Zapraszamy na wernisaż Marka Kuliga w ramach Galerii „Kuźnicza”
tytuł wystawy: ARCHEO
14 września 2015 r., godz. 18:00
Wrocław, ul. Kuźnicza 11-13 (I p.)
Trudno nazywać prace Marka Kuliga obrazami, chociaż na pierwszy rzut oka mogą się nimi wydawać. To obrazy, które jednocześnie są obiektami rzeźbiarskimi. Kontekst tego osobliwego mariażu dyscyplin przywołuje nieoczywistą biografię artysty – dyplom magisterski z rzeźby, a doktorat z malarstwa. Prace konstruowane są z drobnych elementów: książek, kartek, paczuszek, sznurków i innych obiektów, spajanych piachem, ziemią, kurzem i farbami. To specyficzne konstrukcje, kolaże, zbiorniki wspomnień, unieruchomione gesty, zabalsamowane gabloty. Są niczym osobisty obiekt kultu służący czczeniu pamięci, na kształt domowych kapliczek.
Marka Kuliga interesuje problem wspomnień, który można rozumieć dwojako. Archeologiczna, czy też historyczna, warstwa jest tą pierwszą – prace literalnie przywodzą na myśl zapomniane miejsca, obdrapane mury czy zabytki piśmiennictwa, jak stare dokumenty czy zakurzone książki. Konotacje z przeszłością dziejową prowokują do grzebania w historii danego miejsca czy obiektu. Warstwa piachu jest pretekstem, aby go wymieść, wyczyścić i zacząć kopać i odkrywać. Znalezione artefakty budzą instynkt badacza, skłaniający do odsłaniania kolejnych warstw ukrytych pod zastygłą powłoką. Jednocześnie zmuszają do eksploracji własnych wspomnień, cofnięcia się w czasie, sięgnięcia do tajemnic przeszłości. Dziecięca ekscytacja odkrywcy miesza się z nie zawsze łatwym spojrzeniem wstecz na własne życie. Budzą się nostalgia i żal za przeszłością, pamięć o osobach i miejscach.
Artysta przeplata ogromną techniczną dyscyplinę z niebywałym ładunkiem emocjonalnym. Za każdym razem widoczny jest przemyślany proces tworzenia obiektów, którego rytm wyznaczany jest przez zachowanie poszczególnych „składników” dzieła: ich reakcje, okres schnięcia, aż wreszcie zespolenie się poszczególnych warstw. Wszystko poprzedzone jest żmudnymi, niemalże alchemicznymi, próbami łączenia ze sobą elementów składowych. Świadomość materiałów, z których owe prace powstają jest u Kuliga kluczowa. Za każdym razem jest to bowiem misterna mieszanka różnego rodzaju kleju, spoiw, kurzu, piachu, farby. Wszystko to nakładane jest impastowo, a cały obiekt (bo nie tylko jego zewnętrzna warstwa) posiada bardzo mięsistą strukturę, sprawiając wrażenie że w każdym milimetrze wgłąb kryje się jakaś tajemnica. Z drugiej strony, ta precyzyjna i jednocześnie bardzo estetyczna (w sensie warsztatowym) za każdym razem konstrukcja oraz jej aspekt wizualny są pretekstem do głębszych poszukiwań w obrębie własnego życia i penetrowania wspomnień, poddawania ich ponownej analizie, przeżywania tego, co minęło raz jeszcze.
Twórczość Marka Kuliga, chociaż widocznie ewoluowała w czasie z wyraźnie malarskich prac w stronę bardziej zróżnicowanych przestrzennie, charakteryzuje się logicznym i konsekwentnym rozwojem określonych rozwiązań formalnych, przy jednoczesnym ciągłym eksplorowaniu jednego obszaru tematycznego. Zainteresowania artysty zostały przez niego tym samym precyzyjnie określone już na początku, a efektem jest „dzielenie się” wynikami tych osobistych badań.
W obiektach widoczne są odwołania do malarstwa iluzjonistycznego w jego klasycznej, (np. XVII-wiecznej) wersji. Interesujące może być rozpatrywanie twórczości Kuliga w kontekście zagadnienia odbicia rzeczywistości w sztuce, imitacji (mimesis) czy wykorzystywania surowego materiału oraz nadawania nowego znaczenia elementom już wcześniej istniejącym, przy czym jest to twórczość równoległa, czy wręcz istniejąca obok określonych konwencji artystycznych (np. arte povera), a nie zamierzone wpisywanie się w ich kontekst.
Alicja Klimczak-Dobrzaniecka
pgw