11 września gościem wrocławskiego Oddziału „Civitas Christiana” przy ul. Kuźniczej był Dolnośląski Kurator Oświaty Roman Kowalczyk.
Zaproponowany temat brzmiący „Quo Vadis Edukacjo?” sugerował możliwość wielokierunkowej dyskusji o problemach polskiej szkoły i procesów oświatowych, jakie w jej ramach mają miejsce. Rzeczywiście, sam gość omówił sporą ilość problemów wynikających z wprowadzenia nowego modelu edukacji szkolnej polegającego generalnie na powrocie do dawniejszego modelu z ośmioklasową szkołą podstawową oraz czteroletnim liceum bądź pięcioletnim technikum, które służyć ma nie tylko kształceniu ogólnemu, ale również przygotowaniu dobrych w swoich zawodach fachowców. W modelu tym brak jest miejsca na dotychczas wciąż jeszcze istniejące gimnazja. Sprawa ta budzi do dziś dnia wiele wątpliwości tudzież jest przedmiotem sporu politycznego, który przebiega zasadniczo wzdłuż osi podziału politycznego, chociaż wydaje się, że Polacy generalnie ciepło przyjęli zaproponowane w powyższej propozycji rozwiązania.
Sporo uwagi prelegent poświęcił zmianom w podstawie programowej, szczególnie w odniesieniu do przedmiotów humanistycznych: historii i języka polskiego, które budzą wiele kontrowersji. Zwrócił uwagę, że reforma programowa przywraca godziwe miejsce historii w szkole, która jako przedmiot nie tyle winna dostarczać wiedzy o historii powszechnej, co w większym niż dotąd stopniu przybliżać młodemu pokoleniu historię ojczystą. Celem takiego modelu kształcenia jest większy niż dotąd nacisk na budowanie wspólnoty narodowej oraz wychowanie młodego człowieka. Twórcy koncepcji nowego podejścia do historii polskiej wyszli z oczywistego, jak się wydaje, założenia, że „jesteśmy Polakami, a nie kosmitami”. Gość zwrócił uwagę na fakt, że instytucje promujące historię na zachodzie Europy często zniekształcają przeszłość Polski i jeżeli wewnątrz naszego społeczeństwa nie wytworzymy modelu pozytywnego odniesienia do naszych dziejów, to nikt inny za nas tego nie zrobi. Podobnie ma się rzecz z nauczaniem języka polskiego. Tworząc nowe programy oświatowe w każdym wypadku należy dopasowywać je do rozwoju psychofizycznego dzieci i młodzieży, do których poszczególne jego części są skierowane. Dolnośląski Kurator polemizował tu z tą częścią krytyki nowej podstawy programowej, którzy zarzucają jej przeładowanie. Jako przykładu użył właśnie rozkładu programu z historii.
W drugiej części swego wystąpienia Roman Kowalczyk skupił się na omówieniu sytuacji liczebności klas szkolnych oraz zapowiadanej przez środowiska opozycyjne redukcji etatów pracujących w szkołach nauczycieli. Zwrócił uwagę na fakt, że część z tego procesu, jeżeli w ogóle nastąpi to wynikać będzie wprost z niżu demograficznego. Sama liczba godzin lekcyjnych w poszczególnych typach szkól nie ulegnie zmniejszeniu. Natomiast dla rynku pracy w środowiskach lokalnych może mieć znaczenie fakt, że dotychczas 6 klasowe szkoły podstawowe staną się szkołami 8 klasowymi. A tym samym liczba zajęć lekcyjnych dla nauczycieli raczej się zwiększy. Część zagadnień omówionych przez gościa wrocławskiego „Civitas Christiana” nie jest tak jednoznaczna – np. zwiększenie liczby klas nauczania początkowego, co najprawdopodobniej nastąpi za kilka lat w związku z lekkim, jak na razie, podniesieniem się liczby urodzin, związanym prawdopodobnie z programem 500 +, nie da to pracy nauczycielom zwalnianym z liceów w związku ze zmniejszającą się liczbą uczniów w tych szkołach, spowodowanego kilkunastoletnim niżem demograficznym. Niemniej, skala zjawiska według prelegenta nie będzie bardzo duża, a przy uruchomieniu pewnych rezerw wewnątrz systemu, tudzież poszukiwaniu mądrych kompromisów między samorządem, szkołami a kuratorium, można jej częściowo zapobiec.
Spotkanie jak zwykle zakończyło się serią pytań od uczestników, które pokazały wielość problemów, z jakimi można się spotkać w polskiej szkole.
Piotr Sutowicz
/ss