał się, że zbuduje wejście na chór, ale zażądał, by przy pracy pozostawiono go samego. Budowa trwała trzy miesiące. Tajemniczy rzemieślnik pracował w pojedynkę. Kiedy ciekawskie siostry zerknęły przez dziurkę od klucza zobaczyły, że nie używa gwoździ, tylko drewnianych kołków, które moczy w wodzie. Gdy po ukończeniu dzieła zawołał je do kaplicy, ich oczom ukazały się piękne, spiralne schody, łączące apsydę na parterze z podniesionym chórem. Liczyły 33 stopnie i pozbawione były centralnego punktu podparcia. Pnąc się w górę robiły dwa obroty po 360 stopni każdy. Wykonano je z drewna, którego nie potrafiono zidentyfikować. Wielu architektów i wykonawców twierdzi, że konstrukcja z Santa Fe powinna się złamać tuż po wykonaniu, zamiast stać sto pięćdziesiąt lat. Nawet przy obecnym stanie wiedzy i przy zastosowaniu nowoczesnych narzędzi można by pokusić się o wybudowanie podobnej z innych materiałów (stali, żelbetu), ale nie z drewna, bez użycia gwoździ, kleju czy odpowiednich wzmocnień stalowych. Nikt nie wie jak dokonał tego człowiek pracujący bez pomocy i posługujący się tylko najprostszymi narzędziami. Niezwykłe schody okazały się też być odporne na upływ czasu i nie niszczeją, mimo mijających lat i tysięcy wchodzących po nich osób.

A co z ich twórcą? Kiedy przełożona wraz z siostrami chciała mu podziękować oraz uiścić umówioną zapłatę okazało się, że zniknął wraz ze swoim osłem i narzędziami. Nikt go więcej nie zobaczył. Siostry były pewne, że budowniczym musiał być sam święty Józef. Do dziś kaplicę odwiedziły rzesze ludzi – i tych czczących świętego Józefa i tych ciekawskich, którzy zechcieli zobaczyć konstrukcję niemożliwą do wykonania.

Źródła:
Arda Roccalas, Objawienia Świętego Józefa. Przesłania i cuda, Wydawnictwo AA, Kraków 2022
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kaplica_Loretto_(Santa_Fe)

/mdk

 

1 ppok20220620 0005

Marta Karpińska

Dziennikarz i fotograf, redaktor naczelna kwartalnika "Civitas Christiana".

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#święty Józef #Cudowne Schody Santa Fe #Arda Roccalas #Objawienia Świętego Józefa #Kalisz #Leżajsk #cuda #cuda świętego Józefa #19 marca
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej