Ilu ich dokładnie jest nikt nie wie. Brak precyzyjnych danych dotyczących konwersji z islamu na chrześcijaństwo wynika między innymi z tego, że z lęku przed konsekwencjami konwertyci ukrywają ten fakt przed społecznością, z której się wywodzą. Szacunki mówią o liczbie wynoszącej od 4 000 do 30 000 w samej Francji. Właśnie ukazał się raport Europejskiego Centrum Prawa i Sprawiedliwości poświęcony sytuacji chrześcijan – byłych muzułmanów – we Francji i innych krajach Europy.
Islamu nie porzuca się bezkarnie
Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości (European Centre for Law and Justice) to międzynarodowa organizacja pozarządowa zajmująca się promocją i ochroną praw człowieka. Od 2007 roku posiada specjalny status doradczy przy ONZ. Zajmuje się kwestiami prawnymi, legislacyjnymi i kulturowymi. Doradza zwłaszcza w zakresie ochrony wolności religijnej i godności jednostki.
Raport „Prześladowanie chrześcijan – byłych muzułmanów we Francji i w Europie” („The persecution of ex-muslim christians in France & in Europe”) powstał w oparciu o wywiady przeprowadzone z przedstawicielami organizacji zaangażowanych w ewangelizowanie muzułmanów oraz z dwudziestoma konwertytami i prezentuje skalę prześladowań jakim podlegają setki tysięcy nawróconych na chrześcijaństwo osób, żyjących w Europie. Częścią raportu jest materiał wideo z zarejestrowanymi świadectwami konwertytów.
Porzucenie islamu jest niebezpieczne. Dołączenie do wspólnot chrześcijańskich spotyka się z reperkusjami, które oscylują od pogardy do przemocy. Prześladowania przyjmują następujące formy:
Trzy pierwsze rodzaje prześladowań dotyczą wszystkich konwertytów, którzy zgodzili się udzielić wywiadu ECLJ. Doświadczyli oni „śmierci społecznej” i ponieśli bardzo wysoki koszt, by ochronić swój wybór. Pobicie, lincze, gwałty na dziewczętach i morderstwa zdarzają się rzadziej, ale w lęku przed nimi konwertyci opuszczają swoje miejsca zamieszkania i ukrywają prawdziwą tożsamość.
Pierwszym miejscem prześladowań jest rodzina. Przechodzący na chrześcijaństwo muzułmanin jest na ogół wydziedziczany i traci prawo do spadku. Jeżeli rodzice tolerują konwersję dziecka, sami stają się obiektem prześladowań. Dla społeczności muzułmańskiej każde odejście traktowane jest jak zdrada. Stąd wielu konwertytów ukrywa przejście na chrześcijaństwo i prowadzi podwójne życie, zachowując zewnętrzne oznaki przynależności do islamu, tj. obchodząc Ramadan i nie jedząc wieprzowiny, a nową religię praktykując w ukryciu.
Prześladowania za konwersję są dużo cięższe w przypadku kobiet. Według nieoficjalnych danych 70% konwertytów stanowią właśnie kobiety. Praktycznie każda kobieta, której konwersja wyszła na jaw była bita przez członków swojej rodziny. Jeżeli chcą pozostać chrześcijankami muszą opuścić rodzinny dom, a to dla osoby bez pieniędzy, pracy, mieszkania i wsparcia rodzinnego oraz społecznego jest bardzo trudne.
Wszyscy ankietowani przez ECLJ byli zmuszeni do pełnej dyskrecji i żyli w strachu podczas swojej duchowej wędrówki ku chrześcijaństwu. Przygotowując się do chrztu podróżują wiele kilometrów, bo nie mogą uczęszczać do kościołów w swojej okolicy. Napięcie, w którym nieustannie żyją, często sprawia, że wymagają pomocy psychologicznej. Większość świadectw byłych muzułmanów, żyjących w Europie (Niemczech, Belgii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Holandii), pokrywa się z doświadczeniami konwertytów z Francji. Prześladowania jakich doświadczają byli muzułmanie w Europie są bez porównania z tymi, które dokonują się w Nigerii lub Pakistanie, ale ich skala niepokojąco rośnie.
Konwertyci – mile, czy niemile widziani?
W Europie istnieje co najmniej dziesięć oficjalnych stowarzyszeń ex-muzułmanów oraz inne, działające w ukryciu. Większość z nich wspiera tych, którzy zostali ateistami lub agnostykami, znacznie rzadziej tych, którzy przeszli na chrześcijaństwo.
Z raportu ECLJ wynika, że pomoc konwertytom z islamu jest co najmniej niedostateczna i to na wielu płaszczyznach. Niestety, jednym z wymienionych w raporcie problemów jakie spotykają konwertyci jest przyjęcie przez wspólnoty chrześcijańskie. Często osobom pragnącym dokonać konwersji odmawia się pomocy, zarzuca się im kłamstwo i nieznajomość „prawdziwego islamu”. W wielu wspólnotach (szczególnie ewangelickich i katolickich) są oni postrzegani jako „byli muzułmanie”, a nie chrześcijanie i nie mogą się zintegrować. Nie są zapraszani do wspólnego stołu w święta. Samotność i materialne kłopoty sprawiają, że spora część poddaje się i powraca do islamu lub zarzuca jakiekolwiek praktyki religijne. Według Hatun Tash z Anglii, 60% konwertytów powraca do islamu w ciągu pięciu lat od konwersji, szczególnie w czasie Bożego Narodzenia lub Wielkanocy, z powodu silnego poczucia osamotnienia, lub w czasie Ramadanu, gdy presja społeczna osiąga swój szczyt.
Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości apeluje o zagwarantowanie i zabezpieczenie na naszym kontynencie praw osób, które chcą odejść od islamu.
Źródła:
https://eclj.org/the-persecution-of-ex-muslim-christians-in-france-and-europe-report
/mdk