Jan Dobraczyński znalazł się na ustach Polaków po tym, jak papież Franciszek w liście apostolskim „Patris corde – Ojcowskim sercem” wspomniał pisarza i jego dzieła.
List ukazał się 8 grudnia z okazji 150. rocznicy ogłoszenia św. Józefa patronem Kościoła powszechnego. Ojciec Święty przywołuje w nim postać pisarza oraz powieść „Cień Ojca”, wydaną w 1977 r. Dzieła Dobraczyńskiego, odważnie sięgające do tajemnic świętości, ukazują się od lat nakładem Instytutu Wydawniczego PAX i wzbogacają rynek książki o prozę propagującą wartości ewangliczne.
Papież na wstępie przypomina, że Jezus we wszystkich czterech Ewangeliach nazwany jest „synem Józefa”. Pamiętajmy – Józef, milczący bohater Pisma Świętego, przemawia do nas swym powołaniem, można nawet rzec zadaniem. To on ujrzał Mesjasza rodzącego się w stajni i miał odwagę podjąć się ojcostwa, powierzonego przez Boga.
Papież Franciszek chciał podzielić się z wiernymi osobistymi refleksjami na temat św. Józefa. W obrębie tych przemyśleń zalazła się wskazówka, że każdy może odnaleźć w św. Józefie, „człowieku codziennej obecności, dyskretnej i ukrytej” – orędownika, pomocnika i przewodnika w ciężkich chwilach. To przypomina nam, że ci wszyscy, którzy pokornie wykonują swe życiowe zadania, często z poświęceniem i heroizmem, najczęściej nieeksponowani w mediach, mają wyjątkowy wkład w historię zbawienia.
Kondycję serca Józefa papież nazywa miłością w służbie Mesjaszowi. Dlatego też stał się on ojcem kochanym przez lud chrześcijański. Ojciec Święty zwraca uwagę na czułość – jako wielką wartość człowieka; wartość o boskiej proweniencji.
Jeden z fragmentów listu apostolskiego zatytułowany jest „Ojciec w cieniu”. Oczywiście, słowa te wielu z nas odsyłają do lektury prozy Jana Dobraczyńskiego. Nawiązanie do książki polskiego pisarza jest dla nas wielką radością. Instytut Wydawniczy PAX jest polskim wydawcą największych dzieł wspomnianego literata. Od razu przychodzi nam na myśl uwielbiana przez rodzimych czytelników powieść katolicka – „Cień Ojca”. I rzeczywiście – papież Franciszek wspomina tę publikację! Dlaczego? – Otóż Dobraczyński w sposób zarówno niezwykły, jak i przystępny pozwala odbiorcy spędzić z Józefem wiele chwil, towarzysząc mu w sfabularyzowanej sekwencji życiowych zdarzeń i przeżyć. Nawet tak delikatnych jak pierwsze spojrzenie na Maryję przy studni…
Ojciec Święty swoje przemyślenia dotyczące ojcostwa i potęgi wstawiennictwa św. Józefa opiera w liście na obrazie literackim, pozostałym po lekturze dzieła Dobraczyńskiego:
„Przez sugestywny obraz cienia określił postać Józefa, który w stosunku do Jezusa jest cieniem Ojca Niebieskiego na ziemi: osłania Go, chroni, nie odstępuje od Niego, podążając Jego śladami. Przychodzi na myśl to, co Mojżesz przypomina Izraelowi: „Widziałeś też i na pustyni: Pan niósł cię, jak niesie ojciec swego syna, całą drogę, którą szliście” (Pwt 1, 31). Tak Józef sprawował ojcostwo przez całe swe życie”.
Zachęcamy do sięgnięcia po książki, którymi inspiruje się sam papież:
Marta Kowalczyk
/mk