Papieska Rada ds. Kultury i Ambasada Niemiec przy Stolicy Apostolskiej zorganizowały sympozjum na temat wyzwań jakie stawia społeczeństwu sztuczna inteligencja. Spotkanie miało na celu zastanowienie się nad wpływem sztucznej inteligencji na kulturę. 

W sympozjum udział wzięli eksperci z neurologii, filozofii, teologii, etyki i elektroniki. Jako publiczność zaproszono głównie członków watykańskiego korpusu dyplomatycznego i pracowników różnych organizacji działających przy Stolicy Apostolskiej.

Według sekretarza Papieskiej Rady ds. Kultury zagrożeniem ze strony sztucznej inteligencji nie jest przejęcie władzy nad światem i człowiekiem, ale to, że człowiek poprzez częste obcowanie ze sztuczną inteligencją sam zacznie funkcjonować jak robot.

Musimy się zastanowić, jakimi wartościami żyjemy, co sprawia, że życie jest warte przeżycia i czy w pełnym technologii świecie nie tracimy z oczu wartości międzyludzkich relacji

– mówił bp Paul Tighe podczas konferencji. 

Podczas spotkania pojawiły się refleksje na temat przyszłości sztucznej inteligencji, której poziom zaawansowania może znacznie wzrosnąć, aż dojdzie do momentu, w którym będzie ona przeprogramowywać samą siebie, przez co stanie się autonomiczna. Dlatego człowiek musi być świadomy swojej odrębności i wartości względem maszyny. 

Według naukowców sztuczna inteligencja może mieć zastosowanie w medycynie, obronności, a także może przekształcić pracę ludzką. Pojawiło się pytanie, czy zamiast zmniejszać nierówności, to sztuczna inteligencja nie przyczyni się do ich pogłębienia. Według sekretarza Papieskiej Rady ds. Kultury etyka musi być fundamentem wszystkich projektów technologicznych. 

Źródło: vaticannews.va

/ut