Krzysztof Sterkowiec: Człowiek honoru - pożegnanie

2021/10/14
615acc56605ef o large
fot. Archiwum Podkarpackiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK

Tekst zamieszczony poniżej powstał w 2015 roku, kiedy Julian Pawełek obchodził 90-urodziny. W dniu 7.10.2021 na rzeszowskim cmentarzu pożegnaliśmy naszego kolegę, kapitana AK Juliana Pawełka pseudonim „Struga”. Zmarł w sobotę (2.10) w wieku 96 lat. Mszę św. w intencji śp. Juliana odprawił JE ks. Kazimierz Górny, zaś homilię poświęconą jego osobie wygłosił ks. Stanisław Potera -  asystent kościelny Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Rzeszowie. W pogrzebie uczestniczyli min. Pani Ewa Leniart - Wojewoda Podkarpacki, Pan senator Stanisław Ożóg, Kombatanci i Żołnierze oraz przedstawiciele wielu organizacji w tym delegacja naszej wspólnoty „Civitas Christiana”.

W dniu 15 września 2015 r. spotkałem się po raz ostatni z Julianem na gali wręczenia statuetek „Prawda i Pamięć” z okazji 20-lecia rzeszowskiego Oddziału IPN, na Zamku w Łańcucie. Narzekał, na bolące nogi…

W „zadaniach” m.in. Stowarzyszenia „Civitas Christiana” określanych mianem „wychowania do patriotyzmu” adresowanych głównie do młodego pokolenia, często przypominamy sylwetki bohaterów, ludzi honoru, niezłomnych obrońców naszej Ojczyzny. Sięgamy po archiwalne materiały, filmy, prezentacje. Zapraszamy historyków, aby nam przybliżali czasy niemieckiej okupacji czy komunistycznego zniewolenia. Coraz trudniej o spotkanie z żyjącymi świadkami tych wydarzeń.

W oddziale rzeszowskim Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” od wielu lat, żyje wśród nas szczególny człowiek, lubiany i szanowany przez wszystkich, nasz Kolega Julian Pawełek. Wiemy o tym, że Julian był w AK, ale nigdy nie było jakoś pomysłu i okazji aby o tym szerzej porozmawiać. Pod koniec stycznia tego roku Julian skończył dziewięćdziesiąt lat!!! Nadarzyła się więc ta jedyna i niepowtarzalna okazja, aby przeprowadzić z Jubilatem dłuższą rozmowę o Jego ciężkim, ale pięknym życiu. Julian Pawełek urodził się 29 stycznia 1925 roku w Woli Różwienickiej, w powiecie jarosławskim. Szkołę podstawową ukończył w Monasterzu w 1937 roku. W 1938 roku, w Łańcucie skończył pierwszą klasę gimnazjum. Podczas okupacji hitlerowskiej mieszkał z rodzicami. Na tajnym nauczaniu skończył drugą i trzecią klasę gimnazjum w Monasterzu. W tym czasie nawiązuje kontakt z oficerami Wojska Polskiego, którzy zamieszkali w jego domu rodzinnym w Pawełkowie. Ojcowizna znajdowała się na uboczu i w sposób naturalny miejsce to sprzyjało celom konspiracyjnym. W 1941 r., w tajemnicy przed rodzicami uczestniczył w akcji zdobycia broni. Przez trzy godziny podawał przez małe okienko w samochodzie broń, mapy, sprzęt sanitarny i opatrunkowy. Tak zaczął swoją działalność konspiracyjną.

W lutym 1942 roku, kiedy ZWZ przekształciło się w AK, zostałem zaprzysiężony jako żołnierz AK przez porucznika Zdzisława Pieniążka „Juranda” i od tego czasu z uwagi na mój młody wiek i znajomość terenu, pełniłem funkcję łącznika – wspomniał kpt. Julian.

Julian Pawełek pseudonim „Struga” w 1943 r. ukończył kurs podoficerski i otrzymał stopień starszego strzelca, opiekował się szkołami podstawowymi w Monasterzu i Medyni Kańczudzkiej, przenosząc podręczniki szkolne. Ochraniał i przeprowadzał nauczycieli tajnego nauczania do okolicznych miejscowości, tam gdzie odbywały się zajęcia i egzaminy. W maju 1943 roku uczestniczył w dużej operacji wojskowej - akcji partyzanckiej pod kryptonimem „Burza”. (Akcja „Burza” trwała od 4 stycznia 1944 do stycznia 1945. Łącznie wzięło w niej udział około sto tysięcy żołnierzy i oficerów AK). Włączył się w dwa starcia z Niemcami m.in. w Łopuszce - Świtałówce.

Niemcy się wycofywali, były to duże grupy około stuosobowe, dobrze wyposażone w ciężką broń maszynową. Niemcy okopali się w takim wąwozie. Rosjanie chcieli do nich strzelać katiuszami. Nasz komendant porozumiał się z Rosjanami. Po walce, po pokonaniu wroga, rozbroiliśmy Niemców. Zabraliśmy im zdobytą broń, żołnierzy niemieckich przekazaliśmy Rosjanom. Po wkroczeniu Rosjan skończyła się cała partyzancka działalność, gdyż nie było sensu jej kontynuować – mówił kpt. Julian.

