Głos w obronie najsłabszych

2013/01/19

5 grudnia 2008 roku Stolica Apostolska opublikowała Instrukcję Dignitas personae (Godność osoby) poruszającą często dyskutowane w ostatnich latach kwestie związane ze stosowaniem szeregu nowoczesnych technik biomedycznych. Jak podkreślił w wywiadzie dla Radia Watykańskiego sekretarz Kongregacji Nauki Wiary, abp Luis Ladaria SJ, nowy dokument ma charakter dogmatyczny, a wierni Kościoła powinni przyjąć go z „religijną uległością ducha”. Instrukcja jest jasnym stanowiskiem Kościoła w obronie naturalnego modelu przekazywania nowego życia i godności osobowej każdego poczętego człowieka.

Kościół wielokrotnie podejmował w swoim nauczaniu tematy bioetyczne i biomedyczne, chociaż w sensie ścisłym, jako autonomiczne gałęzie etyki i medycyny nauki te pojawiły się w USA i Europie dopiero na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. Misterium powstawania i przekazywania nowego życia, biorące swój początek w akcie stworzenia Prarodziców, a osiągające punkt kulminacyjny w przyjściu na świat Boga w ludzkiej postaci, zawsze stanowiło jeden z najbardziej namacalnych świadectw metafizycznej orientacji człowieka. Ludziom dawnych epok ukazywało ono ograniczenie ich kondycji i wyraźnie wytyczało granice, których nie wolno było przekraczać w imię jakichkolwiek racji. Stopniowe usuwanie rzeczywistości nadprzyrodzonej z refleksji człowieka, postępujące wraz z rozwojem nauk ścisłych, spowodowało coraz śmielsze działania próbujące przesunąć bądź całkowicie unieważnić sferę sacrum, rozciągającą się wokół powstawania ludzkiego życia. Szczególnie uwidoczniło się to pod koniec XX wieku, gdy oszałamiający rozwój genetyki, biomedycyny i badań prenatalnych doprowadził ludzkość do pokusy zakwestionowania roli Stwórcy w procesie poczęcia i przekazywania nowego życia.

Fundamenty Magisterium Kościoła

W takiej sytuacji nie mogła milczeć wspólnota Kościoła, będąca już tu, na Ziemi zapowiedzią przyszłego Królestwa Niebieskiego. Pierwszym XX-wiecznym papieżem, który wyraźnie poruszał w swoim nauczaniu problemy biomedyczne i bioetyczne, był Pius XII. Podczas IV Międzynarodowego Kongresu Lekarzy Katolickich w 1949 roku sztuczne zapłodnienie w małżeństwie oraz przy pomocy dawcy gamet określił jako niemoralne. Stanowiąca odwieczny zamysł Boga wewnętrzna godność i tajemnica aktu poczęcia domaga się, aby nowe życie powstało w wyniku aktu płciowego kobiety i mężczyzny. Pius XII dopuszczał używanie różnych środków medycznych, które pomogłoby małżonkom w naturalnym poczęciu dziecka.

Ważność problemów bioetycznych i biomedycznych w kilka lat po zakończeniu Soboru Watykańskiego II wskazała encyklika Humanae vitae papieża Pawła VI (1968), w której ówczesny Ojciec Święty podkreślił, że Kościół nigdy nie zaakceptuje praktyk aborcji, zapłodnienia pozaustrojowego, sztucznej kontroli urodzin oraz sterylizacji. Papież zwracał w dokumencie uwagę, że istnieją granice władzy człowieka nad własnym ciałem, których nie ma praw przekroczyć ani osoba prywatna, ani żadna władza publiczna.

Nauczanie Jana Pawła II obfitowało w ważne dokumenty, które uszczegółowiły nauczanie Kościoła w kwestiach biomedycznych. Konieczność pogłębionej wykładni Kościoła w kwestiach bioetycznych wynikała z dynamicznego rozwoju technik zapłodnienia pozaustrojowego oraz z początkami inżynierii genetycznej. Najpełniejsze nauczanie na ten temat przekazała Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary Donum vitae z 1987 roku o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i godności jego przekazywania.

Instrukcja podkreślała, że ludzkiemu embrionowi należy się szacunek. Powinien on być traktowany jako osoba, gdyż jest owocem przekazywania życia ludzkiego, i ma być chroniony w swojej integralności oraz leczony w możliwych granicach, jak każda istota ludzka podległa opiece lekarskiej. W związku z tym niemoralne są metody zapłodnienia in vitro, przy których wytwarzanych jest wiele embrionów, które później ulegają zniszczeniu bądź zamrożeniu. Niedopuszczalne są również doświadczenia na embrionach, które naruszałaby ich integralność i strukturę.

Dokument nie potępił badań medycznych dotyczących znalezienia godziwej metody leczenia bezpłodności żeńskiej i męskiej, podkreślając, że gdy rodzicielstwo nie jest możliwe z powodów fizycznych, to życie małżeńskie nie traci wartości. Bezpłodność może być dla małżonków okazją do podjęcia innych ważnych zadań – adopcji, różnych dzieł wychowawczych, pomocy innym rodzicom, dzieciom ubogim lub upośledzonym.

