Na ekrany kin wchodzi dziś film Sonata, opowiadający niezwykłą historię Grzegorza Płonki, zwanego „Beethovenem z Murzasichla”.
U Grzegorza, który przyszedł na świat jako wcześniak, błędnie zdiagnozowano autyzm. Dopiero kiedy chłopiec miał 14 lat odkryto, że cierpi na głęboki niedosłuch nerwowo-rdzeniowy. Dziecko, które odziedziczyło wielki talent muzyczny po swojej tragicznie zmarłej matce, było praktycznie zamknięte w świecie ciszy. Sonata, co zgodnie podkreślają jej reżyser, aktorzy oraz sam Grzegorz Płonka, to film o walce i wytrwałości. To dzięki nim ojciec chłopca i jego adopcyjna matka wyrwali go z ciszy i umożliwili w miarę normalne życie. Dziś Grzegorz zdobywa laury na konkursach muzycznych, komponuje własne utwory i fotografuje.
Reżyser i scenarzysta filmu Bartosz Blaschke, dla którego Sonata jest debiutem fabularnym, poznał historię Grzegorza, pracując nad serią filmów dokumentalnych o osobach z niepełnosprawnościami. W rozmowie z E-CIVITAS.PL opowiedział o tym jak od razu zorientował się, że dzieje „Beethovena z Murzasichla” to temat na film pełnometrażowy, a nie na odcinek serii. Nad swoim dziełem pracował przez sześć długich lat. Było warto, bo stworzona przez niego opowieść zdążyła porwać widzów zarówno podczas pokazów przedpremierowych jak i Festiwalu Filmowego w Gdyni, gdzie Sonata zdobyła Nagrodę Publiczności. W role filmowych bohaterów wcieliły się gwiazdy polskiego ekranu – Jerzy Stuhr zagrał prof. Henryka Skarżyńskiego, który operował Grzegorza, a Małgorzata Foremniak i Łukasz Simlat wcielili się w role jego rodziców. Doceniono też młodego aktora – Michał Sikorski, odtwórca roli Grzegorza, wyjechał z Gdyni ze Złotymi Lwami za Najlepszy Debiut Aktorski. „Uczyłem się mówić tak jak Grzesiek, naśladować jego ruch, uczyłem się specjalnej motoryki ciała…” – opowiedział nam aktor, który podczas pracy nad rolą nauczył się także grać Sonatę Księżycową Beethovena, utwór przełomowy w życiu Grzegorza.
Prof. Henryk Skarżyński, który wszczepił Płonce implant ślimakowy podkreślił, że dziś, kiedy wiadomo, że operacja się powiodła i jakie wspaniałe przyniosła efekty, decyzja o jej przeprowadzeniu wydaje się oczywista. Kiedy jednak toczyły się konsultacje wokół tego, czy Grzegorzowi przywracać słuch, nie było to jasne – obawiano się, że chłopcu wręcz zaszkodzi nadmiar dźwięków. Prof. Skarżyński podjął decyzję, gdy dowiedział się, że dziecko wykazuje zainteresowanie muzyką i często uderza w klawisze fortepianu odziedziczonego po zmarłej matce. Jak czas pokazał decyzja słynnego otolaryngologa była tą właściwą i otwarła młodemu pacjentowi świat muzyki, mowy i możliwości kontaktowania się z innymi ludźmi.
"Sonata" to film ważny dla każdego, bo każdy znajdzie w nim swoje odbicie – podkreślił w rozmowie z E-CIVITAS.PL Bartosz Blaschke – Każdy potrzebuje bohatera, a Grzegorz Płonka, albo jego rodzice mogą być takimi bohaterami.
Zapraszamy do obejrzenia relacji z premiery:
/mdk