Do Domu Pana odszedł po wieloletniej chorobie śp. Jerzy Marlewski, człowiek którego jak mówi jego żona Lidia „trudno było nie kochać”. Kto poznał Jerzego ten musiał przynajmniej go polubić.
Do Domu Pana odszedł po wieloletniej chorobie śp. Jerzy Marlewski, człowiek którego jak mówi jego żona Lidia „trudno było nie kochać”. Kto poznał Jerzego ten musiał przynajmniej go polubić.