Godność człowieka – warunek nieodzowny

We wprowadzeniu do najnowszej Instrukcji Dignitas personae podkreśla się, że wskazania poprzedniego dokumentu Stolicy Apostolskiej z 1987 roku zachowują nienaruszoną wartość. Rozwój nowych technologii biomedycznych – pogłębienie badań na ludzkich embrionach, wykorzystywanie komórek macierzystych do celów terapeutycznych oraz eksperymentalnych – przyniósł nowe wątpliwości, wymagające rozstrzygnięcia ze strony Magisterium. Kościół z nadzieją spogląda na rozwój badań naukowych w dziedzinie biomedycyny, licząc na to, że będzie ona służbą na rzecz „integralnego dobra życia”, a naukowcy i lekarze-chrześcijanie nie będą uchylać się od dawania świadectwa swojej wiary także w tej dziedzinie.

Instrukcja przypomina, że poszanowanie godności osobowej należy się każdej istocie ludzkiej od poczęcia do naturalnej śmierci, gdyż są w niej w sposób „niezatarty zapisane jej właściwa godność i wartość”. Wskazuje się, że początek życia człowieka ma swój prawdziwy kontekst w małżeństwie i rodzinie, gdzie poprzez akt cielesny wyrażana jest wzajemna miłość mężczyzny i kobiety. Sam Chrystus nie pogardził ludzką cielesnością, lecz poprzez fakt swojego Wcielenia w łono kobiety ukazał pełne znaczenie i wartość elementu cielesnego. Z tego powodu nie ma sprzeczności pojęć godności i sakralności życia ludzkiego. Medycyna, jej instrumenty i techniki mają więc tym większą wartość, im bardziej pomagają w utrzymaniu i pielęgnowaniu daru życia. Kościół nie ingeruje w ścisłą sferę wiedzy medycznej, lecz przypomina o odpowiedzialności etycznej i społecznej za podejmowane metody profilaktyki, badań eksperymentalnych oraz leczenia.

Nowe zagrożenia integralności osoby

Dignitas personae rozważa i ocenia problemy i działania biomedyczne, które pojawiły się w ostatnich latach w dziedzinie przekazywania życia. Pierwszą z poruszanych kwestii są techniki wspomagające płodność. Jest to zagadnienie tym bardziej palące, że według badań polskich i europejskich, bezpłodność jednego lub obydwojga małżonków dotyka już co 4.– 5. parę małżeńską.


Szopka w Katedrze Wojska Polskiego w Warszawie
Fot. Radosław Kieryłowicz

Leczenie bezpłodności musi uszanować trzy czynniki: prawo do życia i integralności fizycznej każdej istoty ludzkiej od poczęcia do naturalnej śmierci, jedność małżeństwa wyrażającą się wzajemnym prawem małżonków do stania się ojcem i matką wyłącznie dzięki sobie oraz ludzką wartość płciowości, wymagającą, aby przekazanie nowego życia nastąpiło jako owoc aktu miłości między małżonkami. Techniki przedstawiane przez współczesną medycynę jako pomoc w przekazywaniu życia nie domagają się odrzucenia, dlatego że są sztuczne, lecz muszą być oceniane pod kątem moralnym, w odniesieniu do godności osoby ludzkiej, wezwanej do realizacji powołania Bożego. W tym świetle należy wykluczyć wszelkie techniki sztucznego zapłodnienia heterologicznego i homologicznego (gdy gamety pochodzą z jednego małżeństwa), które zastępowałyby akt małżeński. Dopuszczalne są te metody, które wspierają bądź przygotują do lepszej zdolności do podjęcia aktu małżeńskiego i wyzwolenia jego płodności.

Zapłodnienie in vitro, pomimo faktu, iż niektórzy specjaliści zapewniają, że niszczenie embrionów niewykorzystanych do wzbudzenia nowego życia często nie jest zamierzone i dochodzi do niego wbrew woli rodziców i lekarzy, nie może być uznane za godne i moralne. Uśmiercanie embrionów jest obiektywnym złem w każdej sytuacji. W wielu przypadkach można mówić o celowym i zamierzonym ich niszczeniu, na przykład gdy wykrywane są wady genetyczne. Coraz częściej pary korzystają z tej metody tylko po to, aby dokonać swoistego rodzaju selekcji genetycznej swoich przyszłych dzieci. Zazwyczaj do organizmu matki przenoszona jest większa ilość embrionów, niż wymagałoby urodzenie dziecka, co oznacza czysto instrumentalne traktowanie pozostałych embrionów. Z tych samych powodów nieakceptowana jest metoda wielokrotnego powtarzania zabiegów in vitro, wiążąca się z zamrażaniem większej ilości embrionów (tzw. kriokonserwacja). Wszelka „produkcja” embrionów stanowi naruszenie porządku naturalnego – większość pozostawionych embrionów staje się wówczas „sierotami” bądź po pewnym czasie ginie.

