Arcybiskup Ferrary, Giancarlo Perego, będzie obecny na premierze opery "Il Farnace". Z powodu kościelnego zakazu nie mogła być ona wystawiona w tym mieście w 1739 roku. Wydarzenie to stało się początkiem schyłku twórczości Rudego Księdza, jak zwano Vivaldiego.
Arcybiskup Perego wział udział także w spotkaniu poprzedzającym premierę pt. Ferrara proibita" (Zakazana Ferrara) we foyer Teatru im. Claudia Abbado. Włoskie media nazywają obecność arcybiskupa naprawieniem krzywdy wyrządzonej Antonio Vivaldiemu.
Prapremiera opery „Il Farnace”, której bohaterem jest król Pontu Farnaces, syn Mitrydata, miała miejsce w 1727 roku w Wenecji, po czym prezentowano ją w Livorno, Pradze, Mantui i Treviso. Stanowczy sprzeciw wobec jej premiery w Ferrarze w czasie karnawału w 1739 roku wyraził ówczesny arcybiskup tego miasta kard. Tommaso Ruffo.
Motywował to tym, że Vivaldi, choć był księdzem, nie odprawiał Mszy świętej [powodem była choroba, najprawdopodobniej astma – KAI], a ponadto pojawiał się w towarzystwie śpiewaczki Anny Girò i innych kobiet. Swe znaczenie miała też niechęć hierarchy do angażowania się duchownych w świat spektakli teatralnych. Z powodu tego, że nie doszło do premiery w Ferrarze Vivaldi, który był także impresariem, poniósł poważne straty finansowe i opuścił Włochy.
Twórczość Vivaldiego popadła w zapomnienie, aż do XIX wieku, gdy odkryto jego kompozycje instrumentalne. Dzieła sceniczne genialnego kompozytora zostały wydobyte z archiwów dopiero w XX wieku. Zachowało się 21 oper spośród 42 mu przypisywanych.
Źrodło:kai.pl
/ut