Przypadek, a raczej Boże zrządzenie sprawiło, że życie świętego Klemensa Marii Hofbauera, austriackiego redemptorysty, związane zostało z Warszawą. Trafił tu przejazdem, a został na 21 lat. Dziś jest jednym z patronów stolicy.
Urodził się 26 grudnia 1751 w Tasovicach, jako dziewiąte z dwanaściorga dzieci Marii i Pawła Hofbauerów. Na chrzcie otrzymał imię Jan. Zanim spełniło się jego marzenie o byciu księdzem, pracował jako piekarz i żył jako mnich. Ostatecznie, mając 34 lata, 19 marca 1785, w uroczystość świętego Józefa, złożył w Rzymie śluby zakonne i został redemptorystą. 29 marca 1785 wyświęcono go na kapłana. Kasata klasztorów w Monarchii Austro-Węgierskiej sprawiła, że przełożeni wysłali go nawracać protestantów na Pomorzu. Z powodu złej pogody, w lutym 1787, wraz ze współbratem o. Tadeuszem Hueblem oraz Peterem Kunzmannem (późniejszym świeckim bratem redemptorystą) zatrzymali się na w Warszawie. Przystanek w podróży, który miał trwać kilka miesięcy, zamienił się w 21-letni pobyt. Delegat apostolski, abp. Saluzzo, oddał im pod opiekę kościół św. Benona, by pracowali z ludnością niemieckojęzyczną. Polecono również Klemensowi czasową opiekę nad kościołem pojezuickim przy katedrze, ponieważ niszczał z powodu kasacji zakonu jezuitów. Redemptorystom kilka lat zajęło zdobycie zaufania warszawiaków - gdy po raz pierwszy otworzyli kościół, mówili do pustych ławek.
Dzieło prowadzone przez zgromadzenie szybko się rozwijało. Pomocą charytatywną obejmowali dzieci, szczególnie te osierocone, rzemieślników, młode dziewczęta, dla których otwarto szkołę z internatem, służące oraz prostytutki, pragnące zmiany życia. Uruchomili też drukarnię, zajęli się publikacją książek religijnych i podręczników. Utrzymanie całej tej działalności wymagało znacznych środków. Czasami Klemens musiał żebrać, aby zdobyć niezbędne środki. Zachowała się historia o tym, jak pewnego dnia zaszedł po prośbie do karczmy. Kiedy zwrócił się o datek do grających w karty, jeden z graczy uderzył go w twarz, na co święty odpowiedział: To dla mnie, a co dla moich sierot? Skruszeni kompani oddali całą wygraną. Kiedy sytuacja stawała się wyjątkowo trudna, św. Klemens szedł do kościoła, pukał do tabernakulum i wołał: Panie, pomóż! Już najwyższa pora!
W czasie dwudziestu jeden lat działalności Klemensa, w Polsce było wiele niepokojów politycznych. Kraj był po I rozbiorze. Święty przeżył w Polsce Sejm Czteroletni i uchwalenie Konstytucji 3 Maja, Targowicę. Wkrótce miały nastąpić kolejne rozbiory. Był świadkiem Rzezi Pragi, o czym tak pisał w liście do swojego przełożonego: Ciężkie nieszczęścia napełniły nas trwogą (...) Po zdobyciu przedmieścia Pragi (4 listopada) zostało wymordowanych ponad 16 000 ludzi – mężczyzn, kobiet i dzieci. Musieliśmy patrzeć na te okrutne sceny, gdyż działo się to naprzeciw naszego domu. Jedynie Wisła przepływa pomiędzy tym przedmieściem a naszym domem, który stoi tuż nad brzegiem rzeki.
Zaborcy bardzo niechętnie patrzyli na działalność Hofbauera i jego współbraci. Ostatecznie to Napoleon w roku 1808 polecił redemptorystom opuścić Warszawę. Aresztowano ich i wywieziono do twierdzy w Kostrzynie nad Odrą. Po zwolnieniu z aresztu Klemens Maria Hofbauer trafił do Wiednia. Tam prowadził działalność podobną do tej w Warszawie, ale i tu nie uniknął prześladowań. W obu miastach zasłynął jako utalentowany kaznodzieja i ceniony spowiednik. Zmarł 15 marca 1820 roku. W 1888 został beatyfikowany, a w 1904 kanonizowany.
Źródła:
https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/03-15a.php3
https://pl.wikipedia.org/wiki/Klemens_Maria_Hofbauer
https://kosciol.wiara.pl/doc/490333.Apostol-Warszawy-sw-Klemens-Maria-Hofbauer
/mdk