„W ciągu popołudnia 17 maja oraz w nocy z 17 na 18 maja 1944 roku oddziały polskiego korpusu we Włoszech przełamały całkowicie obronę nieprzyjaciela kompleksu wzgórz Monte Cassino, san Angelo i wzgórz 563 i 569 oraz odparły szereg zaciekłych przeciwnatarć nieprzyjaciela, które były wspierane koncentrycznym ogniem artylerii i moździerzy. Pobity nieprzyjaciel usiłował przerwać się do rejonu klasztoru i miasta Monte Cassino. O godz. 9.20 zatknięto sztandar polski na murach klasztoru”.
Tyle zawierał lakoniczny komunikat wojenny II Korpusu Wojsk Polskich z 18 maja 1944 roku, nadany także w języku polskim w rozgłośni BBC, a następnego dnia, już jako ulotka krążył po okupowanej Warszawie i ukazał się w podziemnej prasie.
Patriotyzm, odwaga, heroizm, wielka ofiara krwi, zdobycie twierdzy Monte Cassino, udział w wyzwoleniu Ankony, Bolonii – to słowa symbole bohaterstwa żołnierzy generała Andersa. Daleka była ich droga od sowieckich łagrów i więzień poprzez Iran, Palestynę, Syrię do wyzwolenia Włoch.
Mniej znane oblicze II Korpusu to działalność kulturalna, edukacyjna, wydawnicza oraz życie duchowe, co wydaje się sprzeczne z logiką wojny. II Korpus to nie tylko żołnierze, to spora ilość cywili, dzieci kobiet, osób starszych, którzy wraz z wojskiem opuścili ZSRR.
Dla dzieci i młodzieży utworzono szkoły tzw. junackie zapewniając ciągłość edukacji w warunkach wojennych. Kiedy żołnierze nie walczyli, mogli się uczyć, zdawali maturę, kończyli szkoły podoficerskie. W Palestynie zorganizowano kursy maturalne, a we Włoszech przy Korpusie powstały szkoły gimnazjalne, zawodowe i techniczne. Wydawano wiele tytułów prasowych od gazetek ściennych po regularne czasopisma, wśród których najważniejszym był tygodnik „Orzeł Biały”, którego redaktorami byli m.in. Jerzy Giedroyć i Gustaw Herling-Grudziński. Z pismem związana też była seria książek Biblioteka „Orła Białego”, a wydano w niej 61 pozycji.
Kwitło życie kulturalne, organizowano wieczory poezji, odczyty, koncerty i przedstawienia. Występowali w nich m.in. legendarna aktorka Hanka Ordonówna, słynny aktor i konferansjer Kazimierz Krukowski ps. Lopek, czy Feliks Konarski ps. Ref-Ren, autor słów do pieśni “Czerwone maki na Monte Cassino”. Wiele radości dostarczał niesforny „kapral Wojtek” – syryjski niedźwiedź brunatny. Uwielbiał zabawę, szczególnie zapasy, tańczył, pił piwo, podkradał jedzenie, ale brał też udział w bitwach nosząc ciężką amunicję artyleryjską. W powojennych wspomnieniach żołnierze przyznawali, że Wojtek był dla nich dużym wsparciem psychicznym.
Dzięki 25 kapelanom wojskowym II korpusu, rozwijało się życie duchowe. Coraz bardziej znany stawał się kult Miłosierdzia Bożego. Wydawano modlitewniki z Koronką i reprodukcją obrazu Jezusa Miłosiernego. Żołnierze polscy poszukując duchowego wsparcia ponieśli orędzie Siostry Faustyny do miejsc, gdzie przybywali i wiódł ich szlak bojowy.
„Przechodniu, powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie” — słowa wyryte i uwiecznione w kamieniu na bramie wejściowej cmentarza Monte Cassino — to jak gdyby prośba zlecona nam żyjącym, abyśmy głosili, że spoczywający tu snem wieczystym Polacy, to patrioci, którzy walczyli o wolną Polskę — na obcej ziemi” mówił Jan Paweł II 18 maja 1979 roku oddając hołd poległym żołnierzom II Korpusu, którzy ręką walczyli, ale sercem Boga wielbili.
/mwż