Reżyser Michał Kondrat gościł w niedzielę 22 maja w Zduńskiej Woli, w związku z pokazami jego głośnego filmu “Matteo”. Na jednodniowy pobyt twórcy w tym mieście złożyły się dwie projekcje filmu i obecność w zduńskowolskich parafiach, gdzie reżyser podczas Mszy św. dzielił się z wiernymi swoim doświadczeniem wiary i przekonywał, że działanie złego nie jest mitem.
Michał Kondrat gościł ze swoim filmem w Zduńskiej Woli na zaproszenie tamtejszego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia “Civitas Christiana”. Pierwszy z pokazów z udziałem reżysera odbył się w niedzielę 22 maja w filii Miejskiego Domu Kultury w Karsznicach, drugi zaś, jeszcze tego samego dnia w prestiżowej sali zduńskowolskiego Ratusza. Ponadto twórca odwiedził w tym dniu kilka miejskich parafii, by podzielić się z wiernymi świadectwem własnej wiary i szerzyć kult o. Matteo z Agnone, który jest tytułowym bohaterem produkcji zaprezentowanej zduńskowolanom. – Nakręciłem ten film, by udowodnić, że świat duchowy istnieje naprawdę – tłumaczy Michał Kondrat. Po projekcji reżyser opowiedział o motywach powstania tego obrazu, osobistym zainteresowaniu postacią zakonnika z Agnone, poszerzył wątki podjęte w filmie i podzielił się kulisami produkcji. Kondrat wspominał też o wyjątkowych doświadczeniach duchowych, których on i ekipa dostąpili w trakcie pracy nad materiałem.
W tym roku mija 400. rocznica śmierci o. Matteo, kapucyna z Agnone. Na świat przyszedł w 1536 r. Naprawdę nazywał się Prospero Lollii, a imię Matteo przyjął już jako dorosły, po wstąpieniu do zakonu. Był wybitnym kaznodzieją, o czym świadczą jego kazania, zebrane w trzech tomach w klasztorze kapucyńskim w Serracapriola, gdzie również znajdują się doczesnego szczątki tego sługi Bożego. Zasłynął jednak jako egzorcysta, co było zresztą powodem jego poważnych utrapień, gdyż w swojej wielkiej pokorze stronił od rozgłosu. Nie był w stanie jednak go uniknąć, bo za przyczyną jego modlitw liczni opętani doznawali uzdrowień i uwolnień od demonicznych dręczeń. Zmarł 31 października 1616 roku. – Lecz wciąż egzorcyzmuje – zaświadcza w swoim filmie Michał Kondrat. Przy grobie o. Matteo nadal, mimo upływu 400 lat, gromadzą się liczni wierni, by zyskać wewnętrzny pokój i uwolnienie od różnych jarzm natury duchowej czy fizycznej. W Polsce postać tego sługi Bożego jest bardzo słabo znana, inaczej wygląda jego kult we Włoszech, gdzie proces beatyfikacyjny toczy się od 1996 r. Reżyser zwrócił uwagę na – nieprzypadkową jego zdaniem – datę śmierci o. Matteo, który odszedł do Pana 31 października. Ten dzień we współczesnej kulturze, która przyszła do nas z Zachodu, to od kilkunastu lat tzw. Halloween. Pod tym zwyczajem maskarady urządzanej wokół tematyki śmierci, według wielu egzorcystów kryją się praktyki demoniczne, niektórzy wprost ten dzień określają jako święto szatana. – Jeśli proces beatyfikacyjny o. Matteo będzie miał swój pozytywny finał, ten dzień będzie wspomnieniem błogosławionego zakonnika, przed którym szatan wielokrotnie się uginał – zwraca uwagę Kondrat. W filmie przytaczane są słowa diabła, który na temat o. Matteo miał podczas egzorcyzmów wypowiadać się z pogardą, iż ten śmierdzi szczęściem i świętością, śmierdzi Chrystusem. To pułkownik Matki Bożej – miał mówić z obrzydzeniem o zakonniku szatan.
Jak wyjawił reżyser, sam wielokrotnie posługiwał przy egzorcyzmach. W swoim wystąpieniu wskazał na motywy działania złego ducha, ale też na moc sakramentów, które są najlepszą dostępną powszechnie dla wierzących ochroną przed działaniem szatana – przede wszystkim to częsta Eucharystia i spowiedź – zachęcał Michał Kondrat.
Film Michała Kondrata, ze znakomitą muzyką uznanego kompozytora Michała Lorenca, to nie tylko opowieść historii zakonnika sprzed 400 lat, ale dobitne obnażenie destrukcyjnego działania złego i świadectwo rzeczywistej łaski miłosiernego Boga. Obraz ukazuje liczne przykłady demonicznych doświadczeń, lecz także uwolnień, nie pozostawia widza w poczuciu bezradności w obliczu zła, ale daje światło wiary. Warto też pochylić się nad postacią samego o. Matteo, który swoim życiorysem wymyka się ze stereotypowego pojęcia świętości, jako młodzieniec był bowiem sprawcą zabójstwa dziecka. Jego dalsze życie to także potwierdzenie, że u Boga nie ma rzeczy niemożliwych, a Miłosierdzie jest większe od wszelkiej ludzkiej nędzy – jak przekazał Pan Jezus św. s. Faustynie Kowalskiej.
Po projekcji reżyser podpisywał książki i płyty DVD ze swoimi filmami. Zapowiedział także kolejną produkcję. Michał Kondrat obecnie pracuje nad filmem poświęconym postaci św. Maksymiliana Kolbe. Zdjęcia są kręcone w trzech krajach: Polsce, Japonii i we Włoszech. Jednym z miejsc zdjęciowych jest Niepokalanów, gdzie odtworzono też obóz Auschwitz. W projekt zaangażowani są znani aktorzy, m.in. Cezary Pazura. Zapytany o datę premiery, reżyser przewiduje październik 2017 roku, z obiecanym specjalnym pokazem w Zduńskiej Woli, która jest miastem urodzin i chrztu św. Maksymiliana.
Zduńskowolskie pokazy filmu Matteo zostały zorganizowane przez Katolickie Stowarzyszenie “Civitas Christiana” przy współpracy z Miejskim Domem Kultury i Zduńskowolskim Centrum Integracji Ratusz. Wstęp na projekcje był bezpłatny.
Marcin Kluczyński
Wesprzyj film poświęcony o. Maksymilianowi Kolbe:
FUNDACJA FILMOWA IM. ŚW. MAKSYMILIANA KOLBE
ul. Dymińska 9
01-519 Warszawa
NR KONTA BANKOWEGO 66 1090 1694 0000 0001 3028 7919
Tel. 22 291 55 15 lub 22 291 55 16
mk