Z cyklu: Edukacyjne MarzyMisie

Właśnie rozpoczęliśmy Adwent. Czas radosnego oczekiwania na przyjście Pana Jezusa. W pierwszą niedzielę adwentu rozpoczęliśmy również nowy rok liturgiczny. Bardzo często słyszymy powiedzenie: „Nowy Rok - Nowy Ja”.  MarzyMisie szkolne również chciałyby się odmienić. I nie chodzi tu wcale o czynienie jakiś wielkich rewolucji. Jednak po kilku miesiącach szkoły rozpoczęła się faza zmęczenia. Rodzi się również pytanie, czy wszystkich uczestników procesu edukacji nie przykrył cień rutyny.

Nowy Rok – Nowy Ja. Nowy nauczyciel. Już nie podekscytowany, jak we wrześniu, ale jednak MarzyMisie nauczyciel z latarką. Ta latarka ma w cieniu rutyny oświetlać to, co uczniowie już dokonali w tych miesiącach. Nauczyciel z latarką szuka w zimowych ciemnościach postępów wiedzy. Zarówno on, jak i jego podopieczni, przeszli już razem nie jedno. Znają się i wiedzą, kogo na co stać. A może ta latarka odkryje coś nowego i pozwoli zaszufladkowanego ucznia na nowo zachęcić do przerwania jesienno-zimowego letargu.

Nowy Rok – Nowy Ja. Nowy uczeń. Pomimo tego, że ocean wymaganej wiedzy, zaczyna przerażać swoją głębokością, a brzegi bezpiecznej przystani zakończenia półrocza ledwie majaczą na horyzoncie, MarzyMiś uczniowski jest pełen zapału i śmiało nawiguje w odpowiednią stronę. Mapą jest kalendarz z odpowiednim rozplanowaniem czasu, kompasem wiedzy steruje pole magnetyczne rozwijanych zainteresowań. A żaglami wiara. Pierwszy żagiel to wiara w swoje umiejętności, drugi żagiel to wiara religijna w asystencję Ducha Świętego ofiarowującego dar mądrości i umiejętności. Nowy ja – z uporządkowanym wyposażeniem prowadzącym do bezpiecznego portu.

Nowy Rok – Nowy Ja. Nowy rodzic. Po kilku miesiącach zerkam na mapę mojej pociechy i sprawdzam, czy wszystkie zaplanowane punkty nawigacyjne są potrzebne? Czy te dodatkowe angielskie, treningi sportowe i kluczenie od wysepki do wysepki, nie spowalniają poprawnie obranego kursu dobrego wykształcenia. Jako rodzice, musimy być bardzo rozważni, aby nie przeładować okrętu naszego dziecka. Może czas wyrzucić jakiś zbędny balast i na nowo zbilansować obciążenie z siłami napędowymi.

MarzyMisię, aby ta latarka stała się latarnią morską pozwalającą na nabranie pewności uczniowi zmierzającemu do celu. MarzyMisię, aby ten pierwszy, najczęściej targany niepewnością żagiel uczeń rozwijał do pełnej jego powierzchni, a maksymalna pewność siebie była utrzymywana w ryzach przez misternie splecione liny kultury i wrażliwości wobec drugiego człowieka. MarzyMisię szalupa ratunkowa sterowana przez rodzica, na którą w razie potrzeby będzie można przeładować część ładunku obciążającego ucznia. Może na bezpieczniejszych wodach lub przy mocniejszych żaglach będzie można wrócić do czasowo pominiętych punktów mapy.

Nowy Rok – Nowy Ja. Adwentowy. Oczekujący na spotkanie Nowonarodzonego w żłóbku. Ten czas oczekiwania, bardzo krótki w tym roku, niech będzie dla nas czasem odkrywania Dzieciątka w drugim człowieku. To ten codzienny, ukryty Boski pierwiastek musi być centrum naszej troski. Właśnie na nim się skoncentrujmy, gdyż tego świątecznego - z ogromem przygotowań, prezentów, zakupów -  nie przeoczymy.

Błogosławionych Świąt mój Nowy Człowieku.

/ab