Analogicznie ocenia się także proces redukcji „nadliczbowych” embrionów już w łonie przyszłej matki oraz tzw. diagnozę przedimplantacyjną – formę diagnozy prenatalnej przewidującą genetyczną selekcję embrionów uformowanych in vitro, przed przeniesieniem do łona matki w celu eliminacji zagnieżdżenia się embrionów o słabym materiale genetycznym.

Godności człowieka sprzeciwia się również tzw. docytoplazmatyczne wstrzyknięcie spermy (med. ICSI), obecnie najczęściej stosowana metoda leczenia niepłodności u mężczyzn. Stanowi ona całkowite oddzielenie prokreacji od aktu małżeńskiego, zezwalając na dokonywanie poza ciałem małżonków manipulacji osób trzecich, od których kompetencji zależy powodzenie zabiegu.

Dignitas personae w jasny sposób sprzeciwia się także używaniu środków przechwytujących embrion przed zagnieżdżeniem się w macicy lub specyfików wczesnoporonnych, które uznaje za wchodzące w zakres ciężkiego grzechu aborcji.

W nowej Instrukcji Kongregacji Nauki Wiary znajdziemy również ocenę nowych propozycji terapeutycznych wiążących się z manipulacją embrionem lub materiałem genetycznym człowieka. Szczególnie dotyczy to głośnego od paru lat projektu terapii genowej, wykorzystywanej w leczeniu i profilaktyce chorób nowotworowych. Moralnie godziwe są zabiegi na komórkach somatycznych (wyeliminowanie wad genetycznych występujących w komórkach nierozrodczych, tworzących tkanki i narządy ciała). Jednak w tym przypadku należy się upewnić, że wiążące się z nimi ryzyko dla zdrowia pacjenta i jego integralności nie będzie nadmierne i nieproporcjonalne.

Niedopuszczalna etycznie jest terapia genowa komórek zarodkowych, wiążąca się z niebezpieczeństwem manipulacji genetycznych, gdzie wszelkie zmiany dokonane w komórkach osobnika zostają przeniesione na jego ewentualne potomstwo.

Instrukcja ocenia klonowanie jako praktykę ze wszech miar groźną i niebezpieczną, gdyż jak podkreślono, „doprowadza do skrajności zło sztucznego zapłodnienia i ma na celu wytwarzanie nowych istot ludzkich w sposób niemający żadnego związku z aktem wzajemnego obdarowania dwojga małżonków i jeszcze bardziej radykalnie, bez żadnego związku z płciowością”. Zabiegi takie stanowią pogwałcenie ludzkiej godności dziecka Bożego i oznaczają „niesprawiedliwe panowanie człowieka nad człowiekiem”.

W kwestii wykorzystywania komórek macierzystych do celów terapeutycznych Stolica Apostolska uznaje za dopuszczalne takie metody, które nie powodują uszczerbku u osoby, od której są pobierane. Nie budzi więc zastrzeżeń pobieranie ich z tkanki dorosłego osobnika, z krwi pępowinowej w czasie porodu lub z tkanki płodu zmarłego śmiercią naturalną. Pobranie komórek macierzystych z żywego ludzkiego embrionu nie będzie mogło być zaakceptowane, gdyż niechybnie prowadzi do jego zniszczenia.

Z etycznego punktu widzenia niedopuszczalne są także próby tzw. hybrydacji – uzupełniania jądra ludzkiej komórki somatycznej zwierzęcymi elementami genetycznymi. Zabiegi te stanowią poważne naruszenie godności istoty ludzkiej, prowadząc do zaburzenia specyficznej i wyjątkowej tożsamości człowieka.

Jako ostatnie zagrożenie Kongregacja Nauki Wiary wymienia rynkowy bądź nielegalny obrót ludzkim materiałem genetycznym i embrionami, wykorzystywany często przez koncerny farmakologiczne i kosmetyczne przy badaniach naukowych i laboratoryjnych.

Kościół głosem najmniejszych

Instrukcja Dignitas personae jest wołaniem Papieża i Kościoła przeciwko wielkiej niesprawiedliwości dotykającej dzisiaj najbardziej słabe i bezbronne istoty ludzkie. Ten głos Stolicy Świętej porównywany jest do nauczania papieża Leona XIII i jego encykliki Rerum novarum (1891), w której w obliczu zagrożenia podstawowych praw robotników w wyniku masowej industrializacji i rozwoju dzikiego, XIX-wiecznego kapitalizmu, Kościół z odwagą wystąpił w obronie ich praw socjalnych. Teraz takiej samej obrony wymagają prawa innej kategorii osób – tych najmniejszych, którym nowoczesny, liberalny świat odmawia głosu. Chyba najtrafniejszym podsumowaniem nowej Instrukcji Kongregacji Nauki Wiary są słowa kardynała Javiera Lozano Barragna: „Dokument broni życia jako daru miłości” (Radio Watykańskie, 12 grudnia 2008 r.). Warto, abyśmy ten głos z Watykanu przyjęli z uwagą.

Łukasz Kobeszko

Artykuł ukazał się w numerze 01/2009.

© Civitas Christiana 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Symbioza.net
Strona może wykorzysywać pliki cookies w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych.
Warunki przechowywania i dostępu do cookies opisaliśmy w Polityce prywatności. Więcej