We wrześniu 1944 uczęszczał do czwartej klasy gimnazjum w Przeworsku. W 1946 roku zdaje maturę. Podjął studia na Wydziale Prawno-Organizacyjnym na Uniwersytecie Wrocławskim. W 1947 roku korzystając z prawa do amnestii ujawnił się i poprzez ojca oddał posiadaną broń - pistolet i karabin - zdobyte podczas akcji „Burza”. Wstąpił do Związku Uczestników Walki Zbrojnej o Wolność i Demokrację. Po roku studiów przenosi się do Poznania do Szkoły Inżynierskiej, Wydział Budownictwa. W październiku 1949 roku aresztowany pod zarzutem szpiegostwa, zostaje przewieziony kolejno do Rzeszowa i do Przeworska. W Przeworsku więziony w celi bez okna, przesłuchiwany i bity. Sądzony na podstawie dekretu z 1946 roku o bardzo niebezpiecznych przestępcach. Za radą granatowego policjanta, którego ubowcy dali mu do celi, przyznał się do kradzieży koni, które miały być użyte do ciągnięcia furmanek z prowiantem oraz bronią na pomoc walczącej Warszawie. Akcja pomocy Warszawie, nie doszła do skutku z uwagi na interwencję Armii Radzieckiej. Na pierwszej sfingowanej rozprawie pada propozycja wyroku 10 lat. Wyrokiem Sądu Wojskowego w Rzeszowie z dnia 14.04.1950 r. zostaje skazany na 6 lat więzienia. Przebywa w trzydziestoosobowej celi wojskowej. Przed wyjazdem do stałego więzienia zachorował na tyfus. Po dwóch tygodniach wywieziony został do Sosnowca Radochy, do pracy w kopalni, gdzie za każdy dzień roboty liczono mu dwa dni z wyroku. Pracował tam dwa lata po 12-14 godzin dziennie, a podarowali mu tylko pięć miesięcy.

W 1952 roku była amnestia, zabrali mnie z kopalni do więzienia w Wiśniczu. Tam już było ciężko. Zimno, stare mury. Tam kulawy komendant, przez pół roku wybijał mi AK z głowy. Znęcał się nade mną na różne sposoby. Gdy pracowałem przy montażu kotłów c.o. było nieco łatwiej – opowiadał kpt. Julian.

Po wyjściu na wolność w 1954 r., pracuje m.in. w Horyńcu Zdroju, w Sanoku, w Łupkowie, w zespole pegieerów. W 1955 r. żeni się, zakłada rodzinę, ma dwójkę dzieci Urszulę i Piotra. Podejmuje studia na Politechnice Śląskiej na Wydziale Inżynierii Sanitarnej, które ukończył w 1961 r. Po roku pracy w Zabrzu powraca na Rzeszowszczyznę. Ma trudności ze znalezieniem i utrzymaniem pracy. W 1968 roku przechodzi do pracy w Zjednoczeniu Przemysłu Mięsnego. Aby zwiększyć swoje kompetencje zawodowe kończy technikum mięsne (!). W latach 1980-1990 pracuje w Technotexie w Głogowie. Tam przechodzi na emeryturę.

Zasłużony działacz na rzecz ochrony środowiska m.in. inicjator powołania Spółek Wodno-Ściekowych w Głogowie Małopolskim i Jaworniku Polskim, czego rezultatem było wybudowanie oczyszczalni ścieków w Głogowie Małopolskim. W 1988 r. otrzymuje Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Od 1969 r. nabywa uprawnienia kombatanckie. Porucznik Julian Pawełek, wiceprezes Okręgu Podkarpackiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Odznaczony Złotą Odznaką Zasługi Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Za swoją pracę zawodową i społeczną otrzymał wiele medali i odznaczeń. Od 1976 r. związany ze Stowarzyszeniem. Przewodniczący ZW, Członek ZG, Członek Sądu Koleżeńskiego, Sekretarz ZW. W znacznym stopniu przyczynił się do odbudowy struktur organizacyjnych stowarzyszenia na terenie województwa rzeszowskiego. Nawiązał współpracę z parafiami i Kurią Diecezjalną w Rzeszowie, czego efektem było m.in. przydzielenie asystenta kościelnego dla oddziału rzeszowskiego. Przez wiele lat organizował pomoc materialną osobom niepełnosprawnym i rodzinom zagrożonym ubóstwem. Z jego inicjatywy powstał ośrodek dla niepełnosprawnych w Zabajce k/Głogowa Małopolskiego. Wyróżniony został złotą Odznaką Honorową Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Krzysztof Sterkowiec: Czy przebaczyłeś swoim prześladowcom?

Kpt. w st. spocz. Julian Pawełek ps. „Struga”: Tak! Ale powinni być osądzeni i ukarani.

Krzysztof Sterkowiec: Jaka jest recepta na długowieczność?

Kpt. w st. spocz. Julian Pawełek ps. „Struga”: (chytry uśmiech) Żyć z umiarem, wszystko robić z umiarem!

 

Dziękujemy Panu Bogu za dar obecności wśród nas tego wyjątkowego człowieka.

Żegnaj Drogi Kolego, Przyjacielu, Żołnierzu Niezłomny!

Koleżanki i Koledzy Oddziału Okręgowego  Katolickiego

Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Rzeszowie

/uk

Sterkowiec Krzysztof

Krzysztof Sterkowiec

Pedagog. Członek Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Zobacz inne artykuły o podobnej tematyce
Kliknij w dowolny hashtag aby przeczytać więcej

#AK #Pożegnanie kapitana Juliana Pawełka
© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej