„C’mon c’mon” jest amerykańską produkcją z Jaquinem Finixem w roli głównej. To czarnobiały dramat, ukazujący niezwykle wzruszającą relację między zapracowanym dziennikarzem i jego 10-letnim siostrzeńcem.
Dla fanów Jokera, rola refleksyjnego i opiekuńczego wujka 10-letniego chłopca, może być zaskakującym wcieleniem znanego aktora. W tym filmie jego postać prowadzi nas przez rzeczywistość skomplikowanej relacji między dorosłym rodzeństwem, ukazując clue całej historii, czyli prawdziwy dramat chłopca, stającego przed trudną prawdą na temat samego siebie i swojej przyszłości.
Johnny jest dziennikarzem radiowym, który podróżując po Stanach Zjednoczonych, zadaje młodym ludziom nieoczywiste pytania na temat wyobrażeń dotyczących ich przyszłości. Na co dzień żyje sam. Jego rzeczywistość to świat zapracowanego, dorosłego mężczyzny, zdolnego jednak do autorefleksji, dbającego o kontakt z jedyną bliską mu osobą– jego siostrą Viv. Jego dbałość przejawia się w sporadycznych rozmowach z siostrą, które od dawna utraciły głębię i stały są raczej potwierdzeniem wygasającej relacji między rodzeństwem. Impulsem do rozwoju akcji filmu jest jedna z rozmów, w której Johnny dowiaduje się o problemach, które przeżywa mąż Viv, Paul. Gdy Viv decyduje się pomóc Paulowi, pojawia się problem chwilowej opieki nad jej 10-letnim synkiem, Jesse’m. Opieką nad małym chłopcem postanawia zająć się Johnny. W tym przedłużającym się czasie opieki, bohater uczy się, co to znaczy być rodzicem. Choć dzięki swojej pracy poznaje tak wielu młodych amerykanów, prawdziwą trudnością okazuje się wniknięcie w tajemniczy i skomplikowany świat 10-latka.
„C’mon c’mon” jest filmem, który spodoba się każdemu, kto ceni sobie kino refleksji i głębszych przemyśleń, na temat otaczającego nas świata oraz własnego życia. Relacje ukazane w filmie bardzo naturalnie otwierają przed nami portrety psychologiczne bohaterów, ukazując ich trudności i dylematy, wplecione w ich codzienność. Z jednej strony możemy zaobserwować matkę, silną kobietę, która z wielką determinacją oddaje się całkowicie synowi, jak i mężowi, w tym co trudne i niezrozumiałe. Z drugiej strony przez film prowadzi nas Johnny, który dzięki młodemu siostrzeńcowi, pochyla się nad historią własnej relacji z matką, siostrą i dawną ukochaną. Natomiast akcja całego filmu budowana jest wokół młodego chłopca uczącego się wyrażać własne emocje oraz godzić się z prawdą o tym, jak wygląda świat, jak trudne i piękne może być życie.
Film polecam osobom w każdym wieku. Gwarantuje wiele wzruszających scen, jak i zabawnych momentów. To opowieść o tym, jak piękny jest świat, choć czasem pełen trudności i wydarzeń, na które nie mamy wpływu.