Czasem jest tak, że książka zalega na naszej półce latami, tylko po to, żeby wpaść w nasze ręce, kiedy jest najbardziej potrzebna. W moim przypadku było tak z dziełem autorstwa Magdaleny Grabowskiej pt. „Niezapomniane. Bohaterki Biblii. Pięcioksiąg”.
Przyznam się, że jestem człowiekiem faktu i nie odnajduje się w dziełach filozoficznych, czy też po prostu natchnionych dziełach z przekazem religijnym, które mają mieć charakter rekolekcyjny. Pewnie z tego powodu kilka lat temu postawiłam tę książkę na półce i o niej zapomniałam. Bo wydawało mi się, że jest jedną z nich. Ostatnimi czasy potrzebowałam jednak mocnego kobiecego autorytetu, kogoś, kto pokaże mi, jak przechodzić przez pewne trudności, w nasz, niewieści sposób. Czyli silny. Wtedy też mój wzrok zatrzymał się na "Bohaterkach Biblii". Wiele się słyszy o ich wpływach, a jednak ja tak mało wiem na ten temat. I tak się zaczęło.
Książka podzielona jest na dwanaście rozdziałów, z którego każdy opowiada o innej kobiecie. Na koniec każdego podrozdziału czytelniczce stawiane są pytania, by lepiej uporządkowała sobie wiedzę, lepiej umiała odnieść ten autorytet do swojego życia. Przyznam, że niekiedy zdarzało mi się je pomijać. A po innej części odpowiadałam na każde. Rozpoczynając lekturę obawiałam się, że odbiję się od moralizatorstwa, które będzie oparte tylko na odczuciach i emocjach. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, w tekst są wplecione interpretacje biblijne, którymi podzielili się wykształceni bibliści, co jest wartością dodaną. Czytając można mieć pewność, że nie porywamy się na nadinterpretacje tekstu, co jest niezmiernie ważne w dzisiejszych czasach.
Wszystko zaczyna się od Ewy. To ona jest bohaterką pierwszego rozdziału. Znamy dokładnie konsekwencje grzechu pierworodnego, ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, że to nie Ewie Bóg zabronił spożyć owoc? Żeby nie było wątpliwości, autorka jest daleka od usprawiedliwiania popełnienia grzechu przez Ewę, lecz próbuje krok po kroku wytłumaczyć, jak do tego doszło, jakie kobiece cechy za tym szły i co z tego wynikło. Pierwsza kobieta wiedziała, że nie może spożyć owocu, ale powiedział jej o tym Adam. W tym pierwszym małżeństwie Adam radził się swojej żony we wszystkich decyzjach, a ona chętnie dzieliła się wiedzą, czy spostrzeżeniami. Po zjedzeniu owocu mężczyzna zaczął dominować, a kobieta zaczęła żyć w przekonaniu, że zawsze ma racje. Jest to tylko jeden z wątków, może mniej spotykanych, które sprawiły, że zaczęłam inaczej patrzeć na niektóre aspekty, czy po prostu konsekwencje grzechu.
W kolejnym rozdziale spotykamy się z Sarą i jej problemami związanymi z niepłodnością, a następnie z Hagar, która była niewolnicą Sary. Ciekawy jest rozdział o bezimiennych córkach Lota, które też okazuje się, że mogą nieść nam przykład. Rebeka, Lea i Rachela, Dina, Tamar, Szifra i Pua, Jokebed, Miriam i Sefora. Każda z tych historii jest inna, niesie inny przykład… Jak bardzo pomocny w sytuacjach, z którymi kobiety mierzą się przez całe życie.
„Niezapomniane. Bohaterki Biblii. Pięcioksiąg” to pierwsza z serii tych książek, i mimo, że jeszcze nie czytałam kolejnych, już mogę obiecać, że i po nie sięgnę. Tym razem celowo i świadomie.
/ab