Ewangelia dziś ponownie porusza temat pożywienia. Nic dziwnego – aby żyć, trzeba się odżywiać. Żydzi oczekujący znaku od Jezusa powołują się na to, że Mojżesz dał głodnemu ludowi chleb z nieba – mannę. Jezus mówi, że ten pokarm jest przemijający oraz że to On sam jest chlebem z nieba, który daje życie światu. Spożywając ten właśnie chleb zostaniemy zaspokojeni w naszym głodzie i pragnieniu na wieczność. Warto dziś zastanowić się jaką rolę pełni w naszym życiu Chleb z nieba, czyli Jezus obecny w Eucharystii.
Jezus daje nam siebie jako pokarm. Z jednej strony pokarm duchowy, ale z drugiej namacalny, dotykalny i mający smak Sakrament Najświętszego Ciała i Krwi Zbawiciela. Cud przemiany chleba w Ciało Chrystusa i wina w Jego Krew dokonuje się na ołtarzach całego świata ilekroć jest sprawowana Msza Święta. Uczestniczymy w niej, mamy możliwość wsłuchiwania się w Słowo Boże, rozważania Słowa i karmienia się Ciałem i Krwią Chrystusa, z czystym sercem przyjmując Komunię Świętą. Wielu z nas czyni tak regularnie, w niedzielę, albo nawet codziennie. To dobrze, ale wiąże się to z pewnym niebezpieczeństwem, a mianowicie – że nam to spowszednieje.
Jezus wypominał podążającemu za Nim tłumowi, że idą za Nim nie dlatego, że widzieli znaki, ale że jedli chleb do sytości na pustyni. My również możemy ulec pokusie podążania za Jezusem i uczestniczenia w życiu Kościoła nie ze względu chęć pełnienia woli Boga, ale dla osiągnięcia jakichś korzyści. Co do korzyści to mogą one mieć różny charakter, od materialnych po psychiczne i emocjonalne. Możemy przyjmować Komunię Świętą, aby uspokoić swoje lęki, aby zapewnić sobie komfort psychiczny, albo możemy angażować się życie Kościoła z powodów dosłownie zarobkowych, pełniąc funkcje w jego strukturze instytucjonalnej.
Nie różnimy się w tym względzie od apostołów i uczniów Jezusa. Jedni chcieli się najeść, inni szukali zdrowia i godnego życia, a jeszcze inni chcieli być ministrami w Jego Królestwie. Oczyszczenie z takich motywacji przychodzi dopiero wówczas, kiedy zrozumiemy, że Eucharystia podczas której karmimy się Chlebem z nieba, to nie tylko uczta Pańska, ale także Ofiara Jezusa, zbawcza i skuteczna. Zatem weryfikacją naszych motywacji oraz roli, jaką pełni przyjmowanie Komunii Świętej w naszym życiu jest Krzyż. Tam dokonała się Ofiara Chrystusa i to z tej ofiary krzyżowej dopiero rodzi się uczta miłości, jaką jest Msza Święta.
/mdk